Sen...
Przyśniła mi się kobieta jak marzenie,
taka, która od razu wzmaga pragnienie.
Pomyślałam wtedy - mój Ty Boże Drogi
pozwól dotknąć jej nóg, co sięgają podłogi.
Już jestem cały podniecony i rozanielony,
pofolgować pragnę z nią na wszystkie strony.
Po aksamicie nieba dalej sunąłem marzeniami,
bym mógł zagłąbić się między jej pośladkami.
Gdyż one tak jędrne są i w pełnym rozkwicie,
i jak tu nie kochać cię życie,... o świcie...