Widząc niektóre ogłoszenia, niektóre wiadomości, dochodzę do wniosku, że sex przestał być traktowany, jako sztuka obcowania z ciałem i duchem drugiej osoby nasączony miłością. Dzisiejsza populacja traktuje sex jak tor przeszkód, albo grę planszową, gdzie każdy element należy zaliczyć. Sex staje się lekiem i ujściem własnych negatywnych emocji. Nie ważne gdzie nie ważne z kim, nie ważne jak. Ważne, żeby było. W jakim kierunku to zmierza ? Czy sex zacznie być tylko tanią rozrywką i sportem ? Mnie taka wizja doprowadza na skraj przepaści:(
Dla mnie sex jest nierozłącznym dodatkiem do miłości... ale faktycznie obserwując większość profili odnoszę wrażenie że to jakiś wyścig im więcej osób tym lepsza zabawa... gdzie bliskość nie tylko ta fizyczna...miłość??Sex dla sportu już nikogo nie dziwi...ma tyle samo zwolenników co przeciwników i na pewno za chwilę będa głosy że spełniamy swoje marzenia itd.itp. ale sorry do mnie to nie trafia...niektóre marzenia powinny pozostać w sferze marzeń i kropka.Prawdę mówiąc wisi mi to co robią inni ...chcą traktować sex jako sport...proszę bardzo...ja nie biorę w tym udziału i tyle...ale fakt jest taki że w tą stronę to zmierza...i moja droga lepiej odejdź od tego skraju przepaści, żeby Ci się nóżka nie powinęła, bo nic na to nie poradzisz....Niektórzy mówią że idziemy z postępem:DDDDD
sex obecnie jest wystawiony na szereg pokus, podejście poszczególnych ludzi do sexu jest bardzo zróżnicowane, już w samy swingu istnieje niezła sprzeczność do twojej teorii ,gdyż tam oboje kochających się ludzi bierze udział w zabawie, która sprawia im przyjemność jednak nie przeszkadza w kochaniu się . Może to kwestia tego ,że nasze społeczeństwo przestało być tak mocno konserwatywne, że kobieta mająca ochotę na sex ma prawo z tego prawa skorzystać. Może fakt ,że dzięki necikowi świat cielesnych rozkoszy stoi otworem dla każdego .Jednak każdy ma wybór, jeden będzie poligamistą ,drugi monogamistą, jeden będzie traktował seks jako część
emocji ,uczucia, inny jako dobrą zabawę Nie można generalizować w tym temacie Jednak temat rzeka. Ponieważ świat dostarczył nam dodatkowych bodźców i możliwości to powstaje pytanie korzystać czy nie. Czy na siłę udawać ,że jesteśmy kimś innym niż jesteśmy. Czy potrafimy zaakceptować monogamię innych i poligamię innych.Czy nasze wychowanie ma na to wpływ ,czy może tacy się rodzimy.
Wzniosłe uczucia owszem są najpiękniejsze zwłaszcza w połączeniu z cudownym sexem ,jednak nikt z nas nie jest taki sam i czy jeżeli ktoś traktuje sex jako realizację własnych pragnień, możliwości, perwersji jest czymś nagannym wobec wzniosłej monogamii Czy mamy praw osądzać co jest wzniosłe, a co płytkie, jeżeli ktoś realizuje się poprzez własne pragnienia jest kimś gorszym czy szczęśliwszym.Na początek warto zadać pytanie dla kogo sex jest czymś wzniosłym a dla kogo zabawą.
Jednak zabawa potrafi przeistoczyć sieę w coś wznioslego.
Jeden z komentarzy do zdjęcia..:\
Wyjebal bym Cię stara kurwo w te rozciagnięte pizdzisko.
Będę Cię pierdolil non stop. Napełnię Twe wiadro spermą.
Jakie, to wzniosłe i zabawne... przy okazji..:\
najsympatyczniej jest, gdy seks jest wzniosła zabawą..
Bo teraz to nie jakość jest w cenie, a ilość. I jeśli inni mogą oceniać, czy ktoś idzie z duchem czasu bo akceptuje różne udziwnienia, albo jest zacofany bo ich nie trawi, to można także oceniać to co w tym temacie.
Ilu ludzi tyle zdań jak zawsze - i dobrze. Wszystko ok, dopóki się wzajemnie błotem nie obrzucają.
