Ooooch, co to był za czwartek!
Kto nie był – niech żałuje, a kto był… ten pewnie jeszcze dochodzi do siebie!
Było ciasno, gorąco i bardzo... towarzysko.
Mnóstwo ciał, śmiechu, dotyku i niegrzecznych przyjemności – czyli dokładnie tak, jak lubimy!
Dziękujemy Wam za tę rozkoszną rozpustę! Bez Was nie byłoby tak gorrrąco!
Do zobaczenia w klubie już dziś na DIRTY PIWIE– tam, gdzie grzeczność kończy się przy wejściu!
FOTO - @SmileyArtist
PLACE - @LacrimadiSangue