kasia19wro
Fakt. Mowa ciała nie jest do rozumienia :)

Brawooo Morell.. zaraz znów dostaniemy po głowach za odbieganie od tematu, ale chciałam tez zauważyć, że w rozmowie telefonicznej nie ma czegoś takiego jak pismo, a o ile dobrze wszystkim wiadomo pismo wiele mówi o człowieku, jego pochodzeniu, statusie społecznym, temperamencie i charakterze., rozwinęła się nawet swoista nauka zwana grafologią, która bada te aspekty.

Czytając posty wiadome jest iż wypowiadają się sami panowie , temat prosty ale dla większości jak można zauważyć postępowanie kobiet czyli zaliczanie dla sportu lub przyjemności jest niedopuszczalne i zwykle nazywacie takie kobiety ku....i i to bez jakiegoś większego wytłumaczenia , warto dodać iż zdecydowanej większości wypowiadających się , kobieta nie dałaby za żadną kasę . Tylko prostak , gbur i tępak niedorozwinięty emocjonalnie nazwie kobietę ku..ą , inna sytuacja jest gdy kobieta bierze za sex pieniądze , ale nie znacie powodów dlaczego , wiec drwiny na ten temat zostawcie jeśli macie choć trochę inteligencji

Żaden powód nie jest istotny... dajesz dupy za kasę, to dajesz dupy za kasę...

stargatefan
Zakładam, że ta zła kobieta nawet chłopczynie nie zapłaciła!!!!

Hmm A35 myślę że zdania są raczej podzielone pół na pół... i jak zwykle skrajne.... Oczywiście są obrońcy moralności i zwolennicy swobody. Zawsze tak będzie. A panienek lekkich obyczajów nikt tu nie wyśmiewał, bo wiadomo, ze czasami po prostu nie mają wyjścia i trafiają na ulice żeby przeżyć. Albo nie z własnej woli, sprzedawane przez rodziców do burdelu jeszcze jako dzieci. Ja tam cały czas powtarzam, ze swoboda seksualna nie jest niczym złym, zarówno w wykonaniu mężczyzn jak i kobiet. Ważne jest tylko, aby obie strony to akceptowały i tyle.

Ale Polacy dalej szufladkują... facet przeleci i zostawi ....to jest kozak i mega gośc. Dziewczyna przeleci i zostawi to na 100% musi byc dziwk@.... Totalna szuflada!
Swoboda sexualna jak najbardziej :D

Słusznie i dam rację

I jeszcze jedno pytanie. Gdzie jest napisane, że każdy seks jest pierwszym paragrafem umowy długoterminowej? Jeśli idzie się do łóżka z osobą, która nas kręci, to czy rzeczywiście mamy prawo żądać, by została z nami aż po grób?

ale REMI

ramia
Wg. mnie to właśnie brak edukacji seksualnej powoduje, że seks ma aż tak rozbuchany status. Buszują więc różne demony, mity, przeinaczenia, urban legends. A seks jest jedną z dość zwyczajnych, nieżle opisywalnych, czynności fizycznych. Owszem, może wpływac i wpływa na sferę emocjonalną. Jednak podobnie może być i z innymi rzeczami. Np. wspólne przygotowanie i zjedzenie posiłku może zbliżyć że hey! Owszem, kiedyś były problemy z potomstwem. Czasy się zmieniły, wizja niechcianego zapłodnienia została odsunięta. Może czas i zmienić podejście do seksu? Przestać nim manimpulować, wykorzystywać czy przypisywać mu role, których nie pełni?