W wielu przypadkach seks to już nawet nie dobra zabawa ba nawet nie zabawa, tylko czynność wykonywana jak mycie zębów - wszyscy robią, ja też, ludzie się nie zastanawiają nad tym z kim, gdzie i przede wszystkim po co. Kryteria doboru partnerów schodzą coraz niżej, bo ważne jest aby doszło do aktu, a nieważne z kim praktycznie.
Pewnie, że każdy robi co uważa i kij mu w mrowisko.
Ciekawe pytanie... To tak jakby pytać, czym jest muzyka? Tłem w supermarketach, „Eine kleine nacht musik” w telefonie a może żródłem poszukiwań i przeżyć? Sorry, takie pytanie jest bez sensu. BO JEST TYM WSZYSTKIM!
Seks to czynność stricte biologiczna, typowa dla wszystkich ssaków (i nie tylko). Dokładnie tak jak dżwięki. I od nas zależy, czy skomponujemy muzykę, czy wystukamy rytm na butelce od piwa :)
Z jednej strony, cudownie, gdy kogoś stać na płacz przy Stabat Mater (lub głebokie przeżywanie seksu). Z drugiej strony normalne jest też zamiłowanie do disco-polo i hip-hopu (i bezuczuciowego seksu -miłośnicy tych gatunków: proszę się nie obrażać).
Z seksem jest nawet prościej: to nie seks jest jakiśtam, tylko ludzie zabarwiają go na taki kolor. Ja osobiście jestem za więziotwórczą jego funkcją. Jednak może to wypływać trochę z mojego wieku. Swoją działkę „czystego” seksu już skonsumowałem. Teraz zdecydowanie wolę seks z miłości. Jednak świetnie rozumiem ludzi, którzy chcą się kochać (nawet z pewną czułością i uczuciem) a niekoniecznie zakochiwać.
Inna sprawa, to te komentarze. Nigdy nie ukrywałem, iż się trochę nimi brzydzę. Tak jak ławicami zdjęć męskich członków sfotografowanymi z różnej perspektywy. Jednak nikomu nie odmawiam prawa (a nawet niespecjalnie nad tym ubolewam) do podniecania się wulgarnością.
Tak było, jest i będzie. Przypomnijcie sobie dowcipy opowiadane w szkolnej ubikacji... Jedyne, co możemy robić, to eliminować spośród naszych znajomych te elementy, których zamiłowania wywołują w nas odruchy wymiotne.
Według mnie ważnym jest, aby seks był czymś naturalnym i normalnym. Właśnie zwyczajnym. Żeby nikt nikogo nie manipolował, zawłaszczał, niszczył i szantażował seksem. Jestem wrogiem traktowania go jako kwantyfikator. Bo to tylko prowadzi do krucjat.
Zauważcie, że to właśnie seks jest (obok pieniędzy i siły fizycznej) jednym z najstarszych i najskuteczniejszych sposobów sprawowania władzy.
Kler próbuje regulować nim zachowania społeczne, wojsko niszczy morale wroga gwałcąc jego kobiety, pijany mąż niszczy siłe kobiety wieczornym gwałtem, kobiety uzyskują przewagę nad konkurentkami sypiając z odpowiednim partnerem...
Właśnie mitologizowanie seksu, próby nadania mu nadprzeciętnych, pożądanych i jednoznacznych cech - prowadzi do możliwości jego instrumentalnego wykorzystania.
Hessuss... Wybaczcie, aktualna lektura wpędza mnie w socjologiczno-kosmologiczne refleksje. To nie miejsce na to :) Pierdzielowaty gaduła ze mnie :)
Morell....zagalopowałeś się nieco. Jak byś tak podchodził do każdego tematu, życia by Ci nie starczyło na refleksje i traktaty filozoficzne....zajmując się tylko i wyłącznie wywodami.
A ja krótko odpowiem...może być jednym i drugim w zależności jak do tego podejdziesz...(w danej chwili) i z kim będziesz go uprawiał
Miałem się nie wynurzać, ale...:\
Zawsze fascynowało mnie jedno pytanie, dlaczego ludzie nauczyli się sprowadzać słowo sex tylko do biologicznego wymiaru. Przecież słowo sex i prokreacja to dwa zupełnie inne wymiary..:\ Wygoda ? Jesteśmy ssakami, także powinniśmy się zachowywać, jak pozostałe osobniki tego gatunku..:\ ? Gdyby tak to rozpatrywać, każdy z nas powinien mieć na liczniku koło dwudziestki dzieci..:\ Współczuje kobietom, w takim wypadku..:\
W teorii, jaką zaprezentował Morell nie mam zatem miejsca na nic więcej, jak wkładanie i finisz...:\ Śmierdzi nędzą takie zbliżenie..:\
Sex z kochaną osobą, jest czymś czego nie można porównać do niczego. Co najważniejsze jest bezinteresowny w każdym wymiarze, a to jest coś nie do przecenienia. Rozwalanie na kawałki, czy Ja lubię to, Ona tamto, jest dla mnie osobiście śmieszne. Płaszczyzna do rozmowy, do kompromisu, rodzi się sama..:\ Jak w wielu wypadkach kiedy się kocha..:\
R
We dwoje z moim mężczyzną się kochamy, intymne zbliżenie jest wg nas tylko we dwoje. Wtedy jest czułość, namiętność, bliskość.
