A Tobie tylko rzeczy z porządnym szpicem pasują... ;P Hehe ;) Dooobra to se idem, napić siem mleczka bo chcem być wienkszym, silniejszym chce se być no i oczywiście że Twardym chce se też być! ;)

Ooo!... A idąc za rami rymem, chce se też być olbrzymem! :P

nie przesadź z tym mleczkiem, ma dużo wapna! jeszcze Ci członki zesztywnieją:p

Ale za to więcej śmietanki.... egzystencjalnej wyprodukuje... :)

e tam, nie zawsze białe jest białe i .... białe się w białe obraca

normalnie jedna krótka wypowiedź tyle w Was wyzwoliła:)
Pewnie, że nie zawsze, trzeba przed wszystkim umieć dostrzegać także odcienie szarości - to daje wiele możliwości człowiekowi i nie powoduje swoistych klapek na oczach w postrzeganiu świata.Szczerze powiedziawszy staram sie trzymać z daleka od ludzi widzących tylko czarne i białe, nie zauważajacych nic poza tym

Pszczółka to nie chodzi o ilość wypowiedzi. Czasami wystarczy jedna, ale ta właściwa, ta pobudzająca wyobraźnię i dająca do myślenia. Hihihi albo ty masz takiego farta że trafiłaś, albo jesteś na tyle inteligentna, ze wiedziałaś czym poruszysz tą strunę... Pewnie jedno i drugie. :)

Wolę myśleć przede wszystkim, że mam więcej inteligencji od lodówki :P ale też nieco farta :)

A nam dziś ślina na język przyniosła zbiornikową weryfikację :D
i hmmm.... to jakaś ściema jest mamy 3 zdjęcia weryfikacyjne ale żadne nie zostało zaakceptowane natomiast na poprzednim naszym profilu zostało zaakceptowane pierwsze i to prawie natychmiast :D

ciekawe nieprawdaż ?? już rozumiemy ludzi którzy mieli z tym problemy i szczerze mówiąc mamy tą weryfikacje głęboko w d,,,,,,,,

My tu o istnieniu świata... O sensie bytności na matce ziemi, a Wy wyjeżdżacie z jakąś weryfikacją... ;) Hehe Nie no żartowywuje se, sobie ;P Nie wiem po co jest ta weryfikacja i na jakiej zasadzie jest ona klasyfikowana? I mówiąc szczerze... Nic mnie to nie obchodzi :/ Ale w sumie, to dobrze że ludzie mają możliwość uwiarygodnić, swój pobyt na tym zacnym portalu ;) Przecież wiadomo, że ktoś musi stać za tym profilem, tylko nie do końca wiadomo kto to taki? Myślicie, że taka weryfikacja coś zmienia?




A wracając...
Tu chyba nie tylko chodzi o jedno... Chyba dobrze jest, gdy można pogadać z ludźmi o większej ilości rzeczy niż tylko sprawach przyziemnych? Wiadome też jest, że ten rozbiornik, jest o ,,zabarwieniu erotycznym" ;) Hehe Ale czy trzeba iść cały czas tylko tym nurtem? Trzeba się powściągnąć i ograniczyć do paru słów typu... ,,Ja ładny, ty ładna, może się ładnie zabawimy?" Hehe




Ps. Jak mi sztywnieją kończyny, to koniecznie musi je ktoś rozmasować... Ale czasami bywa tak, że dziewczyna nie chce... ;( iii co wtedy? Ano trzeba sobie jakoś radzić... :/ Ale to nie to samo :P

A najgorzej jak zesztywnieje i później przechodzą takie mróweczki... :/

to ja się piszę na to masowanie:p

Hmm ostatecznie temat weryfikacji nie odbiega tak bardzo od egzystencjalnego "być albo nie być"... Co niektórzy utożsamiają te dwie rzeczy ze sobą w sposób zadziwiająco silny. Weryfikacja jednak, to kicha totalna, biorąc pod uwagę, że z jednego adresu IP ktoś ma założonych kilka kont. W grach sieciowych zapobiega się takim oszustwom poprzez ustawienie specjalnej blokady, a osobę, która ją obejdzie karze się dożywotnim banem.... Zbiornik ostatecznie wymaga sporej dozy zaufania, a takie oszustwo temu zdecydowanie przeczy....

