Co to była za noc!
Dziękujemy za TŁUMY, które dosłownie wylewały się przed wejściem. Kolejka? Trzeba było czekać, aż ktoś wyjdzie, żeby w ogóle móc wejść, TAKA JUŻ TRADYCJA
Wasze outfity?
Z imprezy na imprezę coraz śmielsze, coraz bardziej kreatywne. Na fetyszowych wydarzeniach strój to nie tylko dodatek – to manifest, zaproszenie do gry, podkreślenie własnej tożsamości. DZIĘKUJEMY, że tak pięknie rozumiecie, że „dress to express” to nie pusty frazes, a fundament tej sceny.
Ogromne dzięki za pokaz shibari, który zahipnotyzował wszystkich – delikatnością, kontrolą, estetyką.
Za pokaz chłosty – intensywny, precyzyjny i budzący respekt.
I za TRAMPLING – niskie ukłony dla odważnych Pań na ostrych szpilkach.
To, co cieszy najbardziej?
Że u nas to nie sensacja.
To codzienność.
Normalność.
Że tworzycie przestrzeń, w której można być sobą, eksplorować, doświadczyć – BEZPIECZNIE i SWOBODNIE.
Do zobaczenia!