kasia, po słowach "podaj mi kurwa szklankę" bądź pewna, że prośba nie zostanie spełniona. A gdyby użyć słowa "proszę" - masz to jak w banku. Więc nie pisz, że owa "kurwa" podniosła rangę znaczenia prośby w sposób krzykliwy... wręcz przeciwnie. Obniżyła poziom (i tak niski) wypowiadającego.
Wszędzie można doszukać się aluzji do naszej głupoty, Love_
Ogólnie sprawiasz wrażenie takiej osoby, która wszystkimi gardzi (no, chyba, że ktoś ma takie same poglądy co Ty). Spoko, ja też tak robię, więc trochę to rozumiem. ;P W końcu nie ma nic z niczego.
Przy tym nie zwracasz na to uwagi, co jest w sumie naturalne. Ktoś inny wyraziłby to prostym językiem: nie bierzesz pod uwagę, że możesz kogoś urazić.
Zawsze się jesteś w stanie wybronić, bo przecież to, co napisałeś nie musiało sugerować absolutnie nic i nie było skierowane do konkretnej osoby. Ale to inna sprawa. To, co o Tobie napisałam, w głównej mierze dotyka tego, jakie sprawiasz wrażenie. (co Cię w sumie też nie musi obchodzić xD)
Dobra, kończę.
kasia19wro
Tylko że Love nie pisze tu Bazy Ludzi Umarłych, tylko wyraża poglądy. To zawsze można zrobić nie ryzykując, że się kogoś mało oględną formą urazi.
Ale ten człowiek pisze o rzeczach, o których nie ma pojęcia, jak można pisać o miłości a z drugiej strony mieć tyle pogardy dla innych ludzi i ich światopoglądu, totalna obłuda, gościu się nadaje na polityka… To tak jakby pisać o jedzeniu i sraniu jednocześnie
Jestem Krzyżowcem...:/
Ukrzyżowawszy głupotę delektuje się smakiem kawy.../
Oczywiście, że obniża poziom. Ale załużmy, że pijemy piwo i rozmawiamy sobie np. o polityce. Chcesz podkreślić, że bardzo irytuje Cię pan X i to dlaczego "kurwa" w kraju dzieje się tak i tak. I co? Uważasz, że w tej chwili twój kolega przestanie Cię słuchać, powie "Przepraszam, Pana, ale ja na takim poziomie dyskutować nie zamierzam."? Nie. Z doświadczenia wiem, że raczej zacznie Cię bardziej słuchać. (Ten przykład jest lepszy, bo tu żaden z rozmówców nie jest obrażany. Yh, czepiasz się)
Ok, wystarczy.... wystarczy mi to, że "załużmy" :/
Po ciężkim dniu biegnę do autobusu, a ten zatrzaskuje mi drzwi przed nosem (kierowca widzi mnie), więc mówię:
- Jakże strasznie jestem zirytowana przez tego kierowcę, który potraktował mnie w taki sposób, a na dodatek miałam ciężki dzień, przez co sytuacja ta sprawiła, że podniósł mi się poziom adrenaliny i mam ochotę powiedzieć wulgarne słowo!
Można to streścić:
- K**** m**!
xD
Kasia
expressis verbis to jedno. Ale słowo pisane daje nam niedocenianą możliwość redakcji wypowiedzi. To są 2 różne sfery. To co tam służy do podtrzymania uwagi, tu zwyczajnie wkurza.
Ok wystarczy.
W takim razie nie zamierzam dyskutować w gronie osób, które moich postów w ogóle nie chcą czytać w całości z powodu błędu! (rozumiem, że jakbym zauważyła go w odpowiednim czasie, to byłabym GODNA, aby ze mną dalej dyskutować) :/
Żałosne.
Kasia, ja klnę często! Przy kompie, gdy kot mi coś zniszczy itp... Myślę, że doskonale pojmujesz różnicę między dawaniem upustu emocjom w chwili słabości a wylewaniem frustracji, agresji i czego tam jeszcze godzinami na zbiorniku.