Co do masażu zaś radzę uważać... bo jak mnie jeden "specjalista" wymasował to od dwóch miesięcy cierpię na rwę kulszową i codziennie rano zwijam się z bólu jak wstaję z łóżka... :)

Gdzieś tu widziałem takie ,,ołoszenie" iż... Mianowicie... Tytuł brzmiał... ,,Poszukuję masażystki"... Tudzież masażysty? BTW :P To jest dopiero subtelne podejście do sprawy... :/ Hehe ;)
Mała... Albo nieee... Tak głupio mówić do kobiety mała... :/ Bo to mi się źle kojarzy. Chyba trochę jednak burackie? ,,Hej mała bucik ci się rozpier...." Ja jestem od tego z dala :P Hehe A czarna, to też nie bardzo... :/ ,,Ej czarna, chcesz być ciężarna? To chono ty tu ;)" Dlatego od dziś będę się do Ciebie zwracał... Pupusiu :P Hehe ;) A z tym masażem, to wiem że tak tylko mówisz... ;( Pewnie każdemu tak mówisz? A ja nie kcem być jednym z wielu... ;P Hehe Fliciara jedna... no ;)
Ramia...? A czemu Ty jesteś Ramia? Bo nie Aimar? Jest taki piłkarz... :/ Aaale Ty pewnie nie grasz... ;) ;P I tu nie chodzi o anagram ;( Hehe Nie no dobra to o czym by tu... Już wieeem... Chwila, moment sypne wierszem :/

szerszeniooooo... to nie na tym forum..... A co do Ramii. ogłaszam konkurs. Kto pierwszy wpadnie na to co to znaczy ma masaże przez rok za darmo... :)

,,Nie tęsknij, starcze, prosiemy młodzi, tęsknota sercu i myślom szkodzi. W tym sercu dla nas żyją przykłady, dla nas w tych myślach jest skarbiec rady. Stary dąb zrzuca powiewne szaty, o cień go proszą trawy i kwiaty: << Nie znam was, dzieci nowego rodu, czyliście warte cienia i chłodu, nie takie rosły dawnymi laty pod mą zasłoną trawy i kwiaty >>. Przestań narzekać, niesłuszny gniewie, jak było dawniej, nikt o tym nie wie. Uwiędną jedni, powschodzą inni, chociaż mniej piękni, cóż temu winni? Strzeż naszej barwy, ciesz się z okrasy, a z nas dawniejsze wspominaj czasy. Nie wzdychaj, starcze, w późnej tęsknocie, wielu straciłeś, zostały krocie. Nie całe twoje szczęście jest w grobie, nie tam są wszyscy znajomi tobie. Weź trochę szczęścia od nas szczęśliwych, szukaj umarłych pośród nas żywych!"

Nie wiem? Od imienia Ramona? Hehe :P

Szybko! Wikipedia i Google! Łączcie się! ;)

ej nie bądź taki pazerny... :) Wprawdzie rączki mam sprawne, usteczka też i mmm zapewniam relaksik, ale to nie znaczy, ze musisz się tak pchać....

Wy kobiety to musicie tylko kusić i kusić... :P Ja się nigdzie nie pcham ;) ,,Kobieto puchu marny" :/




,,Tyś jest jezioro moje, jam jest twe słońce... promieniem ciebie stroje" Czy coś w ten deseń ;)

1ramie+1ramie=2ramia<proste i logiczne>

Hehe... Ale ze mnie kretyn! Przecież to było takie oczywiste :/

wyindywidualizowana35 jesteś blisko......

A jest chociaż jakaś nagroda pocieszenia?

Aaa ja już wiem! Tzn. Chyba się domyślam... Jest taka miejscowość... :/ Czy to jest dzielnica Trójmiasta? Przypomniałem sobie... :/ Bo kiedyś z Gdańska na Hel jechałem 3 bite godziny! A to jakieś 30 km... :/ Nooormalnie trauma... ;) No to pewnie wywodzisz się z tej okolicy, bądź tam mieszkasz... ? ;)

nieee. Choć z wodą moje miasto ma coś wspólnego. Nazywa się ŁÓDŹ!!!! I spoko... na razie wyindywidualizowana zarobiła masaż ramia obolałego... masz jeszcze szansę na inne czlonki (lub członkinie)

Członki mnie nie interesują... :/ ;P A członkinie? No cóż... Ogród jest pełen przepięknych róż... Hehe ;)

może być anagram słowa miara

dupa

może być ?
tak mi ślina na jęzor przyniosła. ;)

kto wie moze w jakimś jeżyku suahili ramia to dupa.... musiałabym poszukać. Po polsku jednak to o jedną literę za mało. Odpadasz... :)

"Ramia, włókno łykowe otrzymywane mechanicznie z łodyg szczmielu białego (rami), a następnie poddawane chemicznemu lub biologicznemu odklejaniu łyka w celu rozbicia na delikatne włókna."
Ale jakoś czuję, że to nie o to jednak chodzi... a może...?


