A to krzesło jest chyba najbardziej atrakcyjne co do funkcji. Może bym je trochę zmodyfikował. Tak, aby panią można było związać w taki sposób, aby nie mogła się w ogóle poruszyć. Nie więcej niż o centymetr w każdą stronę. Tak ubezwłasnowolniona pani jest jednym z moich ideałów piękna i atrakcyjności. Jeden z archetypów podporządkowania i uległości seksualnej. Są jeszcze inne oczywiście. Na przykład kopulowanie dwóch panów z jedną panią jednocześnie, w dwa różne otwory. Wiem, że dla niektórych pań (bo raczej niewiele miało taką okazję) jest to przeżycie, które trudno porównać z czymkolwiek innym.