Seks to dla mnie zabawa w większym gronie, razem z partnerem lubimy się w taki właśnie sposób czasami pobawić. Wtedy to jest po prostu brutalnie mówiąc rżnięcie :)
Pytanie trochę z gatunku wyższości świąt bożego narodzenia nad świętami wielkiej nocy. Hannibal.
Sex jest sztuką, ale 90% naszego społeczeństwa to cepy, które na tych pieknych freskach muszą nabazgrać swoje wzniosłe cHWDP
Ktoś ostatnio chciał mnie strasznie upokorzyć, drąc ryja na cały sklep, ze lubię robić lody. ;]
Moje reflexyjne pytanie:
Czyż sex nie jest jedną z najpiekniejszych rzeczy, jaką dała nam natura?
Więc, kurwa, dlaczego społeczeństwo sprowadza to do poziomu rynsztoku?!
Pikantna_Papryczka Dzisiaj 12:48
Widzisz, Ty musisz mieć dwa wymiary sexu : kochanie się, i rżnięcie się..:\
Ja nie muszę tego rozgraniczać..:\
kiedy widzę, i czuję że moja kobieta ma ochotę się kochać, ze wszelkimi atrakcjami, jest ciepło, intymnie, całuśnie...:\
Kiedy widzę i czuję, że nie ma ochoty na dotyk, na pieszczotę, chce mieć coś twardego, i tam, i tam... i możliwie ostro...:\
Jest kuchnia, przedpokój... Na stojąco, na podłodze, na stole..:\
Nie muszę uciekać się do spłaszczania pojęcia kochanie się, i rżnięcie..:\ Jedno drugiego u mnie nie wyklucza... Oczywiście według twojej terminologii..:\
Sex od zawsze był dla 25 % populacji tylko sportem dla kolejnych 50% uwieńczeniem miłości a ostatnie 25 % stanowili ludzie dla których to tabu lub tylko metoda rozmnożenia...
Czy ktoś jest gorszy jeżeli należy do tej lub innej grupy ?? ?
Nie lubię tematów na tym forum które mają przesłanie nawracające ...
Jeżeli facet i kobieta którzy się kochają idą do łóżka, czują spełnienie i szczęście.
Tak samo napalony facet i napalona laska którzy maja ochotę na dobre bzykanie, też się spełniają !!!
A co jeśli jednego dnia mam ochotę na sex przepełniony miłością a innego na ostre rżnięcie. Człowiek ma codziennie inne różnorodne potrzeby.
Tu nie o tym.
Można być człowiekiem i uprawiać sex z człowiekiem,
a można być cepem i cepić się z drugim cepem.
PS i ja się was wcale nie cepiam xD
Ludzie przestali dbać o poziom, traktują się nawzajem jak towar na półce sklepowej.
Ło to tu chodzi.
A co jeśli jednego dnia mam ochotę na sex przepełniony miłością a innego na ostre rżnięcie. Człowiek ma codziennie inne różnorodne potrzeby.
A cóż przeszkadza, być jednego dnia subtelnym i wrażliwym facetem, by następnego być wyuzdanym łóżkowym wibratorem na dwóch nogach..:\?