Aha, zapomniałam wam polizać dupy, abyście mnie nie zlinczowali. Teraz będę chyba płakać pół nocy i nie zasnę z powodu myśli: Zbiornik mnie nie lubi! Zbiornik mnie odtrącił! xD
Kasiu, nie zaperzaj się, please. Sam walnąłem dziś mnóstwo palcówek :)
Kasiu, bo ja nie zmieniam poglądów, odkąd pierwszy raz dostałem po ryju, tylko dlatego, że miałem irokeza na głowie, jakieś 20 lat temu../ Irokeza mam nadal i to ja walę w pysk, tych którzy mieli mnie za głupiego..:/
Nie bronie się, wycofując z tego co wcześniej napisałem..:/ Odpowiadam za swoje słowa...Jeżeli tak to wygląda, to może mam argumenty na to żeby obronić moje zdanie..:/?
Kasiu, mam Cię w ulubionych od paru dni a dzisiaj zostałbym fanem, ale nie wiem jak się to włącza:)
„Irokeza mam nadal i to ja walę w pysk” Toś się, chłopie wiele z życia nauczył. O rany, Niech Miłość Nas Uchroni....
I też klnę, jak nie przymierzając... To że nie robię tego tutaj, wynika z zakazu jaki mam od ładniejszej ode mnie. Ma takie samo zdanie w tej sprawie, jak Morell
Ja za żadne poglądy nie walę w pysk. Jedynie wtedy, gdy usiłuje walnąć mnie jakiś irokez.
No widzisz Morell, jaki jestem niereformowalny..: )))))))
Morell, to czego nie lubię to nie czuć się swobodnie w formułowaniu myśli z powodu np. obecności osób wychowanych w taki sposób, że przez to utrudniają moją komunikację. Jak kiedyś piłam piwo w męskim towarzystwie, gdzie każdy co chwile mówił "kurwa", słowa te same zaczęły nasuwać mi się na język - nawet tego nie kontrolowałam. I co? Odezwał się taki 50latek, który sam namawiał mnie do tego piwa, abym się zintegrowała, zganił mnie, twierdząc, że skoro jestem kobietą to mi nie wolno. Efekt: zrobiło mi się przykro, poczułam się odrzucona itp itd. Chyba nie o to mu chodziło z tą integracją.
Czytając forum, na którym co chwilę ktoś wysnuwa postulat na temat czyjejś głupoty z powodu popełnionego jednego błędu ortograficznego, ogarnia mnie niesmak. :/
Ja się nie zapeszam, ja się bulwersuję :)
Ja walę w ryja za głupotę..:/ Nie za poglądy..:/ i to nie w dosłownym tego słowa znaczeniu.,:/ To była taka zbiornikowa metafora made in Wydmuszek..:/
Ale ta głupota zbudowana jest przecież z poglądów!
Kasia przyznasz, że nikt nikogo nie neguję, za napisanie Grzegrzółka, bez błędu..:/
Ale Nie... Z czasownikiem, z przymiotnikiem, rzeczownikiem..:/
No Pani wybaczy, młoda Damo..:/
Kasia głupota zbudowana z poglądów..:/ To na Wiejskiej...:/
Tutaj, głupota jest narzucana..:/
Powtarzać się nie będę. Przykład skrajności widziałeś nie tak dawno temu.
Przykładów skrajności jest tutaj bez liku..:/ I tak jak Ciebie bulwersuje sprowadzanie sexu do poziomu rynsztoka, tak i mnie irytuje to samo..:/ Ja wyrażam to bardziej radykalnie, Ty robisz to w bardziej wysublimowany sposób..:/ W sumie gramy do jednej bramki..:/
tak, tylko, że nie. ;]
Bo ja życzyłabym wręcz wszystkim, aby ta wzniosłość i wszelkie cechy seksu z miłości były z łatwością przenoszone na seks bez miłości. Tu wystarczyłaby odrobina dobrej woli.