Morell,
To wyniki pewnych badań choć faktycznie ta dziedzina, neurolinglistyka przez jednych jest określana jako nauka a innych jako pseudo-nauka czy szarlataneria wręcz. Ostatnio stało się modne że psycholodzy wykorzystują ten oręż do masowego prania mózgów biednych pogubionych ludzi którym czytaja w mózgach jak w najnowszym wydaniu Faktu czy Superexpresu. Właśnie i ta moda nadeszła do Polski. A jeszcze ci biedni ludzie za to ciężko płacą. Jednakże wszyscy naukowcy są zgodni że nic lepszego na chwilę obecną nie wynaleziono więc się ją stosuje z całym balastem jej niedoskonałości, do opisywania modeli zachowań społecznych. Są metody uwzględniające, te ważne, wspomniane przez ciebie różnice kulturowe oparte o modele matematyczne uśredniające i aproksymujace tzw byty złożone bytami prostszymi. A równolegle toczą się panelowe dyskusje o etyce gmerania w ludzkich głowach. Niestety lecz służby niespecjalnie moralne, namiętnie wykrzystujące zdobycze tej pseudo-nauki i razem z wielkie korporacjami, instytucjami finansowymi robią wszystko aby te dyskusje wygaszać.
A o reszcie to mam "niechcemisia".....po co ci coś udowadniać jak i tak mi przyznajesz racje....a poza tym nie potrafisz się wznieść na pewein poziom uogólnienia i abstrakcji myślowej...konieczny przy dywagacjach natury społeczno-moralnej.

A wracając do tematu: ja poluję zawsze przy użyciu neurolingwistycznego programowania. Szybko, efektywnie i bardzo skutecznie choć na dłużsżą metę nudnawe to i przewidywalne jak albański dreszczowiec....

Oczywiście, że dla ogromnej rzeszy dyskutantów sex jest...taką samą czynnością, jak każda inna z gatunku fizjologicznych..:/

I dlatego ciężko wejść w buty tych, dla który zbliżenie z kobietą, jest mimo wszystko przekroczeniem pewnego progu emocjonalnego..:/ Niezależnie od płaszczyzny i zaangażowania...:/

I oczywiście zaczynają się uogólnienia... Oto ja zwolennik moralność, oto ja nazywający kobiety "swobodne" ku...ami, oto ja przeciwnik wolności seksualnej...bla, bla, bla...:/

Natomiast nikt nie stara się zrozumieć, że nie można stawiać znaku równości pomiędzy dogingiem, swingie, kiblem w dyskotece, lodem w windzie, internetowym ogłoszeniem... gdzie nie wiemy o człowieku nic, a najzwyklejszym romansem, znajomością na tle seksualnym.

O ile się nie mylę i dobrze przeczytałem Kaśce chodzi o znajomość zabarwioną emocjonalnie i łóżkowym. I jej dylemat polega na tym czy zagrać niedostępną w mokrych majtkach, czy czy zdjąć ową bieliznę, bo źle się chodzi w czymś mokrym... Tyle

I nie ma sensu zrazu lansować wszelkich innych form wolnego sexu, tylko po to żeby napisać, w jak bardzo czarnej dupie jesteśmy jeżeli chodzi o ten aspekt życia...

Z boskich i nie boskich ciekawostek można by długo wymieniać... Kobieta np przeżywa najboleśniejszy poród wśród wszystkich ssaków. Może też dlatego, aby nie zapomnieć szybko o porodzie i o dziecku. A seks dla przyjemności to nie tylko domena ludzi. Drugie w kolejce są delfiny, które robią to nie tylko w celach prokreacyjnych. Jak widać czerpanie z seksu przyjemności idzie w parze z inteligencją bo pod tym względem też są zaraz za nami.
Seks traktowany wyniośle i z uporem klasyfikowany zdecydowanie po za nawiasem czynności fizjologicznej? Niekoniecznie. Napięcie seksualne potrafi być tak wielkie, że uniemożliwia skupienie się na czymś innym. Wiedzą to dorastający chłopcy a nawet kilkuletnie dzieci. Wiedzą to i dorośli mężczyźni, żyjący trochę dłużej w przymusowym celibacie (kobiety zresztą też). Dlatego w takim momencie przychodzi z pomocą Renata Grabowska, albo wycieczka to pani lekkich obyczajów, co samo w sobie nazwałbym wyrafinowaną formą masturbacji. I to można nazwać czynnością fizjologiczną. Choć do cholery to czy seks jako prokreacja też nią nie jest? Tu chodzi o przedłużanie gatunku. Podobnie jak inne czynności zapewniające przeżycie i zbliżanie właśnie ku prokreacji. To cel życia z biologicznego punktu widzenia. Co może kierować dwojgiem ludzi, którzy nigdy się wcześniej nie widzieli, ani ze sobą wcześniej nie rozmawiali, ale są skłonni pójść razem do łóżka bo się sobie spodobali? A no chęć prokreacji właśnie. Naturalnie dla nich to nie takie oczywiste. Tu działa natura. On podświadomie widzi ją jako matkę swoich dzieci, ona uważa, że on może zapewnić jej i dziecku bezpieczny byt. Dlatego kobiety o krąglejszych biodrach są podświadomie uważane przez mężczyzn jako te o mniejszych problemach z zajściem w ciążę i z porodem, a wysocy i umięśnieni mężczyźni o kwadratowych szczękach w/g kobiet mają wyższy poziom testosteronu, dlatego też mogą przekazać lepszą pulę genetyczną. Czysta i brutalna biologia, choć ja wolę na co dzień postrzegać temat przez bardziej ludzki pryzmat.

