Lysia to moja druga wymyślona przyjaciółka, zaakceptowałem Ją w Dzień Kobiet co dodaje Jej wyjątkowości. Rysunek miał stanowić selfie, ale przez brak jednostek cieniujących wyszły złe proporcje. Częściowo można wyszczuplać sylwetke czy dodać bardziej luźny strój ale bez cieni niewiele to pomaga, podobnie poszerzenie spódnicy o kolejne kreski. Jakość zdjęcia też słaba, kredki nie są premium, więc może warto spróbować farby? Trudne zdaje się rysowanie dokładnie twarzy, co prawda łatwo to zrobić ale trudno wykonywać poprawki, bo gumka wszystko ściera. Na przyszłość przydała by się większa różnorodność kolorów. Schowanie ręki za plecami zaoszczędziło błędów.