Kompletnie tego nie rozumiem..:\ ? To jakieś wyjaławianie facetów z własnego poczucia wartości..:\ Znaczy co ? Jak intymnie, to tylko Panem w okularach, w grubej oprawie, jak ostro to tylko 190 cm, trzydniowy zarost i siłownia 2 razy w tygodniu..? Jeżeli tak... to... jest najgłupsza rzecz jaką kiedykolwiek tutaj przeczytałem..:\
R
Love lubię Cię i cenie jako faceta, ale chyba trochę przesadziłeś z autoreklamą własnej osoby. Nie bardzo chce mi się wierzyć, w to, że potrafisz raz być delikatnym kochankiem, a innym macho ze wszelkimi przymiotami. Gdyby tak było, to zacznę wierzyć w to, że można poznać prawie idealnego mężczyznę, i że warto próbować. Jak na razie nie wierzę w takie nadprzyrodzone zjawiska :( A gdyby rzeczywiście prawdą było to co piszesz, eeeee to niemożliwe :(
I o tym mówię Kasia ... chcesz tego zabronić innemu człowiekowi ? Jeżeli kogoś bym traktował jak przedmiot to mój problem i tej drugiej osoby ale na pewno nie osób trzecich...
Love jeżeli pod cytatem z mojego posta jest jakaś odpowiedz to chyba nie na temat.
Bardziej chodziło mi o to ze dzisiaj mogę bzykać jakąś laskę z netu w motelu. A jutro iść z inną dziewczyną na romantyczną kolacje.
Wszystko zależy od dnia, sytuacji, nastroju.
Może jest więc tak że ktoś daje dzisiaj wulgarne ogłoszenie przepełnione tylko własnymi potrzebami a jutro inne??
Jak dla mnie - jest zabawą i czymś bardziej wzniosłym jednocześnie, jeśli kochamy się z osobą, którą kochamy...
Jest tylko zabawą, jeśli bzykamy się z kimś kogo nie kochamy i robimy to tylko dla uspokojenia hormonów.
Erot22 Dzisiaj 14:45
Właściwie mógłbym zlać całą dyskusję z tobą. Raz nie rozumiem o czym piszesz, dwa w twoich postach, jest tyle niekonsekwencji i pomylenia pojęć, że ciężko w jakikolwiek sposób się do tego ustosunkować. Ale spróbuję przebrnąć przez twoją logikę...:\
Piszesz w, że jednego dnia możesz iść na romantyczną kolację, a drugiego wybzykać laskę z netu w hoteliku...:\ Tylko co to ma udowadniać...:\ ? Która z tych dwóch Pań otrzyma wzniosły sex, a która tor przeszkód..:\? Nie napisałeś kolego gdzie jest w tym wszystkim miejsce na uczucie, a chyba o to chodziło we wcześniejszych postach..? Nieważne towar deficytowy w dzisiejszym świecie także możesz nie mieć pojęcia o czym pisali poprzednicy...:\
Natomiast twoje postępowanie, jeżeli prawdą jest to, co napisałaś, to zwykłe pozerstwo i pajacowanie. Chciałeś obronić pewną teorie, ale zapomniałeś, że teoria składa się ( nauki humanistyczne )
1. założenie
2.teza
3.antyteza
4. fakty
5. stwierdzenie
Nie tracę czasu na pozorantów, bo dla mnie to najgorszy "sort życiowego rabarbaru". Ty swoje zachowanie podporządkowujesz, określonej kobiecie, lub sytuacji w której jesteś, tak aby zakończyć całą szopkę rypaniem...:\ Pewnikiem takim jakie i tak tobie pasuje..:\
Mój wpis określonych zachowań odnosił się do związku dwojga ludzi i uczucia jakie jest między nimi i relacji w łóżku. Inaczej pisząc, nie muszę ( Ja i tylko Ja, bo w swoim imieniu piszę post ) osiemnastu kobiet upchanych po kątach, żeby mieć różnorodność w łóżku, z kimś kogo kocham.
zauroczona_76- oczywiście,że można być delikatnym kochankiem a innym razem macho w sexie,po raz kolejny będę się posiłkował żarciem :)
Raz ma się ochote na kurczaka w pikantnym sosie a innym razem na naleśniki z brzoskwiniami,czasem to nawet da się połączyć jak się ma ochote na pizze hawajską :D
połączyć pikantne ze słodkim a nie kurczaka z naleśnikami,musiałem to napisać bo zaraz się ktoś znajdzie i mi napisze,że niewiem jak pizza hawajska wygląda ;)
a czy w otaczającej nas, prymitywnie rozerotyzowanej rzeczywistości jest jeszcze czas i miejsce na budowanie głębokich relacji które służą wzniosłej miłości pięknie dopełnionej seksem?
czy w tym świecie, w którym anorektyczna topmodelka... wychudzona szansonistka girls bandu..... piłkarz... włoski krawiec....Gala czy Viva....portale społecznościowe ....Stacja FTV czy MTV stają się wyroczniami i wyznacznikami sposobu życia, definiowanego jako:
Fast Life - Fast Fun - Fast sex, jest jeszcze miejsce na wzniosłe przeżycia?
