milFuria
Fotografia może być wielowymiarowa — może być zapisem chwili, reportażem z najważniejszych wydarzeń w życiu, narzędziem artystycznej ekspresji czy sposobem na przekazanie bardziej osobistej opowieści. A także, jak na tym kurwidolku - ekspresją najgorszego syfu, otłuszczenia, zapuszczenia, siermiężności i upośledzenia … pokazywaniem ciuchów z lumpeksu i znoszonych koszmarnych szpilek w opcji ,Caroline Derpienski’. Na szczęście fotografia może być też zapisem przefajnej emocjonalnej treści. Bo sztuka nie ma obowiązku ,podobania się’. No qrwa! Sztuka ma mi tylko wzbudzać emocje. I tu te emocję mamy. Możemy dyskutować o kompozycji … o wyższości doboru kolorów nad B&W … nad kompozycyjnym balansem linii, bryły, przestrzeni, perspektywy, światłocienia, kontrastu, hiperfokalnej, perspektywy czy głębii ostrości. Tylko po co? Ten zalogowany i straumatyzowany swym debilizmem motłoch i tak tego nigdy nie pojmie. Zastanówmy się nad opowieścią która tu mamy. Którą autor nam tutaj ,fotograficznie narracyjnie’ opowiedział … Świtezianki, nimfy - kuszenie. Słaba czy silna kobieta? Zrelaksowana czy zmęczona? Dystopia egzystencjonalna czy harmonia ? Apologeci tej zbiornikowej inteligencji są jednak zbyt głupi aby sobie choćby Mickiewicza wspomnieć? Oczywiście mało znam się na fotografii, bo też głównie rozklapioche albo te murzyńskie cycki, jak naleśniki, z sutkiem do pępka tu fotografuje - jak większość tych upośledzonych i straumatyzowanych pizdolencji - ale jasno powiem . Jest tu emocja i fajna kanwa opowieści w tej wyjątkowej fotografii … jak na ten internetowy zbiornikowy fotosyf
Kobieta • miesiąc temu