Idzie strapiony i zafrasowany facet przez las.
Nagle na drogę wyskoczyła mała zielona żabka i mówi:
- Czym się tak martwisz?
- A, bo życie jest do dupy.
Dom się wali, żona brzydka, auto w rozsypce,kasy brak... Ogólnie lipa.
- Nie martw się. Idź do domu i wszystko będzie OK.
Facet zachodzi, patrzy a tu:
- chata pięknie odstawiona
- żona piękna jak Cindy Crowford
- pod bramą garażu
stoi Maybach
- skrzynce na listy wyciąg z konta, który po prostu powalił go na kolana.
Jak już doszedł do siebie, postanowił podziękować żabce za to, co dla
niego zrobiła.
Wrócił do lasu. W tym samym miejscu spotkał żabkę i mówi:
- Żabko, jak mogę Ci się odwdzięczyć za twe dobre serce?
- Nigdy nie kochałam się z nikim...
- Rozumiem, ale ty jesteś żabką. Jak to zrobić?
- Mogę zamienić się w kobietę. Jednak większość mocy
czarodziejskiej
zużyłam na dobry uczynek dla ciebie, więc mogę przemienić się najwyżej w
12-13 letnią dziewczynkę.
- Rób żabko, co chcesz. Zawdzięczam Ci tak wiele, że nie będzie mi to
przeszkadzać.
...i tak to było Wysoki Sądzie, a nie tak, jak opowiada ta gówniara!!!.
Czym sie rózni nauczyciel od nauczycielki?
.
.
.
Nauczycielka drapie sie po przerwie, a nauczyciel po dzwonku.
Studentki medycyny zdawały egzamin. Profesor je odpytujacy z wiedzy mówi do pierwszej:
- Proszę pani. Pani wiedza własciwie się nie liczy, mnie interesuje czy umie pani logicznie mysleć. Zadam więc pani zagadkę, jesli pani zgadnie to pani zdała, a jesli pani nie zgadnie to przykro mi, bez względu na pani wiedze będzie 2.
- Słucham zagadki panie profesorze
- Co to jest. To co ma pani między nogami plus 4 litery i ma z tego wyjsć ziele.
Studentka po chwili namysłu:
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem.
- Nie zdała pani.
- A co to było? Niech pan chociaż zdradzi tajemnicę.
- Dziurawiec. Wchodzi druga studentka. Słyszy te sama gadkę i wreszcie zagadkę:
- Co to jest. To co ma pani między nogami plus 2 litery i ma z tego wyjsć warzywo.
- Studentka po chwili namysłu:
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem.
- Nie zdała pani.
- A co to było? Niech pan chociaż zdradzi tajemnice.
- Szparagi.
Wchodzi trzecia studentka. Słyszy te sama gadkę i wreszcie zagadkę:
- Co to jest. To co ma pani miedzy nogami plus 2 litery i ma z tego wyjsć kwiatek.
- Studentka po chwili namysłu:
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem.
- Nie zdała pani.
- A co to było? Niech pan chociaż zdradzi tajemnice.
- Krokus.
- Wie pan co? Wobec powyższego ja mam dla pana propozycję. Teraz ja zadam panu zagadkę. Jesli pan zgadnie to ja rzeczywiscie nie zdałam, ale jesli pan nie zgadnie to wpisuje mi pan piatkę.
Profesor kochał zagadki i przystał na to. Studentka więc pyta:
- Co to jest. To co ma pan między nogami plus 2 litery i ma z tego wyjsć naczynie na ten kwiatek
Profesor po chwili namysłu:
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem. Gratuluję piatka, ale błagam niech pani powie co to takiego?
- Flakon.
Czym sie rozni kurwa od prostytutki?
.
.
Prostytutka to zawod, a kurwa - charakter.
Czym sie roznia stringi od ruskiego generala?
.
.
.
Stringi mniej pija.
Kiedy blondynka wygląda jak słonecznik?
Gdy ma nasienie na twarzy.
Spotykaja sie po jakims czasie niewidzenia dwie przyjaciolki prostytutki. Jedna piekna zadbana pachnaca, a druga wprost przeciwnie. No i ta niezadbana mowi:
- Jak ty to robisz? Taka piekna, zadbana? Tez bym tak chciala.
- Wiesz? Bo udaje mi sie ostatnio spotykac z facetami z wyzszych sfer.
- Ta? A co to znaczy konkretnie? Z jakimi?
- No wiesz. Adwokaci, profesorzy, biznesmeni, politycy. Tacy tam.
- No i czym oni sie roznia od takich co kiedys mialysmy?
- W zasadzie niczym. Tylko ze oni maja penisy.
- Penisy? :o A co to takiego?
- To sa kutasy, tylko ze miekkie.
Profesorowi z powaznym stazem (powiedzmy 60latkowi) zmarla po dlugiej chorobie zona. W katedrze zaloba. Adiunkci ciszej rozmawiaja, profesorzy nieustannie skladaja kondolencje, itd. Tymczasem po dwoch dygodniach gruchnela wiesc, ze profesor sie zeni. No wiec najbardziej spoufalony kolega profesor naszego profesora ;) pyta:
- Mieciu (zlaozmy ze tak mial na imie bohater), dopiero Ci zmarla zona. Juz sie zenisz?
- Tak, zakochalem sie.
- W Twoim wieku? W kim?
- A nawet ja znasz. Bo przychodzila do Ciebie na konsultacje. Z tego co wiem bedziesz ja promowal.
- Mieciu, no co ty? Ona ma dopiero ze 20 pare lat.
- No to co?
- Nie moge uwierzyc. Przeciez to ogromna rozniaca wieku. Teraz jeszcze mozesz, ale co bedzie za 10 lat?
