Jest tyle stron poświęconych płatnej miłości (kolokwialnie rzecz ujmując); czy nie drażni Was, że wśród nas, którzy szukają i są tu dla przyjemności jest coraz więcej ofert sponsoringowych? Nie chodzi nam bynajmniej o kluby, ale oferty czysto prywatne.
jesli w obecnych czasach można kupić wszystko, to dlaczego nie "dupconko" poprzez zbiornik...
jak płacą, jest popyt... to niech się sprzedają. Pospolity bazar ciał :)
Może nie ulegać pokusie zakupu.
ja sobie myślę, że jeszcze chyba nie jest zemną tak źle i nie muszę płacić:))
najwazniejsze nie przeplacac !!
Nie ma to jak dobre negocjacje :)
zab za zab , oko za oko a dupa za pieniadze ...
kawka, kwiatki, fajny lizak (kolejnosc do uzgodnienia) czy to sponsoring ?
...no ba ! ...tylko taki bardziej zawoalowany... ;) Y... (on)
Dla mnie sponsoring to płacenie wiecie za co :)))
Jak idę na kawę z dziewczyną to wiadomo że jak jako facet płacę i to nie jest sponsoring, a raczej tradycja, stara i dobra:))
Kupowanie kwiatów dla Pań to normalka, a nie sponsoring :)
po to Pan Bóg stworzył faceta, aby sprawiał przyjemność Kobiecie .
Taka rola w życiu :))
Zaraz w definicję sponsoringu zostaną wciągnięte koszty związane z zakupem nowej bielizny, skarpetek, wody kolońskiej i połączeń telefonicznych ;))))))))))
zgadza się mystic, ale to dopiero na Boże Narodzenie ;))))))
...znaczy się... ksywa... "portfel" ? ;) Y... (on)
Piszemy o bardziej zaawansowanym sponsoringu, czyli sprzedaży swego ciała.
A bo tak owijamy gówno w papierek - zawsze to się kurestwem nazywało a w kulturalnej mowie prostytucją :P:P
uwielbiam nazywać rzeczy po imieniu :))
...hmmmm, no to jakby nie patrzeć... całe życie się... łajdaczymy... ;))) Y... (on)
Może i łajdaczymy, ale z przekonania i dla przyjemności a nie dla kasy :)
Tak się zawiesiłem w tym temacie i napadła mnie myśl...
Dzielnie z nią walczyłem - bo myśl u faceta może być pojęciem tak abstrakcyjnym, jak życie na Słońcu ;))
Ale wracając do sedna sprawy.
Wedle tej myśli sądzę, że sponsoring jest wyrafinowana wersja kurestwa.
Wszystko jest zajebiście zawoalowane oprócz podstawowych kosztów własnych, które i tak pewnie wyjdą większe od zakładanych ;))
W trakcie "ustawki" z profesjonalną zawodniczką mamy świadomość, że idziemy np. do jej lokalu, gdzie w gratisie mamy prysznic, mydło, gumę a czasem i kawę - "sztuczki cyrkowe" mają swoją cenę jasno określoną - lód to lud, numer - to numer, wpierdol od dominy - to wpierdol ;)))
I nikt nie zapłaci więcej niż jest w cenniku podstawowym - ewentualnie w razie kumulacji zachcianek może nawet coś tam w gratisie uciupać.
Czasem można złożyć reklamację co do jakości usług i czasem może zostać ona uwzględniona ;)))))))))))))))))))))
W sponsoringu zawsze zostaje zajebisty margines na "FOCHA" naszej wybranki.
I ten foch może być tłumaczony na różne sposoby - oczywiście na naszą niekorzyść...
Bo to w końcu jest spotkanie a nie jawne kurestwo...
I taki biedny napalony facet zainwestuje w hotel, alkohol, jakiś drobny prezent, i inne pierdoły wzmacniające nastrój - a tu ZONK.
Panna stwierdzi, że nie tak to sobie wyobrażała, że to, że tamto i owo.
I nawet nic jej nie płacąc biedny i naiwny sponsor popłynął w kosztach w których pewnie by wypożyczył sobie na tydzień dojarkę z PGR-u i mógł do zabawy zaprosić jeszcze trzech kolegów ;)))))))
,, żadnych udziwnień nie będzie, my jesteśmy normalni" :))
i hajda - zaraz ci wsadzą chiński termos w szkocką kratę do tyłka :))))))))))))))))
to przecież najstarszy zawód świata , kto chce korzysta nic na siłę . Nigdy nie przeżyłem aby mnie ktoś na siłę tam mnie pchał więc jest mi to obojętne , jak podchodzę obojętnie co do osób szukających sponsoring , i tyle w tym temacie .