LUDZIE!!
ja już chciałam profil likwidować! Wy mnie wiarę w te sensy różne wracacie! Łzy wzruszenia mi po policzkach fontanną! Kaskadą! Zostaję, czy to się komu podoba, czy nie! :)))))

Ramia! Pomysł wątku był Twój przecież, ja tylko wykonałam :)

HA! Może też być to klej stolarski, lub.... ODMIENNOŚĆ:))

To bardzo krzepiące... Jednak obecność na zbiorniku ma jakiś sens! :/ Hehe Ta sytuacja pokazuje tylko, iż warto rozmawiać, prowadzić jakiś bliżej nieokreślony dialog, a ktoś z boku posłucha (w tym przypadku przeczyta) i wyciągnie z tych głęboko tajonych prawd, okupionych wieloma godzinami kontemplacji... ;) ;P
Myślenia o życiu i śmierci (z naciskiem na życie), o stworzeniu świata... ;P A wszystko to przecedzając przez swe mentalne sito mądrości i prawośći... Hehe Jednym zdaniem... :/ Można wyciągnąć wnioski i starać się odpychać od siebie niepotrzebne troski... ;) Don't worry, be happy! :D Czasem warto posłuchać Boba Marleya i sobie beztrosko pogwizdać... Zwłaszcza gdy taką szarugę mamy za oknem ;)

Święte słowa, Szerszenio :)

A ja to od dawna usiłowałam przemycić w różnych dyskusjach pomysł na taki Hide Park dyskusyjny.... Przecież wiadomo, że na konkretny temat nie każdy potrafi się wypowiedzieć, bo albo nie ma własnego zdania albo trudno mu je ująć w słowa, a tak..... no samo zobaczcie - ktoś jeden walnie jakąś głupotę, ktoś inny napisze coś z sensem a ktoś jeszcze inny strasznie się wymądrza... i każdy w jakimś sensie jest zadowolony. I tak ma przecież być.... Sama pamiętam z doświadczeń młodości jaką satysfakcję dawało mi jak otworzyłam usta w dyskusji, nawet jeśli to była jedna krótka myśl.... Za to teraz trudno mi ją zamknąć hihihi...

A pogoda kochani sprzyja sobotniemu porannemu odsypianiu tygodniowych zaległości... Ach jak ja kocham ten weekendowy serial Star Gate na AXN!!!! Trzy odcinki pod rząd do 12.00!!! Jakież ja mam fajne wytłumaczenie, że nie mogę się z łóżka ruszać. A świeże bułeczki same wjeżdżają na stół... :)

Szczęściara... świeże bułeczki wjeżdżają... ech pomarzyć...

hihihi... trzeba sobie dzieciaki wychować... :)

Mojej do takich wyczynów jeszcze trochę brakuje :)

Hehe. No proszę... Niektórzy to mają raj na ziemi ;) Hehe Ja sądzę, że jednak szkoda czasu na seriale, w ogóle na telewizję... Ja tylko oglądam jak jest jakiś fajny film, albo jak meczyk leci ;) Wiem... To takie typowe ;) :P Nawet pójdę nieco dalej... Wydaje mi się, że te wszystkie seriale oglupiają jednak ludzkie umysły, a na pewno próbują je ugruntować... :/ Ja nic tak nie kocham, jak czasami się zatracić w chwili, poświrować, być przez chwilę debilem ;) Tylko trzeba uważać, żeby to nie zostało na dłużej... :/ Hehe A takie seriale, typu: ,,Klan", ,,Moda na sukces", czy ,,M jak miłość"... Pokazują ludziom wyidealizowany świat, dla którego zasiadają miliony przed telewizorami i zapatrują się w te pudło... Zamiast nie wiem... Wyskoczyć gdzieś na miasto... Pójść chociażby do kina, do teatru... W skrajnych przypadkach do Opery ;P Jak kto lubi... ;) Ponoć o gustach się nie dyskutuje :/ I te pudło, ten czasopochłaniacz, zabiera nam powoli, kawałek po kawałku, szczęście z życia... I zastępuje je substytutem szczęścia, jakimi są seriale... Człowiek może się tylko tak dobijać, oglądając postaci stworzone na potrzebę widza, która posiada tyle ile można sobie tylko wymarzyć... I później tylko, narzekania i dąsy: ,,Zdziszek, czemu my nie mamy takiego życia jak ci xXx?" Albo... ,,Zobacz jak oni się kochają... Ty mnie tak nigdy nie kochałeś!" Hehe Jaka to jest piękna miłość... A czasami wystarczy wyjść do ludzi... :/

