Jacek i Agatka zjedli Ptysia, a Gąska Balbinka zniosła jajko ...

Ale Ptyś zdążył Balbince zrobić bobaska ;-)))

mojej babci telewizor- obok niego urzadzenie jak dobrze pamietam "stabilizator" na to mowili, ale pewna nie jestem, rodzinka w komplecie i dawaj "w starym kinie" w niedzielne popoludnie lub "w kamiennym kregu":D

"W kamiennym kręgu"...jeszcze mnie telepie na wspomnienie sceny wzruszania sie tego doktorka...przez pięc minut kamera robiła najazd na jego rozszerzające się nozdrza..brrr ;-)))

hahaha Kassija poryczalam sie ze smiechu z tych nozdrzy! :DDDD

Bonanza ;p

Lalanna....ale tak to dokładnie wyglądało...facet wzruszał się kilka razy w każdym odcinku...powalające to było ;-)))

Tak - to był stabilizator - bez niego kiepskie tele kiepsko biegały.

a te kolejki za cukrem,chlebe ,to bylo dopiero.......nocki zerwane nie jedne.....nie wspomnie o piwie gdzie kupowalo sie kilkanascie kufli ....to byly czasy a te kobiety.....

pochody pierwszomajowe, dzieci (czyli my) w antygwaltach i choragiewki! :DD
banany i mandarynki tylko jak staruszek z niemiec przywiozl:D lody tylko waniliowe i czekoladowe ( ewentualnie bambino pol na pol) :DD z dziurka w srodku:D

u mnie na wsi kupowalo sie piwo w bankach 20 litrow po mleku !!
w styczniu wyrzucilismy segment kuchenny-rocznik 1986 ! kupiony "spod lady" i z moimi rodzicami wspominalismy jak to fajnie bylo !! ile radosci w domu bylo !! ach ..... te stare dobre czasy !!

Lalanna...antygwałty ;-))))
Spadłam pod komputer ;-)))))

właśnie, nie znam antygwałtów :)

Podejrzewam Beornot , ze antygwałty to jakieś urocze stroje do ćwiczeń w tamtych czasach ;'-)))

:DD antygwaltki to kolanowki:) do plisowanej spodniczki:) i ta choragiewka, wygladalysmy miod malina:DD

hahaha, ale skąd ta nazwa ? :D

Rowery składaki marki Wigry,Flaming,Czajka.Koniecznie z dynamem.Kurcze człowiek kręcił nogami,a to ledwo jechało.

Podkolanówki do najseksowniejszych nie należą w przeciewieństwie do pończoch np i pewnie dlatego tak pieknie ktoś je ochrzcił )))

dokladnie tak Kassija:)

a pamietacie elektryczne młynki do kawy, rodem z NRD ? :)))
... i ten zapach świeżo zmielonych ziaren...

taaa mielił razem z plastikiem

.... a filmy dla drugiej zmiany ? :)))
ech, fajne to były czasy...

A jakie wspaniałe hiszpańskie horrory były w sobotnim kinie nocnym...człowiek potem drogę do łóżka pokonywał bijąc światowe rekordy prędkości...niestety niezanotowane nigdzie ...;-)))

mlynek pamietam! hihihi , w weekend sobotka i teleranek:) i Arabella! pamietacie tego co glowe do szafy chowal? :DDD

Beornot a tych filmow dla drugiej zmiany to nie pamietam:(

hiszpanskie horrory ?? a istnieje cos takiego ? niepamietam ;-(
Ruskie mlynki zapach kawy i spalonych silnikow tych mlynkow :-)

Ten Czeski film Arabella teraz leci na jakiejś stacji.Przez przypadek obejrzałam jeden z odcinków.DDR-owski młynek do kawy mam do tej pory i działa.

Nienasycony polecam więc http://horror.com.pl/publicystyka/art.php?id=98 ..zobacz lata 70-te i 80-te. To częśc szósta artykułu :)
To naprawdę były niezłe filmy :)

Kassija nie pamietalem, moze dlatego ze nie lubie horrorow ;P
Arabella jest The Best !! I pamietam bardzo mi sie podobala aktorka :-)) taka ladna cukierkowa ;-)
A pamietacie Kino Nocne w soboty po polnocy na jedynym programie ;-)