Mnie denerwuje ze za duzo par sie porobilo i Piszac do takiej parki odpowiada Ci helena "hej fajnego masz kutasa chetnie bym na nim pojezdzila ale spotykam sie Tylko z mezem" A na Ch... mi maz ?!?!?!Czesto jest tez tak ze ludzie sobie zakladaja profile w parze aby spotykac sie z malzenstwami jednym slowem lipa
jestesmy a Wy co uchlaliście się ?
mystic , zapomniałeś wspomnieć o czystym ręczniku a zamiast mydełka jest męski żel pod prysznic..reszta się jak najbardziej zgadza :-))
nie chlamy
A takich szczegółów nie znam - jeszcze mnie takie desperados nie dopadło ;)))
a hotel to sponsoring czy nie ? przecież można w mieszkaniu "pomieszkać" ;))
najpierw napisz czy Cię wku... a dopiero pytaj ::::::::))))
W zyciu nie zaplacilem ani centa za cipke i nie zaplace.
to było pytanie retoryczne. wszyscy znają na nie odpowiedź.
wisi mi to(profile ze sponsoringiem). ja nie zapłacę tak wprost. niech szukają sobie innych jeleni. jak chciałbym zapłacić za sex to jest do tego 100 innych stron z dokładnie opisanymi i obzdjęciowanymi ofertami.
tutaj jak wszyscy szukam darmowego dupconka :))))))
508piotr508 plac,plac za kawe, kwiaty, kino i od razu stawiaj sie w roli pieska petenta do jej cipki. Ja nie place za kobiety i jakos na brak cipek nie narzekam. Wiesz czemu? Bo mam wiecej do zaoferowania niz pieniadze i to o mnie panienka musi sie postarac, nie odwrotnie.
ale jak randkę sfinansujesz np. kawa , drink lub kwiat zakupisz czy inny bibelot to ja nie nazywam tego spotkaniem sponsorowanym i taka randka nie oznacza że kobieta ma mi się oddać za to .
Jeśli kobieta na poważnie kogoś zainteresowała to na pewno nie będzie ten ktoś ubiegał się po randce szybkiego numerka z nią .
Taka mała sugestia z mej strony :)
tiagooo
Źle rozumiesz.
Napisałem że to nie jest dla mnie sponsoring.
To rzecz normalna.
Nie jestem zdania, żeby kobieta płaciła za kwiaty dla siebie itd.
Czego masz więcej do zaoferowania?
Chyba nie chcesz powiedzieć,że to kobieta płaci za Ciebie:)))
Ale tak to napisałeś.
Kobieta musi zabiegać, pozazdrościć mentalności:)
Normalny facet nie płaci za sex, kupuje kwiaty aby sprawić przyjemność Wspaniałej Kobiecie, a nie żeby ją kupić, a to wielka różnica.
Ja źle bym się poczuł, jakby kobieta płaciła w kawiarni, ale widać są pseudo faceci, którzy chcą być utrzymywani przez panie:)))
W tej dyskusji niechodzi o kupowaie kwiatow kawy itd tylko o normaalny w swiecie sex za kase ile tu takich ludzi ktorzy daj przyslowiowej d... zza kase idziesz robicie co swoje i placisz wiec dyskusja o kwiatach i kawkach jest bezcelowa
Własnie o tym piszemy, a reszta to rzecz normalna a nie żaden sponsoring:)
Sponsoring to sex za korzyści materialne itd, a nie uśmiech kobiety, bo ktoś jest dla niej miły:)
Dawanie ciała za pieniadze - to jest prostytucja....świadczenie usług wedle ustalonego cennika.
Sponsoring wcale nie musi dotyczyć gotówki podawanej z ręki do ręki.
Nie mam na mysli płacenia rachunku w restauracji czy też kupna biletu do kina - w momencie gdy w grę wchodzą "normalne " międzyludzkie relacje. Jednak w zaleznosci od okolicznosci i punktu patrzenia - owa kolacja również moze być sponsoringiem.
ile osób tyle definicji, każdy ma swoją. Prawo rynku, jet popyt, jest podaż.
mystic, - ale ta nutka niepewności czasem, jest dla niektórych ważniejsza od pewnego gotowca, taki mały ekscytujący eksperyment, a jak trafisz na "amatorkę" z pazurem to * FOCH morze być zajebisty w jej wydaniu :-DDDD
* FOCH - fachowa obsługa ch....ja
kobieta, która na pierwszej randce musi mieć wystawną kolację w restauracji, zamiast spaceru ... może spier...:/ pozdro Self
A sponsorowanie dupczonych imprez, świadczy tylko o beznadziejności i życiowym matolstwie darczyńcy...