mirambar,
To teraz zobaczysz, jak zostaniesz nadworną zakonnica zbiornika. Co nie przeszkadza mi się zgodzić z tobą w 100 procentach. Oczywiście mogę być twoją towarzyszką w tej Golgocie.

nie chce mi się czytać całego wątku więc tylko wcisnę trzy grosze:
ojj jak bardzo współczuję tym biednym samcom zaliczanym dla sportu :D:D

No i usunęli moje pytania;|ehhh

A dlaczego zniknął piękny post Mirambar ???
Qrw..!!!! Tak się nie robi ! To jest dyskusja, przecież post Miry nikogo nie obrażał, nie zaogniał sytuacji. Może to ktoś mi wytłumaczyć ? Znowu takie same sceny, jak kiedyś z niejakim "Wydmuszkiem". Nie pojmuje filozofii, działania moderatorów. Przecież chyba można odróżniać ziarna od plew ?

Skorpoin82PL
Mój post też skasowano. ehhh

;(

coz. sex bez zobowiazan jest czyms normalnym w wielu krajach europy. taka kultura, dobra zabawa i wspolny drink prowadza do wspolnej nocy. Tylko Polska, kraj gleboko katolicki, zostaje daleko w tyle w tej kwestii. Tylko czy naprawde jest czego zalowac ? ".... i" tak wiele osobistych powodow za i przeciw mogl bym przytoczyc.

Fakt faktem jest, jesli jestes szczera z gosciem ktory Ci sie podoba od poczatku, jesli przedlozysz mu ze sex jest bez zobowiazan , i tak to juz z Toba jest, to albo sie zgodzi albo nie. Wielu jest to nie w smak, (choc jesli facet dupcy wszystko dookola co sie rusza lub jeszcze cieple to wszystko jest ok!)
ale ja tak samo postepuje z kobietami i to dziala. Hej, jestes niesamowicie sexowna, pachniesz i wygladasz szalowo. Ale ja nie szukam dziewczyny. Szukam przygody. wiadomo, nie tymi slowami sie zwracam i wszystko zalezy od sytuacji. Ale oszukiwanie do niczego nie prowadzi, tylko do zawisci. Jesli pozniej ulaskawisz (*czytaj splawisz) kobiete, ona obdazy Cie milym epitetem i wszystkim kolezankom powie jaki jestes. A po co :)? to tylko przekresla szanse na przyszlosc.