Kiedyś to nawet telewizja była lepsiejsza, ciekawsze programy... Kto pamięta "Sondę" w czwartki? A cykl programów edukacyjnych dla dzieci po południu? Były tylko dwa kanały, ale przynajmniej coś w nich było, a nie jak teraz, umysłowa papka w postaci durnych seriali i tysiące kanałów, epilepsji można dostać od skakania po kanałach ;/

Teraz telewizja ma "misję" ;))

Nie zapominajmy o smakołykach w postaci oranżadki w proszku i gumie balonowej "Donald" :D

Pamiętacie programy, filmy, bajki... a program laboratorium, a piaskowy dziadek. A te paczki świąteczne w zakładach pracy u rodziców z jednym kubańskim pomorańczem. Pamiętam jak przed świętami na pierwszej stronie kuriera szczecińskiego był wielki artykuł, że statek z pomarańczami z bratniej kuby stoi jużna redzie w Świnoujściu. Pomarańcza były okropne, jakieś zółte i twarde, bez soku, jakieś pastewne nam chyba Fidel przysyłał.

pamietacie Festiwal Piosenki Żołnierskiej Kołobrzeg ? :)))

haha pamietam:) i teczowy music box:)

No no...to teraz wypada o Festiwalu Piosenki Radzieckiej wspomnieć ;-)))
Pamiętacie w jakim to mieście? :)))

Kolobrzeg !!!

Nienasycony....Zielona Góra :P ;)

Nienasycony za taką odpowiedz od mojej pani z Rosyjskiego dostał byś ocenę 2,a dodatkowo wytargała by cię za uszy.

A do tego liniałem po łapie .

Ja wiem, że może zadużo tutaj nie wniosę gdyż mój młody rocznik nie pozwala mi na pełniejsze wypowiedzi w tych tematach, ale wracając już nawet do swojego dzieciństwa... pamiętam właśnie te bajki... zapachy... kolory... zwyczaje... Nie czas jednak na rozklejanie się... powiem tylko, że z biegiem lat... mass-media dokonały przepotężnego spustoszenia... nowe coraz to dziksze pokolenia mnie dobijają... a "nowe" style i sposoby bycia... |cenzura|. Pokemony... g. w tv (reklamy - zgroza) i necie... przyzwolenie wynikające z lenistwa na bardzo "dziwne rzeczy"... złe wychowanie... i ruina umysłowa.... Najgorsze, że człowiek godzi się ze wszystkim a nie ma o tym pojęcia... Btw. polecam wam film - "Konopielka".
I wybaczcie to narzekanko, ale poprostu chciałem powiedzieć co myślę.

Heh.Film ''KONOPIELKA" moim zdaniem jeden z ciekawszych Polskich filmów.Świetna rola p.Majchrzaka i pani Seniuk.

Dokładnie ;-)) Pozatym świetny przekaz i prawda o "ulepszaniu" świata ;-))

Z tymi bajkami to było coś podejrzanego. W moim odczuciu był tam ukryty przekaz na granicy świadomości podprogowej. Dziwię się że nikt tego nie wychwycił, mimo całej nagonki cenzorskiej i ogólnego trzymania za ryj i pozwalał tym artystom aż na taką wolność!. No bo sięgnijcie pamięcią....zamknijcie oczy....siedzicie przed telewizorem ( farciarze to nawet kolorowym np:Jowiszem czy Rubinem).

Zaczynamy wiwisekcję bajek:
Żwirek i Muchomorek - bajka o dwóch gejach. Spali w jednym łóżku( nogi im wystawały) , zawsze i wszędzie razem. To samo Bolek I Lolek. A na końcu jeszcze wprowadzenie tam elementu nimfomaństwa w postaci Toli kuszącej swoimi wdziękami tych dwóch ciapowatych gejów.

Makowa Panienka - no tu chyba nie muszę nic więcej o doznaniach narkotycznych mówić. Laska ciągle zakrecona i jeszcze przy niej ten Motyl Emanuel, najprawdopodobniej diler.

Rumcajs - ewidentnie pedofil - jak taki staruch mógł poślubić tą niewinną , śliczną Hankę . Dla mnie to coś jakby ostrzeżenie przed tym co się później wydarzyło w Austrii gdzie facet więził córke i miał z nią dzieci. Nota bene Rumcajs tez miał !

Piaskowy Dziadek - zawoalowane przesłanie rewizjoniznu germańskiego i wiecznego Drang Nach Osten. Wymowne było jak Dziadek poruszał się smigłowcem lub samolotem albo tymi dziwnymi pojazdami ( Luftwaffe, itp). Facio zawsze w wojskowych butach!.