- Jak to co? Pogonie stara kurwe.
A dlaczego kobiety sa piekne i glupie?
.
.
.
.
Piekne sa zeby mezczyzni mogli je kochac, a glupie zeby one mogly kochac mezczyzn.
Kobieta wstydzi się 5 razy:
Pierwszy raz kiedy robi to pierwszy raz.
Drugi raz kiedy pierwszy raz ze swoim mężem.
Trzeci raz gdy pierwszy raz nie ze swoim mężem.
Czwarty raz gdy pierwszy raz bierze za to pieniądze.
Piąty raz gdy pierwszy raz za to płaci.
Najnowsze z basha:
<g> Wiara pomaga
<r> Viagra bardziej
:)
Kolega dzwoni do kolegi:
- Wpadaj do mnie, są dwie znajome, zabawimy się!!
- ładne?
- Wypijemy, będzie ok…
- dlaczego wśród homoseksualistów najmniejszy odsetek stanowią panowie z wykształceniem technicznym??
- bo oni wiedzą ze tłok powinien się poruszać w cylindrze a nie w rurze wydechowej.
Idzie strapiony i zafrasowany facet przez las. Nagle na drogę
wyskoczyła mała zielona żabka i mówi ludzkim głosem:- Czym się tak
martwisz ? - A, bo życie jest do dupy. Dom się wali, żona brzydka,
auto w rozsypce, kasy brak... Ogólnie lipa. - Nie martw się. Idź do
domu a wszystko będzie OK. Facet wraca, patrzy a tu chata pięknie
odstawiona, żona piękna jak Cindy Crowford, pod bramą garażu stoi
Rolls-Royce Phantom, a w skrzynce na listy wyciąg z konta, który po
prostu powalił go na kolana.Jak już doszedł do siebie, postanowił
podziękować żabce za to, co dla niego zrobiła i wrócił się do lasu.
W tym samym miejscu spotkał żabkę i mówi: - Żabko, jak mogę Ci się
odwdzięczyć za twe dobre serce ?- Nigdy nie kochałam się z nikim... -
Rozumiem, ale ty jesteś żabką. Jak to możemy zrobić ? - Mogę
zamienić się w kobietę. Jednak większość mocy czarodziejskiej zużyłam na
dobry uczynek dla ciebie, więc mogę przemienić się najwyżej w 12-13 letnią
dziewczynkę. - Rób żabko, co chcesz. Zawdzięczam Ci tak wiele, że nie
będzie mi to przeszkadzać.- ... i tak to było , Wysoki Sądzie a nie
tak, jak gada ta gówniara. Romek Polański
co jedzą kanibale-wegetarianie?
- ludzi warzywa
- Skąd się biorą dziewczynki?
- Jak sie rodzi dziecko to się je bierze za nóżki i klepie w dupkę a tym co głupszym i cherlawym odpadają fiutki.
- Wiecie jakie jest najszybsze zwierze na świecie?
- Kura pędząca przez etiopską wioskę.
Był sobie pewien mężczyzna, nie miał nic oprócz swojej wędki. Był biedny, nie miał gdzie mieszkać, jedyną odskocznią i rzeczą którą kochał było rybactwo. Pewnego dnia złowił złotą rybkę.
- Spełnię Twoje 3 życzenia jeśli mnie wypuścisz - mówi rybka.
Rybak podekscytowany wypuszcza rybkę, myśli o marzeniach i ich spełnieniu. A rybka na to:
- Żartowałam, wypier.dalaj!
Do Pinokia przyszedł Mikołaj. Rozdał wszystkim w domu prezenty i rozmawia z Pinokiem:
- O! ...widzę, że nie cieszysz się z tego zwierzątka, które ci podarowałem.
- Bo ja chciałem pieska albo kotka!
- Niestety zabrakło! ...inne dzieci też nie dostały.
- Ale ja się boję tego bobra!
Młoda kobieta idzie na zakupy do supermarketu. Po dokonaniu zakupów
podchodzi do kasy i wyjmuje z koszyka następujące artykuły: mydło,
szczoteczkę do zębów, pastę do zębów, bochenek chleba, litr
mleka, mrożoną pizze i jogurt. Kasjer przygląda się zakupom, potem
kobiecie, uśmiecha się i mówi:
- Samotna, co?
Kobieta uśmiecha się nieśmiało i mówi:
- Tak, ale jak pan to odgadł?
Kasjer:
- Bo jest Pani kurewsko brzydka...
Kierowca TIRa zatrzymuje się na poboczu aby skorzystać z "uslug" tirówki. Podchodzi do niej i mówi:
- Mam 5 złoty - co mogę za to dostać ?
- Za 5 złoty to mi możesz rowa wylizać.
Kierowca po krótkim namyśle decyduje się i bierze się do roboty. Po chwili jednak przerywa.
- Coś mi między zęby powchodziło. Owsiki masz czy co ? - pyta zniesmaczony kierowca.
Na to tirówka mu odpowiada:
- A co ???!!! Za 5 złotych to ty się krewetek spodziewałeś ?!
Wiecie co jest najlepszego w nekrofilii??
Nie trzeba przynosić kwiatów, zazwyczaj są na miejscu; D
Żona do męża:
- Co robisz?
- Nic.
- Przecież wczoraj nic nie robiłeś!
- Ale nie skończyłem.
Nauczycielka pyta dzieci w szkole kim są ich tatusiowie:
- Mój tato jest policjantem! - krzyczy Michałek
- Mój jest weterynarzem! - przekrzykuje go Dorotka
- A mój tato jest piłkarzem! - drze się Karol
Tylko Jasiu siedzi cicho i nic nie mówi. W końcu nauczycielka pyta go:
- Jasiu, kim jest twój ojciec?