Szczerosc jest podstawa akceptacji. Wiadomo ze nie kazdy na swiecie bedzie Cie kochal i uwielbial za twoje poglady. Ale czy to o to CI chodzi ? ludzie zbyt prosci nadadza Ci etykiety, ale prawda jest taka ze poprostu sa rozgniewani ze prowadzisz inny styl zycia, ktorego nie rozumieja. Tak jest czesto z osobami pseudo gleboko religijnymi. :D tylko ze te osoby nawet nie doczytaly bilbii do konca, bo wiedzialy by ze podstawa wszystkiego jest milowanie , a nie etykietowanie, obgadywanie i wkurzanie wszystkich dookola. :D hejj sie rozpedzilem.

dla pocieszenia dodam ,. ze wiode teraz w miare szczesliwe zycie, niewielu mam przyjaciol i znajomych, ale kilku mam. I nadal uwazam ze szczerosc jest najlepsza.

najprw nalezy sobie odpowiedziec na pytanie czy mozna oddzielic seks od tzw. nadbudowy ...jesli tak - to czy podchodzisz do seksu przede wszystkim jak do zaspokojenia siebie czy tez myslisz w trakcie tegoż o drugiej osobie z którą to robisz .... cóż to za przyjemnośc gdy widzisz że nie sprawia przyjemności drugiej osobie...nawet jeśli jest to kobieta lekkich obyczajów - czy jej nie należy sie tez od czasu do czasu trochę przyjemności w pracy ??? ;))))) ...

zauroczona, posty które zeszły z tematu - usunąłem.
Jakieś pytania? Zapraszam na priw.

Gala8 nikt nie twierdzi, że seks musi wynikać tylko i wyłącznie z fizjologii. Może być uwarunkowany duchowymi rzeczami. Seks i miłość to dwie odrębne rzeczy, które bardzo często się przeplatają. Gdyby były tożsame, to nie istniałyby pojęcia sexu bez uczucia, czy też białych związków.
Ludzie są różni i różnie przeżywają te same rzeczy. Dla jednego kochanie się z kobietą będzie taką samą czynnością jak np. ulżenie pęcherzowi, bo będą tylko szukać zaspokojenia fizycznych popędów. A dla innego będzie to z kolei doznanie duchowe na miarę objawienia i będzie to celebrował.

P.S. Nie lubię tylko u ludzi czegoś takiego jak u św. Augustyna - najpierw grzeszy, a potem ma wypaczone podejście do tych spraw. Wiecie o co mi chodzi, że wszystko co ludzkie - fizyczne jest złe.
Sądzę, że bardzo często ma to związek z tym, że komuś jest wstyd tego co robił wcześniej - a potem to potępia u innych.
Skracając można powiedzieć, że żadna skrajna opcja nie jest dobra - i należy wszystko wyważyć.

Zauroczona,

Moderator nie saper, może się mylić a poza tym ....kaman ...to facet a który z nich nie lubi się bawić myszką?

Tak btw, dokonując umysłowej rekolekcji pewnych faktów uświadomiłam sobie iż rzeczony tu Wymuszek i Morell wykazywali wiele wspólnych, rzekłabym paralelnych wręcz wolt słowno-elokwentnie-myślowych iż zadaje sobie pytanie czy to aby nie była ta sama osoba?

Co do zakonnicy to niniejszym uprzejmie potwierdzam iż bardzo chciałam nią zostać! Tak!. Ale jak mi wytłumaczono, z niemałym wszak trudem, że w zakonie, a szczególnie żeńskim i to jeszcze o zaostrzonej klauzurze, faceta to raczej na bank nie zaliczę, nie żeby od razu dla sportu ale tak....to sobie dałam spokój.

Pozdrawiam i Bog zapłać za dobre słowo duchowa siostro. A wy idźcie do domu i nieście wesoła nowinę..... że moderator ma się dobrze i nad czystością forum czuwa. Ofiara skończona. Amen.

Kaska??? Czytasz to jeszcze? Lapiesz cos z tego???? :))))))))))

Nie jest mi wstyd niczego... I nie muszę żałować tego, że nie znalazłem członka na śmietniku... Nie jest też prawdą, jakobym każde zbliżenie przeżywał w sferze duchowej...

O to jak się przedstawia tradycyjnie w polskim społeczeństwie, kogoś, kto nie uznaję sexu, w kiblu, swingów, dogingów, trójkątów. Tradycyjnie wsadzono religię w moją wypowiedź. Gdzie ja sam ostatni raz byłem w kościele chyba podczas bierzmowania... swojego, żeby było jaśniej... Pal licho niech i tak będzie...

