Masz mnie wziąć tak brutalnie, że zapomnę, gdzie
jest podloga.
Nie ma czułości, nie ma litości - tylko ostre
dłonie i pieprzony ogień.
Masz wchodzić glęboko, mocno, bez litości,
dopóki nie będe trzęsła się cala i nie bede mogla
oddychać.
Nie ma pytań, nie ma czekania
Chcę, żebyś mnie rozbieral od razu, jakbym byla
twoją wlasnoscią
Chce jęczeć, krzyczeć, blagać o jeszcze, choć
nienawidzę prosić.
Masz rozrywać mnie na kawalki , rwać każdą
część mojego ciala, zostawić bez tchu i bez wstydu.
Jeśli nie potrafisz dać mi więcej niż jeden orgazm
spadaj.
Jestem do brania na ostro, bez slodzenia i
udawania..