- Mój tato nie żyje.
- Ooooh, to przykre. A co robił zanim umarł?
- Leżał na dywanie i harczał.
Wchodzi Jasiu do pokoju swoich rodziców i widzi, jak się kochają. W pewnej chwili ojciec starając się zaradzić sytuacji, pyta się Jasia:
-Co chciałbyś bardziej? Siostrzyczkę czy braciszka?
-Chcę boberka!
-Ale boberka nie można..
-To złaź, ja spróbuję.
- Co jest niebieskie i potrząsa bezdomnymi?
- Hipotermia
Pewnego razu tata miał popilnować Jasia pod nieobecność mamy. Założył malcowi słuchawki, włączył DVD i nastawił płytę z bajką, a następnie poszedł do sąsiadki na małe “sam na sam”. Wraca po trzech godzinach i od progu słyszy jakieś głuche odgłosy oraz krzyki dochodzące z pokoju syna. Wchodzi tam i widzi dziecko bijące głową o ścianę oraz wrzeszczące:
- Chcę! Chcę! Chcę!
Zdziwiony zakłada słuchawki, a tam głos:
- Czy chcesz usłyszeć bajeczkę… kchrp, czy chcesz usłyszeć bajeczkę… kchrp, czy chcesz usłyszeć bajeczkę… kchrp…
Pan na Zajęciach Praktyczno Technicznych prosi chłopców o precyzyjny opis sypialni rodziców, bowiem będzie potrzebny to nakreślenia w rysunku technicznym... Chłopcy opowiadają, kreślą, wymiarują... przychodzi kolej Jasia...
- Moi rodzice śpią na linie... i nie mam pojęcia, jak mogę to narysować ?
- Jasiu - pyta zdziwiony nauczyciel - Jak to na linie ! ? Czy Ty, aby nas nie oszukujesz ?
- Nie Panie profesorze... Przecież każdego ranka słyszę... Spuszczaj się szybciej bo do roboty nie zdążysz !!!
Love jestes sentymentalny ten dowcip to jeszcze w podstawowce slyszalem )))
no to moja wina : ( ?
Miały być żarty... to napisałem...: (
to nie byla krytyka ;) raczej mile wspomnienie
Seks oczami dziecka
Jasio miał 10 lat i był bardzo ciekawski. Słyszał od starszych kolegów trochę o "zalotach" i chciał wiedzieć jak to jest i jak to się robi. Co robi mały chłopiec żeby się takich rzeczy dowiedzieć? Idzie do mamusi! A więc Jasio poszedł do mamy. Mamusia się trochę zakłopotała i zamiast wyjaśnić, nakazała Jasiowi, żeby schował się za zasłoną w pokoju siostry w celu podglądania jej ze swoim chłopakiem.
Tak też Jasio zrobił. Następnego ranka opowiada wszystko mamie:
- Siostra i jej chłopak usiedli rozmawiając przez chwilę. Po czym on zgasił większość świateł i zostawił tylko jedną nocną lampkę. Zaczął ją całować i obściskiwać. Zauważyłem, że siostra musiała być chora, bo jej twarz zrobiła się taka śmieszna. On też musiał to wyczuć, bo wsadził jej rękę pod bluzkę w celu znalezienia jej serca... tak jak lekarze to robią na badaniu, ale on nie był taki zdolny jak lekarz, bo miał problemy ze znalezieniem tego serca. Wydaje mi się, że on też był chory, bo wkrótce zaczęli obydwoje dyszeć i zaczynało im brakować tchu. Druga ręka musiała mu zmarznąć, ponieważ włożył jej ją pod sukienkę. Wtedy siostra poczuła się gorzej i zaczęła jęczeć, wzdychać, skręcać się i ślizgać tam i z powrotem na kanapie. I tu zaczęła się jej gorączka. Wiem, że to była gorączka, ponieważ powiedziała mu, że jest napalona. W końcu dowiedziałem się, co spowodowało, że byli tacy chorzy - wielki węgorz dostał mu się jakoś do spodni. Nagle wyskoczył ze spodni i stał tak długi na 25 cm. Kiedy siostra to zobaczyła naprawdę się wystraszyła, oczy zrobiły się jej wielkie, a usta otworzyły. Mówiła, że to największy jakiego widziała... powinienem jej powiedzieć o tych, jakie łapaliśmy z tatą nad jeziorem - te to dopiero były duże, ale wracając do nich... siostra była bardzo dzielna rzuciła się na węgorza i próbowała odgryźć mu głowę... potem złapała go w dwie ręce i trzymała mocno kiedy on wyciągnął pysk z worka i zaczęła ślizgać ręka po jego głowie tam i z powrotem, żeby powstrzymać go przed ugryzieniem. Potem siostra położyła się na plecach i rozłożyła nogi... aby móc go ścisnąć, chłopak jej pomagał i położył się na węgorzu. Wtedy dopiero zaczęła się walka. Siostra zaczęła jęczeć i piszczeć, a jej chłopak o mało co nie rozwalił kanapy. Podejrzewam, że chcieli zabić go przez ściśnięcie między nimi... po chwili pewni, że zabili węgorza przestali się ruszać i głośno wzdychali. Chłopak był pewien, że zabili węgorza, bo wisiał taki wiotki, a reszta jego wnętrzności wisiała na zewnątrz. Siostra i jej chłopak byli już trochę zmęczeni walką... ale powrócili do zalotów. On zaczął ją znowu całować... itd, aż tu nagle okazało się, że węgorz żyje!!! Szybko się podniósł i zaczęli walkę na nowo. Podejrzewam, że węgorze mają 9 żyć tak jak koty... tym razem siostra próbowała go zabić przez siadanie na nim. Po 35 minutach ciężkiej walki w końcu zabili węgorza. Jestem tego pewien, bo widziałem jak chłopak siostry ściągnął z niego skórę i wyrzucił do śmietnika...
