Idę za nią, krok po kroku, nie mogąc oderwać wzroku od falujących bioder. Każdy jej ruch jest rozkazem, a ja posłusznie podążam, z odsłoniętym, twardym członkiem, który nie pozostawia wątpliwości, czego pragnę. Chłodne powietrze smaga nagą skórę, ale to jej prowadzenie pali mnie od środka. Czuję, jak pulsuję, jak napięcie wzbiera, gdy raz po raz ogląda się przez ramię, jakby chciała się upewnić, że jej nie zawiodę. Z każdym spojrzeniem widzę w jej oczach tę samą obietnicę – że w końcu pozwoli mi wejść tam, dokąd mnie prowadzi. Moje kroki stają się cięższe, oddech coraz szybszy, aż wreszcie zatrzymuje się, daje mi znak. Podchodzę bliżej, jej ciało już czeka, a mój kutas, sztywny i gotowy, odnajduje miejsce, dla którego został stworzony. W jednej chwili przestaję być cieniem podążającym za nią – teraz wypełniam ją całą, tak mocno, że jej prowadzenie kończy się w rozkosznym zatraceniu.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.