Moja wypowiedz sprowadza się tylko i wyłącznie do tego, że porównanie sexu do filmu porno, gdzie wiadomo co po czym nastąpi, jest zwykłym przejawem totalnej nieodpowiedzialność i niedojrzałości emocjonalnej. Nie ma to nic wspólnego z popędem.
Normalnie człowiek radzi sobie z nadmiarem bez żadnych problemów. Jeżeli będziemy stosować taką retorykę, to za kilka lat okaże się, że gwałt jest też normalnym aktem seksualnym... A to już z lekka zalatuje..

Mirambar no wiesz w pewnych filmach to zakonnice zaliczają facetów :P
Może wiesz one są kręcone na faktach - kto tam wie co się dzieje :P:P

Gala8 spójrz w jakim kontekście była religia. Jako rodzaj duchowego uniesienia - ja wcale nie twierdziłem, że jesteś lub nie jesteś religijny.
Przez sferę duchową miałem tutaj na myśli podejście emocjonalne. Sex w końcu może odbywać się na wielu różnych planach, choć tylko fizyczny jest widoczny i dostrzegalny. Ma też plan emocjonalny. To taka moja teoria.

Gala8 mnie też pewne rzeczy nie kręcą, co nie znaczy, że nie rozumiem, że komuś może się to podobać. Dopóki mnie to nie dotyka i nie krzywdzi kogoś innego, to niech robi co chce. Jedni są wegetarianami, inni nie. I co mi do tego, że Kowalska nie lubi mięsa, a lubi szpinak, którego ja nie trawię?

Sex można przedstawiać w przeróżnych postaciach - porno, erotyka, zwykłe filmy (w stylu 9 i 1/2 tygodnia).

a dlaczego ze zwierzętami jest beee ? a dziesięciu chłopa plus jedna 19 - latka na parkingu publicznym jest cacy ?

sfera emocjonalna, nie zawsze jest sferą duchową... a nawet rzadko

Kiedy idę na mecz dwóch obojętnych mi klubów, idę przeżywać emocję sportowe. Nie sympatyzuję z żadną z drużyn, chcę zobaczyć dobry mecz... Emocjonować się fajną akcją, nieszablonowym zwodem, strzałem z krótkiej nogi, krzyżowym podaniem w 88 minucie na odległość 50 metrów, do nosa skrzydłowego...itd. Nie obchodzi mnie wynik końcowy, ważna jest moja satysfakcja

Kiedy idę na mecz Liverpool FC, albo reprezentacji Polski przeżywam to w kategorii duchowej kocham... i nie interesuje mnie czy był nieszablonowy zwód i piękno piłki interesuję mnie efekt finalny...zwycięstwo moich

Nie chodzę na mecze klasy "B", bo nie mam tam nic, co by mnie interesowało, zwłaszcza, że z grą w piłkę niewiele to ma wspólnego oprócz reguł. dodatkowo bardzo często naginanych do własnych potrzeb.


Jak widzisz można te rzeczy oddzielić

Lovek brawo !
Prościej tego nie można było wytłumaczyć !

strzałem z krótkiej nogi...

krzyżowym podaniem w 88 minucie na odległość 50 metrów, do nosa skrzydłowego

Nie zrozumiałam tylko tego, ale to nie jest ważne : )

Nie wierze w to, co czytam Lovek... A czytam już chyba z 10 raz ! hehehehehehheheehe : ))))))))))))))))))))
Ty jesteś naprawdę pozytywnie zakręcony.
Powinieneś za wypowiedz piłkarsko - sexulaną dostać tytuł "Indywidualność Zbiornika". Uwielbiam Cię.

Gala, mistrz kreatywnych wypowiedzi...
... niestety, także nie rozumiem...

aha, nie odbiegać tą piłką od tematu :/
:D

GroMKnight,
też lubię kino fuck-offowe i oralnego niepokoju...a już po niemiecku to jest bajka jak te lale tak ciągle o tych ja gutt,ja gutt,ja gutt....skąd one, te siostry miłosierdzia tak o tych jagodach tak ciągle....jagodzianki jak nic...