Mama zemdlała...
haubi...
bo ja starej daty jestem...:( to i sentymentów się, już chwytam...:))))
przecież, ja też zażartowałem...w końcu to temat o dowcipach..: )
co jest najważniejsze w seksie od tyłu ?
żeby być z tyłu !
Jaka jest różnica miedzy narzeczeństwem a małżeństwem?
Jak miedzy polowaniem, a świniobiciem.
http://pl.zbiornik.com/group/3189/forum/thread/124908/14/zapraszam do mnie na żarciki które sobie poczytacie
Wpada zamaskowany i uzbrojony facet do banku nasienia, podchodzi do recepcjonistki i krzyczy podając Jej pojemniczek ze spermą:
-Wypij to!
-Nie wypije!
-Wypij, bo Cie zastrzelę!
Kobieta chcąc nie chcąc wypija zawartość pojemniczka, wy tym momencie gość zdejmuje powoli maskę mówiąc:
-Widzisz Kochanie, a jednak się dało...
Dwóch Polaków przemycało w majtkach wiewiórki, gdy wkońcu przekroczyli
granicę, jeden z nich wyciągnął zwierzątko z majtek i rzucił nim o
ziemię, na to drugi zdenerwowany krzyczy: Zwariowałeś, jeszcze ktoś
nas zauważy i będą kłopoty.
Ten nie wytrzymał i mu tłumaczy: słuchaj, kiedy ona zrobiła z moich
jajek orzechy wytrzymałem, kiedy zrobiła z mojego tyłka dziuplę też
wytrzymałem, ale kiedy próbowała orzechy zaciągnąć do dziupli to już
nie wytrzymałem.
Teraz bedzie ciezki kawal, ktory sie opowiada po paru kielichach. Prosze mnie nie oceniac po nim zbyt ostro:
Brat posuwa siostre. Siostra z unaniem mowi:
- Wiesz, jestes lepszy od ojca.
- Wiem, matka mowila to samo.
Jasiu spotyka Małgosię.
- Małgosiu, włożysz mi rękę w majtki?
- Nie, nie mogę...
- Ale Małgosiu, ja Cię proszę.
- Nie!
- No proszę.
- No dobra!!! - wkłada mu rękę w majtki a Jasiu:
- Duży?
- Duży!
- Ciepły?
- Ciepły!
- Twardy?
- Twardy!
- Kurdę, dawno się tak nie zesrałem.
Idzie Czerwony Kapturek przez las i spotyka wilka-zboczeńca...
Wilk (z dozą nieśmiałości):
- Nie boisz się, Kapturku - sama, przez ciemny las?
- A czego mam się bać - pieniędzy nie mam, pieprzyć się lubię...
pani w szkole pyta sie dzieci gdzie spia ich rodzice. Krzys mowi ze w lozku , Angelina mowi ze latem mam lubi spac w hamaku, na to wyrywa sie Jasiu, prose pani a moj tata to spi na linie. Na linie?-pyta pani, dlaczego? A bo jak sie rano obudzilem to slyszalem jak mama mowi do taty: spuszczaj sie szybciej bo sie do roboty spoznisz
Dwaj Polacy pojechali do Zurychu i chcieli zabalowac w burdelach. Ale chcieli wydac sie swiatowymi i na wszystkie propozycje burdel-mamy odpowiadali:
- Znamy, to stare (itp.)
W koncu troche bardzo zdenerwowana zaprowadzila ich na strych, gdzie z brudnej poscieli podnosi sie bezzebna, bez jednego oka starucha
- Seks ze starszymi osobami? - Stare...
- A w oczodol probowaliscie, chlopcy?
polecam jeszcze to :
http://www.youtube.com/watch?v=lgmkeRrD3-c
Leci dwoch geji samolotem i jeden mowi do drugiego- sluchaj wez mnie tu. Zwariowales pyta sie drugi chcesz zeby ludzie zobaczyli? Nie zwroca na nas uwagi obiecuje. Nie wierze mowi pierwszy. Wstaje 2 i pyta sie na glos? MA KTOS DLUGOPIS? pytanie pozostalo bez odpowiedzi. Widzisz nikt nie slyszal ani nie widzial. No dobra zgadza sie ten drugi. zaczynaja sie bzykac , zauwazyl to facet przed nimi i zaczal wymiotowac. Podchodzi do niego stewardessa i mowi: jak pan chcial wymiotowac to trzeba bylo poprosic o torebke. O torebke? !! jeden prosil o dlugopis i widzialem co mu zrobili !
Turysta obserwuje bacę, który całuje się po rękach.
- Co wy tam, baco, robicie?
- Bedem sie onanizować!
- To czemu całujecie się po rękach?
- To je gra wstępna!
Mąż i żona jadą przez wieś samochodem.
Nie odzywają się do siebie, bo są świeżo po kłótni.
Nagle żona spostrzega stadko świń i pyta pogardliwie męża:
-Twoja rodzina?-
-Tak, teściowie! -
-----------------------------------------------------------
Z listu do kochanki:
...jedną ręką trzymam Twoją fotografię, a drugą ręką myślę o Tobie
-----------------------------------------------------------
Idzie góralka brzegiem strumienia, a po drugiej stronie chłopaki.
- Ej Maryś, pójdź do nas!
- Nie pójdę bo mnie zgwałcicie!