Tym, w czym się zgadzamy, to krytyka fast-sexu.
Kasia
Jestem absolutnie za swobodą doboru środków wyrazu. To co mnie bulwersuje w wypowiedziach Fist_protect_ass, to nie forma. Sam przeczytałem z rozbawieniem pełen wymyślnych wyzwisk profil tego człowieka. Bulwersuje mnie jego stan permanentnego negatywnego pobudzenia którego nie omieszka wylewać na nas za każdym dotknięciem klawisza. I ta nadreprezentacja słowa głupota w jego tekstach... Któż to powiedział: „przez głupców zwykłem być uważany za głupca”?
Kasia. Ja też się zgadzam. To od nas zależy, co będziemy czuć podczas seksu. Nawet seksparty nie musi być tylko ćwiczeniem gimnastycznym. O tym decyduje nie tylko to, co robimy ale też co na ten temat myślimy. Nawet szybki i przelotny stosunek móże być intensywnym przeżyciem emocjonalnym. Baaa, nawet orgazm nie jest konieczny :)
A ja nie rozumiem Love_. Jeżeli jest w związku, żyje zgodnie ze swymi poglądami, to skąd ten bulwers i potrzeba jego demonstrowania tutaj? Love_ nie wygląda na mi na misjonarza, no chyba, że ta pogarda ma być sposobem na nawracanie.
O co tu właściwie chodzi, Love_?
Dziewięć podstron komentarzy w temacie, a czy ktoś wcześniej zauważył już, że pytanie jest tendencyjne? Sugeruje, że seks jako dobra zabawa nie jest czymś wzniosłym, a jest. Może być.
Popieram Kasię z Wroc, bo faktycznie seks bez miłości może być niesamowitym przeżyciem. Grunt, aby nie był mechaniczny, zwierzęcy - byle gdzie, byle z kim. Darwin odkrył prawo doboru naturalnego. Wybieramy jednostki dla nas ("nas" trzebaby podkreślić) atrakcyjne i takie, z którymi potencjalnie będzie nam przyjemnie. Takie podejście nie oznacza, że rypiemy co popadnie (Mr Tiagoo :) ) lub zaniżamy poziom w akcie desperacji.
Popieram też wszystkich zakochanych w swoich drugich połówkach, bo to fajna sprawa mieć kogoś. (Zakładam, teoretycznie) Znajomość siebie nawzajem, pewność i zaufanie, to chyba solidne podstawy.
Bo chyba najgorzej to popadać w skrajności, zapominając o trzeźwym spojrzeniu na temat.
Głupota to pisać lub mówić o rzeczach, o których nie ma się zielonego pojęcia... Tak jak Love, sławiący miłość słowami nienawiści i pogardy... Zauważyłem też, że ludzie jak nie mają żadnej sensownej odpowiedzi, gdy ktoś wytknie ich głupotę, obnaży ich słabość intelektualną, wtedy tacy ludzie szukają najbardziej idiotycznych argumentów, typu zle postawiony przecinek w wypowiedzi lub "ó" zamiast "u", albo starają się zmienić temat, no tak moje poglądy są słuszne ooo ale patrz jak śnieg pada za oknem, coś pięknego... :) Love jedyną osobą, która narzuca tu innym głupotę jesteś ty, przestań lepiej sławić tą miłość, bo zamiast pozytywnych efektów, robisz tej miłości, którą tak sławisz pseudo reklamę i jeszcze ktoś pomyli miłość z szowinizmem. Miłość to umiejętność zrozumienia drugiego człowieka a nie szukanie w innych ludziach wad, miłość to umiejętność akceptowania słabości i ułomności drugiego człowieka, miłość to sensowne argumenty zamiast pięści itp. itd. Do Kasia, a może love to ksiądz? Oni też miłość poprzez pogardę drugim człowiekiem sławią, co niektórzy, może to Ojciec Ryzyk się ukrywa pod tym pseudonimem love_protect_us, on mi przypomina mojego dziadka, który co tydzień latał do kościoła i radyjka nastawionego na pewną stację słuchał, tak się tą miłością zachłysnął dzięki temu, że jak przychodziły jakieś kobiety od świadków Jehowy do nas, to jak one mu „dzień dobry Panu” on im wy jeb… kur…. szmaty… zdziry… całą swą miłość i pozytywną energię jaką miał w sobie przelewał na te babcie, dawał przykład prawdziwej miłości… Love to chyba podobny typ człowieka...