Czego nie rozumiecie ? To proste przecież...

Przypadek A - Fajny sex, z fajną babką, gdzie 90 minut są emocje... minimum

Przypadek B - Sex z kochaną osobą, która nie zawsze ma dobry dzień, a czasami wręcz nie ma ochoty...

Przypadek C - sex w wydaniu... swingi, dogingi, rudery, trójkąty, pissy, srisy

Tak zawile napisałem...:/ ?

Lovek dosyć ! : ))))))))))))))))))
Poplułam klawiaturę, monitor, kieckę, majtki, gips : )))))

"Fakt faktem jest, jesli jestes szczera z gosciem ktory Ci sie podoba od poczatku, jesli przedlozysz mu ze sex jest bez zobowiazan , i tak to juz z Toba jest, to albo sie zgodzi albo nie. Wielu jest to nie w smak, (choc jesli facet dupcy wszystko dookola co sie rusza lub jeszcze cieple to wszystko jest ok!)"

Ja się tak zastanawiam na ile w tym było prawdy, a na ile pewnej sugestii, w którą wpatrywali się i tak sami mężczyźni.

Bo chyba żadna kobieta nie chciałaby mieć faceta, który traktuje ją jak szmate, ma inne, a zatem nie potrzebuje jej i w każdej chwili może zostawić. Spotkałam się z twierdzeniem, że kobiety LUBIĄ takich facetów, co oczywiście wyśmiałam w twarz, bo gdyby tak było, nikt nie robiłby tyle szumu o zdradę. No i chyba trzebyłoby być naprawdę głupią laską, aby wiedząc jak taki cwaniaczek traktuje kobiety, angażować się w nim uczuciowo. Przecież to ZAPRZECZENIE "prawdziwego mężczyzny": gdzie zapewnianie stabilizacji rodzinie? (wydawanie kasy na obcą dupę, a potem jeszcze jej dzieci raczej tego warunku nie spełnia), Gdzie zapewnianie poczucia bezpieczeństwa kobiecie, skoro ta nie śpi po nocach i boi się, że facet ją zostawi ( + jej dzieci, które chcący bądź niechcący spłodził ) Gdzie odpowiedzialność? Gdyby tak rozważyć przymioty stereotypowego "prawdziwego mężczyzny", wyszłoby, że powinien to byc facet dość ustatkowany. Nawet w Iranie, jeśli facet chce mięc dwie żony, to takie mają tam prawo, że musi być w stanie każdej z nich utrzymać osobne mieszkanie i cała procedura jest bardzo skomplikowana. Kto jedynie twierdził, że taki facet jest spoko? Inny facet. Więc o ile ów bohater nie był bi, z byt wielkich korzyści z tego, prócz podnoszenia swej samooceny, nie miał.

Kasia popieram cię w pelni, ale... jest jeszcze coś takiego jak czas szaleństwa i czas stabilizacji.... Dawniej specjalnie prowadzano młodych chłopaków do burdelu, żeby si ę wyszumieli, zakosztowali życia a potem byli otowi do stabilizacji i życia rodzinnego. Teraz też jeszcze pokutuje powiedzenie "chłopak musi się wyszumieć". To, że facet skacze z kwiatka na kwiatek i zalicza babki jedna po drugiej nie oznacza, że jak przyjdzie jego pora to się nie ustabilizuje i nie zacznie być troskliwym mężem i ojcem.

Tak sobie siedzę i obserwuję pewne poczynania... powiem krótko - jeszcze jeden prowokacyjny wpis, nie trzymający się tematu i zamknę go. Jeśli ktoś ma wątpliwości niech skorzysta z priva. Jeden wpis nie na temat i zamykam. Nie potraficie dyskutować, to dyskusje zamknę.