- Ej, nie zgwałcimy!
- To po co ja tam pójdę?
----------------------------------------------------------
Dlaczego chłopaki z południa nie lubią dziewczyn z Warszawy?
- "Bo z jednej strony Wola i Ochota, a z drugiej Włochy i Bródno."
----------------------------------------------------------
Nauczycielka prosi Jasia o powiedzenie wiersza. Jasiu wstaje i mówi:
- W Himalajach powiesił się słoń na jajach.
- Jasiu niewolno się tak wyrażać. Popraw się.
- W Himalajach powiesił się słoń na trąbie, jajami w drzewo rąbie.
----------------------------------------------------------
Kolega do kolegi:
- Jechałem na przepustkę do domu. Wchodzę do przedziału a tam - przecudnej urody blondynka. Biust - duża "trójka", nogi do samej ziemi.
Jedziemy tak sami w przedziale. W końcu wyjąłem flaszkę, zagrychę, wypiliśmy, zapoznaliśmy się, od słowa do słowa... W każdym razie sex z nią był wspaniały. I nagle ona zaczyna płakać! I mówi mi, że ma
męża, przystojnego, wiernego, bogatego, i że go kocha i nigdy nie zdradziła, a tu diabeł jakiś ją podkusił... I tak płacze... tak płacze, że aż ja się rozpłakałem...
- I co później?
- Później? Całą drogę tak jechaliśmy - beczenie, ruchanko, beczenie, ruchanko...
-----------------------------------------------------------------------
Jedzie kobietka pociągiem PKP i niestety właśnie przezywa trudne dni.
Postanowiła pójść do kibla wymienić podpaskę.
Po wymianie wyrzuciła podpaskę przez okno a ta trafiła w mordę złomiarza zbierającego puszki przy torach.
Ten cały od krwi zdejmuje podpaskę z mordy i mówi:
"Kurde no niby wata a nieźle mi mordę rozjebało"
-----------------------------------------------------------------------
14 dni z pamiętnika mężatki...
Dzień 1.
Dzisiaj była 10 rocznica naszego ślubu. Świętowania to tam za dużo
nie było. Kiedy nadszedł czas, by powtórzyć naszą noc poślubną
Zdzisław zamknął się w łazience i płakał.
Dzień 2.
Zdzisław wyznał mi swój największy sekret. Powiedział, że jest
impotentem. Też mi odkrycie!!! Czy on naprawdę myślał, że tego nie
zauważyłam już pięć lat temu? Dodatkowo przyznał się, że od paru
miesięcy bierze Prozac.
Dzień 3.
Chyba mamy małżeński kryzys. Przecież kobieta też ma swoje potrzeby!!!
Co mam robić?
Dzień 4.
Podmieniłam Prozac na Viagrę... nie zauważył... połknął... czekam niecierpliwie.....
Dzień 5.
BŁOGOŚĆ! Absolutna błogość!
Dzień 6.
Czyż życie nie jest cudowne? Trochę trudno mi pisać, gdy ciągle "to"
robimy.
Dzień 7.
Wszystko mu się kojarzy z jednym!!! Ale muszę przyznać, że to jest
bardzo zabawne - wydaje mi sie, że nigdy przedtem nie byłam taka
szczęśliwa.
Dzień 8.
Chyba wziął zbyt dużo pastylek przez weekend. Jestem cała obolała.
Dzień 9.
Nie miałam kiedy napisać.
Dzień 10.
Zaczynam się przed nim ukrywać. Najgorsze jest to, że popija Viagrę
whisky! Czuję się kompletnie załamana... Żyję z kimś kto jest
mieszanką Murzyna z wiertarką udarową..
Dzień 11.
Żałuję, że nie jest homoseksualistą... Nie robię makijażu,
przestałam myć zęby, ba - nawet już się nie myję. Na nic Nie czuję
się bezpieczna nawet kiedy ziewam... Zdzisław atakuje podstępnie!!!
Jeżeli znów wyskoczy z tym swoim "Oops, przepraszam", chyba zabiję
drania.
Dzień 12.
Myślę, że będę musiała go zabić. Zaczynam trzymać się wszystkiego,
na czym usiądę. Koty i psy omijają go z daleka, a nasi przyjaciele
przestali nas odwiedzać.
Dzień 13.
Podmieniłam Viagrę na Prozac, ale nie zauważyłam specjalnej
różnicy... O matko! Znów tu idzie!!!
Dzień 14.
Prozac skutkuje . Przez cały dzień siedzi przed telewizorem z
pilotem w ręce, Zauważa mnie tylko kiedy podaję jedzenie lub
piwo...
BŁOGOŚĆ!! Absolutna błogość!!!!
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, mój mąż nie wykazuje żadnej aktywności w łóżku i chyba w ogóle na niego już nie działam...!
- Proszę przyprowadzić męża. Coś wymyślimy.
- Panie doktorze, to niewykonalne. On uważa, że wszystko jest ok. Błagam o pomoc.
- Dobrze, przepisze pani takie kropelki, proszę je dawkować mężowi po trzy krople do każdego posiłku to na pewno poskutkuje. Proszę nie przedawkować, to naprawdę silny środek.
Pierwszego dnia dała zalecaną dawkę. NIC!
Drugiego dnia podwójną. NIC!
Trzeciego dnia przygotowała pierogi. Babka se myśli "E, tam trzy krople, wleje od razu cala flaszeczkę, może wreszcie zadziała!".
Podaje mężowi obiad, leci do łazienki i przebiera się w seksowne ciuszki.
Nagle słyszy wrzask męża:
- STARA, CHONO TU !!!
