Ten wieczór zaplanowałem na bardziej perwersyjny niż ostanie. Chciała napić się ze mną wina... patrząc jej głęboko w oczy, otworzyłem butelkę. Mocny aromat czerwonego, wytrawnego o bogatym bukiecie wina uderzył w moje nozdrza. Był wyrazisty i wyrafinowany, jak zapowiadające sie następne godziny. Wręczyłem jej butelkę i powiedziałem: chcę czuć Twój smak z każdym zanurzeniem warg w kieliszku. Popatrzyła z obawą ale posłusznie wsunęła butelkę głęboko w siebie...