Kiedyś pan HectorSalamanca próbował swoich sił i chciał mnie poznać. Gdy kulturalnie odpowiedziałam, że nie spełnia moich oczekiwań, próbował jeszcze trochę. Jak widać bezskutecznie, bo nic nie odpowiedziałam. Dziś mści się na zasadzie psa ogrodnika: ja nie mogę być szczęśliwy, to innym też spierdolę dzień... Odmówiłam mu, więc usuwa moje ogłoszenie i daje mi bana w grupie dyskusyjnej. Tak powinna wyglądać praca moderatora???