Milenka_tv To chyba jest marzeniem większości transem.

Jolkasexi Super, gratuluję 👍

kasiulkats To akurat ja tak mam 😍

Palciusia U mnie w związku panuje takie rozwiązanie: Moja żona wie i pozwala mi po domu paradować w rajstopach i bieliźnie, ale przy uprawianiu seksu zdecydowanie woli mieć męża- niż kochankę...
Niestety jest jeszcze jeden znaczący aspekt w naszym życiu; mianowicie mieszka z nami matka mojej żony i w jej obecności nie mam odwagi się ubierać w kobiece ciuszki. Takie naprawdę kobiece, bo to, że ubieram legginsy , spodnie damskie, czy t-shirty w kwiatki, lub serduszka- to co innego. Gdy kupujemy klapki po domu, czy sandały na lato- to wybieramy damskie , obuwie sportowe- również. Gdy żona zamawia skarpetki w Gatta, lub rajstopy- to kupuje je i dla mnie. Pidżamy też nosimy podobne (czasem po seksie ubierałam jej górę😉) . Obuwie jednak , a w szczególności na obcasie jakoś żona nie chce mi pożyczać, więc na wyjazdy do pracy mam w walizce swoje. Kilka razy już wybierałam się na lotnisko jako ,,ona", a nawet raz leciałam z Norwegii do Gdańska ( W Norwegii nie ma bezpośredniej odprawy z okazywaniem paszportu, tylko są automaty), ale przed odprawą we Wrocławiu, czy Katowicach szłam do toalety i przebierałam się w męską odzież. Na ulicy też raz byłam zaczepiona przez jakiegoś psychola , który mi nabluzgał wyzywając od ,,pedałów". Sprawę rozwiązał wprawdzie środkowy napastnik z pomalowanymburgundowym paznokciem, ale czułam się Podle...
Nigdy nie wyszłam jeszcze z domku w Polsce przebrana kompletnie jako ona, nie liczę wprawdzie tego, że zawsze chodzę w damskich majtkach ( choć nie zawsze koronkowych ) i w mojej szafie( oprócz okazjonalnych garniturów) nie ma prawie nic typowo męskiego, bo kupuję ciuchy typu ,,unisex" lub damskie.
Źona tez nie robi mi makijażu, ani paznokci, a depilację również wykonuje sama. Miłość by było tak być w pełni kobietą, ale wiem, że to nierealne... W przypadku transwestytyzmu zawsze występuje ten ,,męski pierwiastek" , a tylko transgender mogą sobie pozwolić na bycie w pełni sobą....
Ja absolutnie wolę siebie w wersji ,,Patrycja" , a Patryka traktuję jako wymuszony przez egzystencję podpunkt....
Pozdrawiam 💋💋💋❤️