Żyj szybko....mówią te popautorytety. Chcesz rypać to rób to. Każdy na bank myśli jak ty a jak nie to pewnie wariat....A budowanie głębokich związków?...to ściema...marnowanie czasu...panowanie nad własnymi emocjami?.. .w każdym związku ktoś zawsze dąży do dominacji....po co tracić na to czas....przyjaźń w związku? ....na portalu zbiornikowym możesz to mieć na jedno kliknięcie....
Fast Life - Fast Fun - Fast sex to się tylko liczy a nie wzniosłe bzdety....Nie marnuj czasu...
Smutne.
torall pizza to naleśnik w sumie ;) i przykładem kulinarnym wstrzeliłeś się idealnie w moje upodobania. seksualne. bo gastronomiczne mam mocno ograniczone.
dla mnie seks to sport dopóki sprawny kochanek jest mi obojętny uczuciowo. dopiero gdy do gry wkracza uczucie - seks staje się pełnią. i ma się ochotę z tym człowiekiem zasypiać i budzić się.
bo ja akurat mogę się pieprzyć na różne sposoby i w różnych układach. ale SPAĆ mogę tylko z Wybranym. i wtedy już rżnę pierdolę sekszę jebię uprawiam seks kocham się - tylko z Nim!
ludzie!!!! tak czytając wszystkie posty w tym, czy innym temacie nasuwa sie jedno stwierdzenie:
czy to jest portal społecznościowy czy szkółka niedzielna??? w której musisz uważać na to co i jak powiedziałeś... tutaj trzeba uważać na każde słowo wypowiedziane, żeby czasem nie zostać obrzucony błotem... pytanie wydaje mi sie proste " Czy sex jest tylko dobrą zabawą, czy czyś bardziej wzniosłym ?" wiec po co utrudniać ? sex jest zaje... zabawą, bo w przeciwnym wypadku po co by był... wystarczyła by jedynie prokreacja, ale z drugiej strony czy sex nie jest spełnieniem miłości???
A z trzeciej strony...
Czy nie jest w sumie waleniem mięcha, w mięcho..:\ ?
Obojętnie, czy to mięcho, wali w mięcho, bo kocha, czy ma chcicę...:\
Nadal wielu nie rozumie, że większość zbliżeń rozgrywa się w mózgu, i w sferze emocjonalnej, jaki mamy stosunek do partnera..:\
Ale nuuuuuda! Seks i seks i seks. Wole se na kanapie z piwem polezec, z kumplem na konsoli pograc, film obejrzec, meczyk rzecz jasna...a Wy ciagle o tym, ktora woda jest bardziej mokra ;-/
tiagooo i dobrze mówisz :) Każdy postępuje zgodnie z własnym sumieniem
Co do teorii to nie nie bronie żadnej teorii, staram się pokazać ludziom z klapkami na oczach ze świat nie jest czarny i biały. Różnorodność właśnie polega na tym ze sex może być sportem, miłością czy jak mówisz waleniem mięcha.
Szczerze mówiąc nie wiem co chciałeś tym osiągnąć ale mnie rozgryzłeś.
Zrozumiałeś wiec ze jestem osobą o 100 twarzach i 100 podejściach.
Oznacza to ze jestem dobry czy zły??
Czy myślisz ze w życiu realnym rozpoznasz moją "stu"licowść.
Odpowiedz brzmi... nie!! i to mnie cieszy ze mogę skakać po głowach ludzi nie wiedzących co się wokół nich dzieje.
Szkoda tylko że tak bardzo daleko Wam do rzeczywistości , znawcy czy zwykli gówniarze zabijający wolny czas na zbiorniku
Taaa ...
Hmmm...
Oj ?
Jako że dostałem klapsa tym "gówniarzem" to zabiorę głos - poproszę, żeby mi moja ulubiona parkax69 wyjaśniła co zacz ta rzeczywistość i dlaczego rzekomo parkax69 bliżej jej stoi niż ja.
Swoją drogą holujcie z tymi wrogami, bo niedługo będziecie mieć ich więcej niż przyjaciół...
Niby dlaczego holować ?