Żona odkrzykuje "Już, momencik!", zaczyna poprawiać fryzurę. Za chwile znowu słychać męża:
- STARA, no chodźże tu szybko !!!
Żona znów "Jeszcze chwileczka!!!" - już cala w "skowronkach".
Znowu stary krzyczy:
- STARA, chodź, bo nie mogę!!!
Żona wyskakuje w te pędy z łazienki, wpada do pokoju... Mąż siedzi przy stole i trzyma się za brzuch ze śmiechu:
- Ty, stara, patrz - pierogi się pierdolą !!!
Po badaniu okulista mówi do faceta:
-Uważam, że powinien pan ograniczyć onanizowanie się.
-A co, wzrok się od tego psuje?
-Nie, ale denerwuje pan ludzi w poczekalni.
---------------------------------------------------------------------------
- Poproszę whiskey
- Z lodem?
- Nie. Bez loda
---------------------------------------------------------------------------
Idzie wiewiórka przez las, spotkał ją niedźwiedź i mówi:
- wiewiórko dajesz mi dupy bo mi się tak chce?!
Wiewiórka:
- nie bo jestem dziewicą
Niedźwiedź:
- a mam takiego znajomego jeża co Ci później zaszyje będziesz miała po problemie
Wiewiórka się zgodziła, po wszystkim poszli do jeża. Jeż jej zaszył tak jak obiecał niedźwiedź.
Znowu idzie wiewiórka przez las, spotkał ją wilk i mówi:
- wiewiórko dajesz mi dupy bo mi się tak chce?!
Wiewiórka:
- nie bo jestem dziewicą
Wilk
- a mam takiego znajomego jeża co Ci później zaszyje będziesz miała po problemie
No więc wiewiórka się zgodziła, po wszystkim poszli do jeża . Jeż jej zaszył tak jak obiecał wilk.
Znowu idzie ta sama wiewiórka przez las, spotkał ją zajączek i mówi:
- wiewiórko dajesz mi dupy bo mi się tak chce?!
Wiewiórka:
- nie bo jestem dziewicą
Zajączek
- ale mam takiego znajomego jeża co Ci później zaszyje będziesz miała po problemie
No więc wiewiórka się zgodziła, po wszystkim poszli do jeża .
Jeż tak patrzy na nią i mówi:
- gdybym wiedział żeś ty taka k***a to bym ci zamek błyskawiczny wprawił!!!
--------------------------------------------------------------------------------
Idzie dziadek chodnikiem, a zdrugiej strony idzie mała dziewczynka. Dziadek podchodzi do niej i mówi:
- Dziewczynko chcesz na pączka?
Na to dziewczynka:
- A jak to jest na pączka?
---------------------------------------------------------------------------------
Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i rozpoczynają rozmowę.
Pierwsza mówi:
- Pani ta dzisiejsza młodzież to taka niewychowana. A jak się ubierają! Co na głowach mają! Z jednej strony czerwone, z drugiej zielone. Straszne!
Na to druga:
- Pani, to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki i wchodzę do jednej windy, a do drugiej dwóch młodych chłopców. Jeszcze się drzwi ich windy nie zamknęły a słyszę: jak wykręcisz żarówkę to wezmę do buzi. Pani SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ!!
----------------------------------------------------------------------------
Zyli sobie stary facet i stara baba. Pewnego dnia babie zachciało się seksić, no więc czyni zaloty, cuda nie widy, żeby zaciągnąć go do łóżka. A on nic.
No to baba idzie do lekarza, i mówi:
- Panie, doktorze, ja chcę a on nie. Co robić?!
- Spokojnie, mam na to sposób. Na minutę przed tym zanim pani mąż wróci do domu, niech pani zdejmie gacie stanie tyłem do drzwi, pochyli się i wypnie tyłek, a zaraz obudzi sie w nim dzikie seksualne zwierze. Inaczej być nie może!
No więc jak powiedział tak baba zrobiła. Wypięta czeka... no i w końcu styrany małżonek wraca z roboty, otwiera drzwi, patrzy i zapi^_^erdala ile sił w nogach do najbliższego baru. Przybiega, siada, zamawia setkę, pierwszą, drugą trzecią, itd.
Już dwie butelki poszły a on chce jeszcze, no to barman na to:
- Panie czemu pan tak pijesz, już trzecia butelka, no powiedz pan czemu?
- Panie! Ja wracam styrany do domu po całym dniu pracy, wchodzę na piętro, otwieram drzwi... a tam troll, metr na półtora, szrama na pół pyska, broda do kolan i mu z mordy ślina cieknie...
-----------------------------------------------------------------------
Przychodzi rolnik do spowiedzi
-bardzo zgrzeszylem prosze ksiedza, zgwalcilem kure
-oj to zle, ale jak to zrobiles?
-no wziąłem za nogi i se ulzylem
-oj to dobrze zrobiles bo ja jak kiedys za skrzydla zlapalem to mi jaja pazurami pochlastala
Dobre slyszlaem o koniaku. Opowiem jak wroce, bo musze leciec, a zpisuje tu, zeby nie zapomniec.
-Mama? Ktoe penisy sa najlepsze? Male,srednie czy doze? .Pyta dorastajaca mame
-Te srednie-odpowiada mama
-dlaczego srednie?
-bo tych duzych tak naprawde to nie ma.
To dobre jest jak sie mowi, ale wczujcie sie:
Zimowy wieczór, w domku siedzą babcia i dziadek. Babia mówi:
- Oj, dziadku, przynieś z kredensu butelkę koniaczku, to się napijemy.
Jednak w butelce nie było ani kropelki. Na to dziadek poszedł do piwnicy.
Szukał długo, aż znalazł zakurzoną butelkę z ledwo czytelnym napisem KONIAK.