Smurfy - Podobnie niezwykle silny element pedofilstwa - reprezentowany przez niejakiego Gargamela, ciagle śliniącego się na myśl o złapaniu tych malutkich dzieciaczków.

Czy nie macie podobnych odczuć?
Pszczółka Maja - przykład skrajnie wojującego feminizmu przybierającego formę psychicznej dominacji nad słabszymi osobnikami. Gucio to jednak był palant że tak się dawał brać pod pantofel ( a raczej skrzydło)

Musiałaś mieć bardzo trudne dzieciństwo...

Wg. mnie wszędzie można się doszukać wszystkiego przy odpowiednich założeniach...

Bajki z tego okresu... pobudzały wyobraźnie... i cieszyły dzieci, wątpię czy np. 5 latek umie dokonać analizy rozpoznawczej danej bajki, jej przekazu i doszukać się tam tego typu skojarzeń.

Lepsze są np. pokemony może ? Nie patrzę z perspektywy widza bo o dziwo nie lubię bajek... jak byłem mały oglądałem, lecz teraz nie trawię... ale wiem, że kiedyś będę ojcem... i wolałbym uniknąć sytuacji, w których moje dziecko skoczy z jakiegoś dachu bo będzie myślało, że jest jakimś jeb. charizard'em ;-PP Dlatego wolę mieć pewną świadomość również na tej płaszczyźnie.

No lekko nie było to fakt.

A z bajek to najbardziej w pamięci mi utkwił Miś Uszatek.
Cool misiak facet był. Prekursor zdrowego, wegetariańskiego odżywiania - Pora na Doranoc..... Przeciwnik konsumcyjnego stylu życia, unikanie kupowania niepotrzebnych sprzetów - Bo klapnięte Łóżko mam....tak spiewał.
Ekscentryk bardzo pozytywnie zakręcony. Miś na miarę naszych ówczesnych czasów. Problemy zaopatrzeniowe z żywnością i meblami - o czym na tym forum dyskutowaliśmy wcześniej. Okazuje się że ten Mis to miś uniwersalny z uwagi na ponadczasowość głoszonych przez niego, już wtedy, haseł.

mirambar, nie bądź jak kiedyś jedna z Pań minister, która skrzywdziła Teletubisie :/ To są bajki, bez żadnych przesłań. Nie doszukuj sie prowokacji, tam gdzie ich nie ma... :)

Z nią się nie zgadzałam absolutnie! Wnioskowała na bazie torebki i pod osłabienie opcji że prezes to też tak postrzegany.Wybitna przerzuta PiaRowska. Poważny błąd. Ja tak sobie dywaguję na szerszej płaszczyźnie.

Wspaniałe wspomnienia tamtych lat, myślę, że nie do końca chodzi o to, że za komuny było dobrze (było źle) tylko o to, że są to wspomnienia dziecięcych lub młodzieńczych lat. Takie wspomnienia zawsze będą dobre, niezależnie od epoki. Wyobrażam sobie takie wspomnienia naszego dzieciaka za 20 lat:
"to były czasy, a pamiętacie takie śmieszne komputery, no takie duże skrzynki i miały takie coś co się myszką nazywało, no a później te laptopy co niby były przenośne ale baterii starczało raptem na godzinę" itd, itp. :)

Hehe... dokładnie... to jest zajebiste... Czas dzieciństwa z reguły, choć nie u wszystkich... jest czasem beztroski... radości... spokoju... etc. Zawsze miło wspomina się te czasy... docenia się je gdy żyjąc rutyną dostrzegamy, że świat poprostu flaczeje... z dnia na dzień praktycznie coraz gorzej... ;-/

Natłok obowiązków, stres, nerwy... brak czasu... praca... etc... porównujemy z tym pieknym okresem dzieciństwa, żeby móc powiedzieć, że to były zajebiste czasy... i już nigdy chyba nie będzie tak dobrze...

Pamiętam jak w czasie wykładów z fizyki asystenci pokazywali nam KOMPUTER! Wow!. ZXSpectrum, podłączone do Monitora Junost z jednej strony a z drugiej do magnetofonu kasetowego Kasprzak. Plamka jakaś latała po ekranie, nie wolno było nic dotknąć. To był dotyk wielkiego naukowo-technicznego świata jaki wtedy pokzywali w telewizji Kurek I Kamiński w programie SONDA.

Lubiałem ten program SONDA to było coś , wielka technika ! :)