Jedni mają przyjaciół inni wrogów , to tylko internet a raczej zbiornik . Odnośnie przyjaciół ktoś tak napisał ;
Jakoś nie mogę przekonać się do osób, które mają po 100 (i więcej) znajomych na zbiorniku. Tym bardziej jeśli nie utrzymujemy kontaktu. Tym bardziej jeśli mam przekonanie, że takie osoby przyjmują zaproszenia od każdego. Tym bardziej jeśli takie osoby nie wchodzą nawet na profile osób, które przyjmują do grona swoich znajomych. Prostytuowanie się dla hmm... rankingów? kompleksy?
Blagam!!!! parkax69 i Ostry_Hel!!!! Bez nawalanek. Znowu wykluwa się temat-potworek dotyczący odwiedzin, przyjaciół, komentowania i rankingów. Pożarł już niejeden interesujący wątek. Są już inne posty na ten temat. Osobiste porachunki proszę na priv. Wracajmy do tematu.
To co mi w tej dyskusji nie leży i co słusznie, acz w zbyt ostrych słowach zauważyli parkax69, to próba znalezienia na siłę jednego, słusznego modelu. Samo pyatnie jest bez sensu, gdyż zmusza do sprowadzenia tak rozległej sfery do prostej alternatywy.
Przyznam się, że wędrują mi mrówki po plecach, gdy czytam: „Prawdziwe uczucie powinno...”,„seks z ukochanym to...”, „Ja uważam, że kochać się powinno...”. Do tego okraszone biadoleniem nad powszechnym obyczajów upadkiem.
Rzeczywiście, najfajniej jest kochać się z ukochaną osobą. Tylko co mam zrobić ja, biedny żuczek, jeśli nie jestem kochliwy i przez ostatnie prawie pół wieku udało mi tylko 3 razy zakochać? przez resztę życia miałem nie uprawiać seksu?
Nasze czasy do niczego nas nie zmuszają. Zawsze byli ludzie, którzy się kochali i tacy, którzy tylko rżnęli. Nie zależy to od mediów ani otoczenia. To, że gazety lansują pośpiech w tych sprawach nie zmienia faktu, że najlepiej sprzedającymi się filmami są komedie romantyczne. Od nas zależy co wybierzemy.
Morell
Nie czytasz dokładnie, albo zawsze chcesz interpretować na swoją stronę...:/Ludzie nie piszą, że należy być ascetą, czy innym kretynem..:/
Część osób napisał tylko swój punkt widzenia na bezgraniczne, instrumentalne traktowanie sexu..:/ Weźmy proste ogłoszenie..:/ Będę przejazdem w mieście X są chętne, chętni../? Jak się ustosunkować do tego..? Przecież to jest jawna prostytucja..:/ I to najgorszego rodzaju, bo kasy z tego żadnej..:/
Ciekawe ile z was piszących o zaliczaniu spotkało takich ludzi w realnym świecie. Poznalismy wielu ludzi ale nikt nie był taki jak tu ich przedstawiacie. Może warto poprzeć swoje tezy konkretnymi przykładami a nie pisać o niczym.
dla nas sex to miłosc,,,zabawa,,,fantazja,,,i nie ziemska rozkosz,,,,:)))))))))SEX jest piękny!!!!! lubimy ostro namietnie i romantycznie,,,
nieziemska..:/ tak żeby się znowu przyczepić..:/
Tematy jak na wp :) seks jest nudny;|
gdy traktujesz seks jak dobrą zabawę to nie rozpalasz zmysłów a gdy traktujesz jak coś bardziej wzniosłego to seks zaczyna być bardzo ciekawym rytuałem który rozpala ciała i zmysły :)
Sex jest piękny...tylko trzeba wiedzieć gdzie, z kim i jak...
touch101
Nareszcie coś co może zastanowić w całej tej dyskusji.
A ja tam żadnego seksu nie żałuję.
I tego w pełnym oszołomieniu ale bez zakochania, i tego zaledwie przyjemnego, i tego w miłości i ze zmysłami wibrującymi jak struny gitary, i tego z przyjażni, i tego na seksparty, i tego z miłości ale bez oszołomienia... Każdego z nich byloby mi brak :) Tak, jak nie potrafiłbym zrezygnować z żadnego koloru lub pory roku :)
Dlatego żadnego nie wukluczam i bedę z niego czerpał maksimum przyjemności.
Nie warto zostawiać czegoś na później co daje choć minimum przyjemności a czy jest to zabawa czy też są to jakieś bardziej wyniosłe doznania (ha, jakby na naukach przedmałżeńskich ) to nie istotne , warto dodać że dobór partnerów jest istotny (każdy ma jakieś kryteria)
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.