To my faceci proponujemy kolację czy też kawę w knajpie , kiedy to jesteśmy umówieni na spacer miło jest się wyposażyć w kwiatek dla niej .
Wcale o tym nie świadczy , sponsorowane imprezy są dla tych co tego chcą i płacą lub zarabiają na tym , tylko frustrat będzie z zazdrości do tego się czepiał ;) Dlaczego bo są dwie drogi jedna do drzwi imprezowiczów druga omijająca daną imprezę , ludzie podążający drugą drogą wraz z psioczeniem są w jakiejś mierze nie spełnieni .
Ja to chyba jakiś pizdnięty jestem...
Jak słyszę o wystawnych kolacjach, kawie w romantycznej knajpie, kwiatach i innych ( moim zdaniem pierdołach ) na pierwszym spotkaniu, to sobie myślę, że chyba jestem z innej bajki.
Moim skromnym zdaniem pierwsze spotkanie powinno się odbyć na totalnym luzie - tak aby poznać drugą osobę, taką jaką jest w środowisku naturalnym ;)))))
Sztuczne pompowanie atmosfery powoduje sztuczne zachowania...
Już lepiej umówić się po prostu na zwykłe piwko, kieliszek wina, - a nawet na spacer z psem, czy też papieroska gdzieś "przy okazji".
I nie chodzi mi tu wcale o jakiś minimalizm, skąpstwo czy też wyrachowanie...
Jak dowodzą choćby komentarze na tym portalu - podczas większości pierwszych spotkań, ludzie sobie już w pierwszych 5 minutach uświadamiają, że nie pasują do siebie albo, że wręcz nie chcą aby te spotkanie trwało choćby minutę dłużej...
Po co zakładać z góry, że pierwsze spotkanie ma trwać jakiś tam określony limit czasu??
Gdy ktoś komuś nie pasuje - to i najdroższy bukiet kwiatów tego nie zmieni czy też kolacja w paryskiej knajpce z wynajętym skrzypkiem.
Zawsze będzie to męczarnia i nerwowe wyczekiwanie końca tej katuszy.
Natomiast gdy między dwoma osobami coś zaiskrzy podczas pierwszego "badziewnego" spotkania przy piwku, czy też w parku - nawet zwykła stokrotka zerwana z trawnika i wręczona drugiej osobie na koniec spotkania będzie piękniejsza i droższa od kosza róż kupionych przed spotkaniem...
toteż napisałem, właśnie ... Panie Mistyczny.... i pewnie też jestem pieprznięty... pozdro Self
ps... jak można się spełniać płacąc za dupę ?
trochę to dziwnie napisałeś , różne są pierwsze spotkania z osobą zainteresowaną , po pierwsze już jeśli się na to decydujesz to w jakimś stopniu poznałeś osobę .
Ja Wam tylko powartosciuję...
Dla niektórych jest to spełnienie.
Tyle tylko, że to jest swoistego rodzaju onanizm przy użyciu obcej, wynajętej ręki ;))))
"Jesteśmy" - to, w jakim stopniu poznałeś tę osobę - to się dowiesz po kolejnych 20 spotkaniach...
chyba nikt się nie spełnia płacąc tak myślę , to też jeśli płacisz w sklepie za pobrany towar też nazwiesz spełnieniem , źle ujęte lub źle zrozumiane . Mym zdaniem to chęci ludzkie są i będą a za niektóre usługi się płaci .
Naucz się omijać to obojętnie a poczujesz spełnienie :)))
20 spotkań bez kwiatka hmmm nie wyobrażam to sobie , na pierwszym spotkaniu starałbym się wiele dowiedzieć jeśli osoba jest tego warta , owszem za sponsoruję kolację , kwiatek abym mógł jak najdłużej z nią ten czas spotkania poprowadzić ;)
Tylko ktoś, kto nie zna swojej wartości , jako człowiek... może tolerować handel ludźmi nazywając ich towarem... i to jest przerażające... :/ pozdro Self
masz rację Tr. jeśli ktoś to robi jeszcze z presją na osobie to już skurwysyństwo które trzeba tępić .
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.