szerszenio...,. wszystko pięknie, ale... po pierwsze Star Gate to NIE JEST opera mydlana o miłości i życiu rodzinnym. Po drugie jak ci mózg pracuje na wysokich obrotach 18 godzin na dobę to czasami masz ochotę po prostu pogapić się na coś, co nie wymaga myślenia... A po jaką cholerę ludzie wstawiają w wazony kwiaty???? Czy one daję przeżycia intelektualne? Nie. Tylko bezmyślne gapienie się na cud natury poprawia nam nastrój. A czy wypad do pubu z kumplami, picie piwa, gadanie o dupie Maryni i granie w rzutki do tarczy to takie przeżycie intelektualne?? Nie to tylko bezmyślne, luzackie odreagowywanie w celu poprawienia samopoczucia. Oczywiście nie można poświęcić temu 99% wolnego czasu, ale tak jak jest czas na intelektualne rozważania tak jest czas na bezmyślne seriale. A nawet jeśli da ci taki serial tylko kilka głupich łez, to też korzyść, bo się oczy przepłukują.... :)

A po trzecie słyszałeś o czymś takim jak pretekst?? Jak nauczę rodzinę, ze bezwarunkowo to oglądam to nie będę musiała co tydzień przechodzić przez wojnę "pieczywową". Mama ogląda - dziecko idzie po bułki... i koniec kropka !! W nagrodę dostanie wolną chatę i bufet szwedzki najwyższej klasy na Sylwestra....

a ty co dostaniesz na sylwestra Ramko?

kopa w dupę i wyjazd do mamusi na chatę Every.... Nie mam się gdzie podziać.... chlip chlip

Ramia, moje jeszcze za małe do latania po bułeczki... Jeszcze muszę poczekać...

Hehe. Dla mnie to i tak strata czasu... :P A po 18 godzinach intensywnej pracy ,,mózgowej", to ja idę spać, aby ,,mu" dać zasłużony odpoczynek... Hehe Wiem czepiam się :P Żartuję sobie tylko ;) A z tym kwiatem w wazonie, to się jednak tak do końca nie zgodzę... ,,Kwiat" jest tu bardzo dobrym przykładem na to, iż wszystko co piękne w końcu przeminie... Patrząc na ten ,,kwiat" same nasuwają się refleksje, a przynajmniej mogą się nasunąć :/ :P Patrząc tak z dnia na dzień na jego rozwój... Zakładając, iż jest to kwiat jeszcze nierozwinięty... (Już pomijając to, że wypuszcza dodatkowo pąki, bo to jest przykład łona matki :P ) Więc w krótkim czasie możemy zauważyć jego rozwój. Ze zwykłego badylka, tworzy się coś pięknego, zaczyna powoli kształtować się kwiecie ;) Wypuszcza swe płatki, przez co zaczyna wydawać ciekawą woń... Zaczyna swoim rozkwitem pobudzać wszystko co znajduje się w jego obrębie... Wzbudza ogólny zachwyt... Jednak w niedługim czasie dochodzi do przekwitu i te szczęśliwe dni chylą się ku schyłłowi... ;( Liście zaczynają więdnąć, płatki opadają i taki ,,kwiat" już nie przynosi zbyt wiele radości... :/ Przeobraża się w dzieło zniszczenia... Więc co robimy? Wyrzucamy niepotrzebny obraz upadku tego wzniosłego piękna... :/




A z seriali jakie wnioski można wyciągnąć? Ano takie, które nam podstawią inni... :/ Z takiego ,,kwiatu w wazonie" sami możemy dojść do swych przemyśleń, on nam nie narzuca swych myśli... Po prostu sobie rośnie...





Dodam jeszcze na koniec, iż nie bez kozery nasze dziecię, nazywany ,,naszą latoroślą"... ;)

I dlatego lepiej oglądać Housa - mając świadomość, że połowa oglądających nie rozumie jego wypowiedzi, ale ogląda bo inni to robią :)
Dzień dobry kochani :)

Hehe... Dzień dooobry ;)
A co to jest dr House? Tak się tylko pytam... Bo i tak nie oglądam... :/ Z seriali to oglądałem tylko kiedyś ,,świat według Bundy" :P

ja prognozę pogody oglądam... wszystkie na każdym kanale... super sprawa. Ważne i istotne informacje :/

Pogody zmienną jest... Hehe ;) Wiadomości też czasami warto obejrzeć, ale nie bez przesady... :/ Żyć życiem innych, to utrata własnego życia!... ;)

Aaa poza tym teraz i tak większość młodzieży ogląda tylko You Tube... :/ Niedługo takie coś jak książka, będzie można oglądnąć tylko w muzeach... ;( Ponoć już w bibliotekach powoli wdrażają pomysł ,,wirtualnej wypożyczalni" :/