**„Pamiętam tę chwilę bardzo wyraźnie. Usiedliśmy w półmroku, czułam na skórze ciepło lampy i lekkie mrowienie od koronki na ciele. Złapałam mocno swoje włosy, bo chciałam pokazać nie tylko ciało, ale i moc, którą mam w sobie. To było jak mały bunt, prowokacja i zaproszenie jednocześnie.
W tym kadrze nie chodziło tylko o erotykę – chciałam pokazać, że potrafię być zarówno zmysłowa, jak i drapieżna. To moment, w którym kobieta świadomie przejmuje kontrolę – nad sobą, swoim ciałem i spojrzeniem tych, którzy patrzą.”**
Dziękuję 🤩 @VladFotograf