Morell
Jeżeli piszesz o Naszym profilu, tak zgrabnie przerabiając Nasz nick, to pozwolisz ze...:/
I
Profil jest Pary..:/ Nie tego człowieka..:/ To, że Maluch nie babrze się w gównie nie znaczy, że jej nie ma...:/
O ile Ja jestem konsekwentny w swoim działaniu, i piszę z otwartą przyłbicą, przyjmując w większości wypadku "chary" w plecy
II
O tyle Ty... bardzo często manipulujesz wypowiedzią innych..:/ Co gorsza twoje manipulację uciekają się do metod stosowanych przez UB, i takiego palanta z Krakowa co to Ziobro na niego wołają... Włazisz w czyjąś prywatność, podglądasz, inwigilujesz i wreszcie dezawuujesz na własną korzyść..:/
III
Zatem nie wiem czy manipulacja Naszym nickiem nie powinna być skierowana pod twoim adresem..:/ Nasz profil, jest Naszym domem. W moim domu, nie muszę mieć niebieskich zasłonek w białe gołąbki...Nie muszę mieć żadnych zasłonek..:/
IV
Moje pobudzenie...? Zawsze możesz wnioskować o bana..:/
To co się stało...
Było tylko reakcją niektórych na to, iż ośmieliłem się nazwać metaforę o fast foodach głupią...
I cóż, się dzieje...
Ano trzeba jednak coś wykopać na Love, bo jak to tak..:/
Kiedy zadałem proste pytanie, jak mam zrozumieć rzeczoną metaforę zaczął się kolejny syf..:/
No i najlepiej, gdybym poszedł przecz nie narażając się nikomu, a jutro wrócił i zapytał jak się macie..? Otóż nie..! Nie jestem misjonarzem... Wali mnie z kim się walicie..!
Natomiast jeżeli ktoś w głupi sposób będzie forsował swój pogląd, jego głupota będzie obnażana..:/
W sraniu, po takich kolacjach jest różnica..:/ Lubię fast food, a nie lubię restauracji... Rypania nie lubię, ale lubię kochanie się...
Coś w dupę bierze ta twoja teoryjka, poparta głupim przykładem..:/
Twoja odpowiedz na mojego posta... Głupi przykład... (to, czego nie rozumiesz nazywasz głupim, jakie to mądre z twojej strony) głupi przykład musiał napisać ktoś głupi, czyż nie? czyli wychodziło by na to że jestem głupi, więc panie mądry oświeć mnie pan i podaj argumenty proszę. Ynteligencie zapamiętaj jedno, jeśli konwersację rozpoczynasz od inwektyw nie licz na to, że będziesz traktowany jak inteligentny rozmówca... Zapamiętaj drugie, kto mieczem wojuje od miecza ginie, zapamiętaj trzecie, jeśli chcesz dyskutować, operuj argumentami, a nie słownymi policzkami… Twoja głupota została obnażona...