Mialem kilkaset kochanek i pol tysiaca dziewczyn wiec jak to bywa na olimpiadzie, spocilem sie zwyczajnie. Ale zeby sport? Nieeee ;-/

tiagooo, nie przypominam sobie zebys spocony byl:DDDD

Maluch,
Tiagooo używa najdroższych i najlepszych antyperspirantów : DDD

Kasiu. Ale chyba zupelnie cos Ci umknelo. Jesli szukasz faceta ktory szuka stabilizacji, tak jak ty, to nie idziesz z nim do lozka na pierwszej randce. Nie przyspieszasz spraw,bo w tych sprawach poprostu sie nie spieszy (tak to w sumie odpowiedz na twoje pierwsze pytanie). I jesli trafilas na takiego ktory tylko chce sexu, i nie byl nawet na tyle szczery zeby to przyznac, to szukasz dalej. Ale nie kazdy szuka stabilizacji,.. lub tylko ja nie szukam , i nie robie z tego tajemnicy. Nie ma przypadkowych ofiar, i wszystko jest super. Czy to oznacza ze traktuje kobiety jak szmaty ? bo lubie sex ? Nie, poprostu nie lubie dziewczyn ktore od pojscia do lozka widza juz tylko droge do oltaza, i dosc skutecznie dzieki temu ich unikam. Jesli bede gotowy, zostane mezem,ojcem i opiekunem rodziny. Tyle ze jeszcze nie czas. Cale szczescie ze pracuje w UK, tutaj ludzie nie traktuja Cie jak odmienca, sex jest dla ludzi, i moze oni przekroczyli pewne granice, ale ja swoje trzymam.

Ja nie szukam stabilizacji, to nie ja pisałam te posty na tamtym forum. Proszę więc ich do mnie nie odnosić, bo nie mają z moją osobą nic wspólnego.

Kasiu pomiędzy tym co kobiety mówią, że pragną - a tym co wynika z ich zachowań, czynów jest często rozdźwięk.
Prawie żadna nie stwierdzi, że chce mieć faceta, który jej nie szanuje... ale z takimi się wiążą. To nie chęć stabilizacji kieruje kobietami, lecz emocje...
U wymagań kobiet można bardzo często spotkać inteligencję, romantyczność, szacunek, partnerstwo - ale to nie kieruje kobiecymi wyborami.
A jak się zakochają, to tego doszukują się w wybranku.
Na stabilizację to szukają potem inne osoby - jak z tamtymi im nie wyjdzie.

Bo są dziwne :/

masochistki...

Jeden facet mi się w życiu raz podobał.
I przypuszczam, że gdybym się nakręcała, to by wyszło z tego przynajmniej jakieś "zauroczenie" (choć się na tym nie znam, gdzie się kończy pierwsze, gdzie zaczyna drugie). Tymczasem ja zrobiłam odwrotnie, przestałam o gostku fantazjować, zaczęłam go zlewać - i działa do dziś.
Podobnie mój były kochanek - siedział u mnie cały weekend i faktycznie zaczynaliśmy się przywiązywać, po jego wyjeździe tęskniłam. Ale po tygodniu już mi zaczęło przechodzić, po dwóch już go miałam gdzieś.

Z powyższych wnioskuję, że wiązać się można z głową. A jak któraś jest głupia i myśli, że czarne nagle dla niej zrobi się białe, to ma po prostu problem. Mówią, że ludzi się zmienić nie da.

Dla mnie stabilizacja to świadomość, że jak złapię dołka, będę mogła zadzwonić do kogoś i ten ktoś przyjedzie. Im więcej takich osób tym lepiej, bo nie jestem od nikogo uzależniona. Wbrew pozorom potrzeba stabilizacji - niby taka kobieca i niewinna - prowadzi do zdrad. Bo przecież kochanka wypadałoby najpierw "przetestować", a potem żeby nie był to tylko sex dla sexu, jakąś więź towarzyską należałoby utrzymać.

I zauważyłam, że to dosyć popularne jest. Takie krótkotrwałe związki, gdy np. facet rzuci, dziewczyna zaczyna chodzić z innym, ale jak to sama określa: to taki "tymczasowy chłopak" ;]
A może to zaliczanie pod przykrywką związków?