EROSVERSACE
Ona na tle lasu na piasku plaży cicho,
jak zaklęcie, co budzi przestrzenie.
Ma sylwetkę smukłą jak wiatr wśród traw,
tkwi w czerwieni jak taniec w zwiewnym milczeniu.
Jej nogi — jak rzeźbione przez bogów,
co tworzyli je z marzeń i światła.
Kiedy stąpa, ziemia drży z zachwytu,
a czas się kłania, by dłużej trwała.
Brązowe oczy — głębokie jak studnie,
w których mądrość i ogień się kryje.
Ich spojrzenie — jak dotyk duszy,
co rozbiera serce z każdej tajemnicy.
Nie mówi, że czaruje — lecz czyni to sobą,
każdym gestem, spojrzeniem, oddechem.
Jest jak zaklęcie wypowiedziane szeptem,
które zostaje w tobie na zawsze — echem.
O wschodzie — jak bogini światła,
o zmierzchu — jak królowa nocy.
W środku — spokój pradawnych lasów,
na zewnątrz — piękno, co nie zna granic.
Mężczyzna • 4 godziny temu