Gdybyś nazwał mnie głupim i przedstawił argumenty przyjął bym jako konstruktywną krytykę, bez obaw, ale ty nazwałeś mnie głupim nie rozumiejąc tego co napisałem, tylko dlatego…
Wydmuszek
Jako pierwszy wszedłeś do Nas na blog, i nazwałeś coś, co było kierowane do kobiety pierdolonym, pisząc i atakując mnie personalnie..:/ Dostałeś klapsa../
Jako pierwszy nazwałeś mnie pseudointelektualistą... nie reagowałem..:/
Dzisiaj twoja metafora była tak nie, na miejscu, i tak niezrozumiała i wreszcie tak nie adekwatna do tematu, że nie sposób było tego nie skomentować..:/
I cóż się porobiło z chłopczykiem w krótkich spodenkach...:/ Dostaje kolejnego klapsa... Ucieka i wyzywa z krzaka..:/ Od Rydzyków... I kogoś tam jeszcze...:/ Żenada stary..:/
Przedstawiłem argument..:/
Lubię fast foody, a nie lubię rypania..:/
Gdyby konsekwentnie trzymać się twojego porównania powinno być zupełnie odwrotnie..:/ Zatem, jak miarodajne było to porównainie..:/?
Ty idziesz za daleko..:/ Głupi przykład nie musi oznaczać ze napisał głupi człowiek..:/ To jest nadinterpretacja..:/
Pamiętaj, Love, że Ci, którzy Cię czytają, nie muszą znać szczegółów Twoich osobistych potyczek z innymi osobami. Masz prawo twierdzić, że czyjaś metafora jest głupia, ale wyrażanie to słowami "srać" i "w dupę bierze" mądre chyba też za bardzo nie jest. Wydmuszek w tym momencie ma słuszność.
odczuwam wrażenie, że wydmuszek/wydmuszka... założył/ła konto, tylko po to by atakować Cię Love_
Jakoś tak osobiscie włazi Wam - Love_ - do łózka z buciorami :/
Nie toczę wojen na forum... Kasiu
Wpis na forum, było odpowiedzią na słabość słynnej już metafory..:/
Beornot... czytam i też mi to na myśl przyszło...
Nawet więcej....zabłocone te buciory....
nieadekwatna. tak miało być sorry
Love
1) „Profil jest Pary..:/ Nie tego człowieka..:/ To, że Maluch nie babrze się w gównie nie znaczy, że jej nie ma...:/”
OK, znaczy, że autoryzuje Twoje formy i treści wypowiedzi. Wtedy mogę Was traktować jako jedno. Jeśli się na nie nie godzi, TO NIGDZIE NIE WIDAĆ CHĆBY ŚLADU JEJ OBECNOŚCI. Piszę o Twoim stylu, bo tylko taki tam zastałem. Nie zasłaniaj się teraz Kobietą, herosie.
2) „O ile Ja jestem konsekwentny w swoim działaniu, i piszę z otwartą przyłbicą, przyjmując w większości wypadku "chary" w plecy”
I dlatego piszę w do ciebie w drugiej osobie liczby pojedyńczej. Piszesz z otwartą przyłbicą, więc nie dziw się, że wpadnie Ci tam czasem mucha, czasem coś innego :)
3) „O tyle Ty... bardzo często manipulujesz wypowiedzią innych..:/ Co gorsza twoje manipulację uciekają się do metod stosowanych przez UB, i takiego palanta z Krakowa co to Ziobro na niego wołają... Włazisz w czyjąś prywatność, podglądasz, inwigilujesz i wreszcie dezawuujesz na własną korzyść..:/”
Podglądam? Inwigiluję? Włażę w prywatność? O qrczę, nie wiedziałem, że czytanie Waszego profilu to podglądanie i inwigilacja! Jestem z CBA! Wiesz co, najlepszym sposobem na ukazania treści Twoich wypowiedzi jest zwykłe ich cytowanie. A to, kolego nnie jest żadna manipulacja. Czyżbyś nie lubił czytać tego, co sam piszesz? Rozumiem, że pisałeś te blogi na forum tylko do własnej wiadomości a czytając je, zinwigilowałem Cię? Nawet nie wiedziałem, że to takie łatwe.