Wraca do pokoju....... Dziadek i babcia piją po kieliszku, po dwa...
Ani się obejrzeli, poszła cała butelka.
I nagle przyszła im straszna ochota na sex.
Kochali się przez całą noc na wszystkie sposoby. Bylo jak tuż po maturze.
Nad ranem szczęśliwa babcia mówi:
- Oj, dziadku, to chyba po tym koniaczku tak nas wzięło.
Sprawdź, jaka to marka...
Na to dziadek bierze okulary, wyciera butelkę i czyta:
"KOŃ JAK NIE MOŻE 2 KROPLE NA WIADRO WODY"
Dave wchodząc do baru zauważył Johna siedzącego przy stoliku uśmiechniętego od ucha do ucha.
- John, coś ty taki zadowolony?
- Wczoraj woskowałem łódź, tylko woskowałem... i nagle podeszła do mnie ruda piękność... mówię Ci, stary... z taaakim biustem. Stanęła i spytała: "Mogę popływać z Tobą łodzią?" Powiedziałem: "Pewnie, że możesz." Wziąłem ją więc ze sobą, Dave. Odpłynęliśmy dość sporo od brzegu. Wyłączyłem silnik i mówię do niej: "Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław." I wiesz co, stary? Ona nie umiała pływać, Dave. Rozumiesz? Nie umiała pływać!
Nazajutrz Dave wchodzi do baru i widzi Johna jeszcze bardziej zadowolonego niż wczoraj.
- Widzę, że humor Cię nie opuszcza...
- Ech, stary... muszę Ci opowiedzieć... woskowałem wczoraj łódź, tylko woskowałem... i podeszła superblondyna, z ... no wiesz... z taaakim biustem... Spytała, czy może popływać ze mną łodzią. "Jasne" - mówię. Odpłynąłem jeszcze dalej niż ostatnio. Wyłączyłem silnik i mówię do niej: "Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław." Stary... nie umiała pływać, ta też nie umiała pływać!!
Parę dni później w znanym już nam barze Dave znowu spotyka Johna, tym razem jednak widzi, że John sączy piwko i popłakuje.
- Hej, John, coś Ty dzisiaj dla odmiany taki smutny?
- Ech, Dave, wczoraj znowu woskowałem swoją łódź, wiesz, tylko woskowałem... i nagle staje przede mną ponętna brunetka... piersi... stary! Taaakie miała. No i pyta, czy może popływać ze mną łodzią. Więc jej mówię: "Jasne, że możesz." Popłynęliśmy daleko, jeszcze dalej niż poprzednio... Wyłączyłem silnik, popatrzyłem na jej biust i powiedziałem: "Albo sex, albo płyniesz wpław do brzegu." Ona ściągnęła figi... Dave!!! Ona miała członka! Miała ogromnego członka, stary! A ja... ja nie umiem pływać. Rozumiesz? Nie umiem pływać!!!
Kostnica. Facet robi sekcje zwłok. Odkrywa nieboszczyka, i patrzy z niedowierzaniem na ogromne przyrodzenie denata.
Postanawia pokazać je żonie. Odcina i chowa do torby. Po powrocie wita się z żoną i mówi:
- Coś ci pokażę... Ale zapewniam cię, że takiego jeszcze w życiu nie widziałaś.
Pokazuje jej "zdobycz", na co przerażona żona:
- O k*rwa! Franek nie żyje!?
Kumpel do kumpeli: - Słuchaj, czy nie zostawiłem przypadkiem u Ciebie komórki na ostatniej imprezie?
- Tak, zostawiłeś. Odbiór za 9 miesięcy!
Dwaj kumple siedzą przy piwku w knajpce i rozmawiają.
- Wiesz, seks z moją żoną jest ostatnio coraz gorszy. Jeszcze trochę i chyba całkiem przestaniemy się kochać...
- Chłopie, gdyby moja żona nie spała z otwartymi ustami... To w ogóle zapomniałbym co to seks!
W szkole dla dziewcząt nauczycielka ma wykład na temat seksu i moralności.
- Żyjemy dziewczęta w bardzo trudnych czasach. Pamiętajcie, że w chwili pokusy każda musi sobie zadać pytanie: czy godzina przyjemności jest warta całego późniejszego życia we wstydzie?
Jedna z dziewcząt pyta:
- Przepraszam, ale jak zrobić, żeby przyjemność trwała godzinę?
Młoda kobieta miała poważny wypadek samochodowy. Lekarze uratowali jej życie, ale nie dali rady ocalić jej skóry uszkodzonej przez ogień. Jej twarz wyglądała paskudnie. Jedynym ratunkiem był przeszczep. Ponieważ żona była cała poparzona, skórę musiał ofiarować ktoś inny. Dawcą został jej mąż, który oddał jej skórę z własnej dupy. Operacja się udała, kobieta wyglądała tak pięknie jak dawniej. Jednak świadoma poświęcenia własnego męża mówi pewnego dnia:
- Kochanie, jestem ci tak wdzięczna, czy jest coś, co mogłabym dla ciebie zrobić?
- Nie, już czuję się wynagrodzony.
- W jakim sensie?
- Wyobraź sobie dziką satysfakcję, jaką czuję za każdym razem, kiedy twoja matka całuje cię w policzek
--------------------------------------------------------------------------
Środek nocy, z baru wychodzi nawalony facet i chce iść do domu, jednak nogi odmawiają mu posłuszeństwa. Pod barem stoi jedna taksówka, więc facet sprawdza swój portfel i wylicza ze ma 15zl. Podchodzi więc do taksówkarza i pyta:
-Panie ile za kurs na Sienkiewicza?
