Ra888
Kiedy wśkiełym głosem wezwał ją doswojego gabinetu jej ciało przeszył dreszcz. Znajomy i przyjemny dreszcz.
Sznurowane oxfordy na wysokiej szpilce jak zwykle zagrały na biurowym parkicie swoją symfonię podniecenia.
Po drodze zdążyła jeszcze wejść do toalety by przygotować się do rytuału.
Poprawiła czerwoną szminkę i jednym ruchem ściągnęła stringi. Podciągnęła kraciastą mini do góry by odsłonić koronki pończoch... Była gotowa...
14 dni temu