4) „Zatem nie wiem czy manipulacja Naszym nickiem nie powinna być skierowana pod twoim adresem..:/ Nasz profil, jest Naszym domem. W moim domu, nie muszę mieć niebieskich zasłonek w białe gołąbki...Nie muszę mieć żadnych zasłonek..:/”
Nie za bardzo kumam to zdanie. Jak miałbym manipulować Waszym nickiem pod swoim adresem? Rozumiem, że zabawa nickiem, acz bez słow uaważanych powszechnie za obrażliwe, to obraza uczuć... religijnych?
5) „Moje pobudzenie...? Zawsze możesz wnioskować o bana..:/”
Ban to według mnie odpowiednik walenia pięścią między oczy. Ja tak nie działam. Wolę Ci odpowiedzieć :)
Uff, trochę to trwało :)
Pan/i posiada profil od tygodnia....
I nie robi nic innego prócz śledzenia postów, wpisów Love...
Gdzie z wielką lubością atakuje, krytykuje i próbuje mieszać z błotem...
:/
Beornot
Ciekawe, dlaczego go tak, qrczę nie lubi? Nie domyślasz się?
A dlaczego nazwałeś mnie chłopczykiem w krótkich spodenkach? Ja cię porównałem do Rydzyka no, bo sorry, ale trochę w poglądach go przypominasz... To, że akurat ty nie rozumiesz tego, o czym piszę nie znaczy, że inni nie zrozumieli, znów stosujesz zasadę „ja wszechwiedzący i wszechmądry”, myślisz, że jak ty nie rozumiesz moich metafor i są one dla ciebie nie na miejscu to dla reszty jest tak samo??? skąd ta pewność? No niestety potwierdziłeś to, że jednak jesteś pseudo intelektualistą, kończę z tobą dyskusję, bo to nie ma najmniejszego sensu. Kiedyś za młodu miałem takiego kolegę, który się na oglądał filmów z Bogusławem Lindą w roli głównej, i cały czas gadał że chce być taki jak on, silny twardziel którego uwielbiają kobiety, tłumaczyłem mu setki razy Linda to aktor a filmy w których gra to jest fikcja życie tak nie wygląda, i żeby lepiej był sobą ten mój kolega, a on mi z uporem maniaka, że chce być taki jak Linda i że jest taki naprawdę jak w tych swoich filmach, twardziel, itp. itd. W końcu odpuściłem sobie tłumaczenie mu pewnych rzeczy, i powiedziałem że nawet podobny jest do tego Lindy… Z Tobą zrobię podobnie, wiesz, co love, naprawdę masz niesamowicie duże pojęcie o miłości i jesteś intelektualistą przez duże I, pokazałeś to dzisiaj 100%. Kończę tą jałową dyskusję, ale nawet zabawnie było z tobą "podyskutować" :)
generalnie dynda mi to i mam to w - jak mawia ZoP - w estymie :D
... ale do wycieczek osobistych vel prywatnych, są privy :/ i tam niech Wydmuszek skupi swoją frustrację...
OK, znaczy, że autoryzuje Twoje formy i treści wypowiedzi. Wtedy mogę Was traktować jako jedno. Jeśli się na nie nie godzi, TO NIGDZIE NIE WIDAĆ CHĆBY ŚLADU JEJ OBECNOŚCI
Poszukaj i znajdziesz... Kolejna Manipulacja Morell...:/
Widzisz dlaczego, nie chcemy takich ludzi na naszym profilu..:/
Właśnie dlatego, że włażąc na profil szukasz jakiś dziwnych haków..:/
Po po co, mieszasz Malucha do tego..:/? Nie ma i nie będzie jej fot..:/
Ma swoje tematy gdzie pisze, ma swoje zdjęcia, gdzie komentuje...:/
Poszukaj stary...:/
Ja się kimś zasłaniam..:/ No stary poszedłeś dupą po brzytwie!
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.