-O tej porze to 20.
-A za 15 nie da rady?
-Za 15 nie opłaca mi się silnika odpalać.
-Panie niech Pan się zlituje, późno jest, zimno, ja jestem wcięty, do domu daleko. -Facet spadaj i nie zawracaj mi głowy. Więc nie było wyjścia facet poszedł na pieszo do domu. Następnego dnia idzie ten sam facet ulica i widzi długa kolejkę taksówek a na samym końcu kolejki stoi ten niemiły taksówkarz.
Facet podchodzi więc do pierwszej taksówki i mówi:
- Ile za kurs na Sienkiewicza?
- 20zl. - mówi taksiarz.
- Ja dam panu 50zl za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
- Spadaj zboku bo zaraz ci dowalę.
Facet podchodzi do 2 taksówki:
- Ile za kurs na Sienkiewicza?
- 20zl. - mówi taksiarz.
- Ja dam panu 50zl za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
- Spadaj zboku bo nie ręczę za siebie.
Facet podchodził do każdej taksówki i sytuacja powtarzała się. Podchodzi do ostatniej taksówki - tej spod baru - i mówi do kierowcy:
- Ile za kurs na Sienkiewicza?
- 20zl. - mówi taksówkarz.
- Ja dam panu 50zl za kurs ale pod warunkiem ze ruszy pan powoli i pomacha do wszystkich swoich kolegów taksówkarzy.
---------------------------------------------------------------------------
Facet lekko na bani wraca do domu. Żona od razu: ty pijaku, tylko wódka Ci w głowie... Facet sięga do kieszeni, wyciąga kartkę i mówi:
- "OK, przyniosłem test, zara zobaczymy, jaka ty obeznana i kulturalna jesteś!"
Żona:
- "Zobaczymy, czytaj."
- "Taaak, pytanie pierwsze. Podaj jakieś dwie waluty."
- "Ha, no chociażby dolar i euro."
- "Dobra, podaj dwa typy środków antykoncepcyjnych."
- "Jejku, mogę Ci co najmniej 10 podać."
- "Wierzę. Pytanie trzecie. Podaj mi 2 rzeki w Islandii... Milczysz? Ha, wiedziałem! Oprócz szmalu i seksu, żadnych zainteresowań
----------------------------------------------------------------------------
Mama, tata i synek wybrali się do cyrku. Gdy na arenie pojawił się słoń, tata poszedł kupić słodycze. Nagle chłopiec wstaje i wyciągając rękę, krzyczy:
- Mamo, mamo, co to jest?
Zaskoczona pytaniem mama odpowiada:
- To jest ogon słonia.
Syn jednak wykrzykuje dalej:
- Nie! Pod spodem.
Zakłopotana mama odpowiada:
- Tooo... nic takiego.
Wraca tata, ale zapomniał kupić napojów, więc idzie po nie mama. Gdy tylko się oddaliła, synek wiesza się ojcu na ramieniu.
- Tato, tato, co to jest?
- To jest ogon, synu.
- Nie, pod spodem.
- To jest siusiak słonia.
Chłopiec chwilę się zastanawia, po czym mówi:
- A mama powiedziała, że to "nic takiego". Ojciec z dumą rozpiera się na fotelu:
- No cóż, synku. Tatuś trochę mamusię rozpuścił.
----------------------------------------------------------------------------
Kowalski poszedł z żoną na imprezę, a tam okazało się że jest to seks grupowy. Zgasło światło .... mija 10 ... 15 ... 20 minut. W końcu Kowalski zapala światło i mówi: - Stop, kurwa, stop! Trzeba ustalić jakieś zasady, trzeci raz pod rząd robię loda!!!
Kto jest najgorszym pracownikiem?
Penis, bo trzeba go pchac do pracy, stoi przy robocie, pluje na miejscu pracy, 8 godzin nie wytrzyma, a po robocie spi na worach.
Przychodzi Jasiu do apteki i krzyczy:
- Poproszę prezerwatywy
- Po pierwsze, o takich sprawach mówi się po cichu. Po drugie, nie mamy prezerwatyw. A po trzecie, musisz powiedzieć, jaki rozmiar tata nosi.
- Po pierwsze, pani w szkole nauczyła mnie mówić głośno i wyraźnie. Po drugie, to nie prezerwatywy dla taty tylko dla mamy. A po trzecie, potrzebne jej różne rozmiary, bo jedzie do sanatorium.
Był sobie facet, który dbał o swoje ciało. Pewnego razu stanął przed lustrem, rozebrał się i zaczął się podziwiać Ze zdziwieniem stwierdził jednak, iż wszystko jest pięknie opalone oprócz jego członka! Nie podobało mu się to, wiec postanowił cos z tym zrobić. Poszedł na plaże, rozebrał się i zasypał całe swe ciało, Zostawiając członka sterczącego na zewnątrz. Przez plażę przechodziły dwie staruszki. Jedna opierała się na lasce. Przechodząc obok zasypanego faceta ujrzała coś wystającego Końcem laski zaczęła przesuwać to w jedna, to w druga stronę. -życie nie jest sprawiedliwe -
powiedziała do drugiej.
- Czemu tak mówisz? -spytała tamta zdziwiona.
- Gdy miałam 20 lat byłam tego ciekawa, gdy miałam 30 lat bardzo to lubiłam, w wieku 40 lat już sama o to prosiłam, gdy miałam lat 50 już za to płaciłam, w wieku 60 lat zaczęłam się o to modlić, a gdy miałam 70 to już o tym zapomniałam. Teraz, kiedy mam 80 lat, te rzeczy rosną na dziko, a ja kurna nawet nie mogę przykucnąć
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.