Przypadku w zdjęciu z miejsca pracy wczoraj nie było.
J. napisała mi, że pracuje z nowym doktorem pierwszy dzień i jak na swój wiek (ok. 50) jest bardzo przystojny i trochę przypomina kochanka z opisu pod poprzednim zdjęciem.
Trochę byłem zaskoczony przyznaje, bo 50 latek zupełnie nie trafią w ramy przyjęte przez moją wybrankę, ustaliliśmy że poszukiwania zamkniemy w widełkach kończących się na 40 wiosen.
Nie zamierzam narzekac, nie liczyłem, że ta znajomość ma jakąś przyszłość - J. lubi mnie często nakręcić by moja wyobraźnia pracowała, jednak tutaj powoli liczę na gorący romans pracowniczy.
Wczoraj nie działo się nic wielkiego, trochę rozmów, uśmiechów, wspolna kawa pracownicza i wymiana numerów telefonów.
Szybko to idzie do przodu, jeśli faktycznie nie dotknął jej przypadkiem.