milFuria
Powiedzmy szczerze … to już mega kłopotliwe używać obecnie maszyny do pisania. Wręcz to już taki mentalny sadomasochizm pisarski … choć Cormac McCarthy do swojej śmierci w 2023 roku nadal używał tylko maszyny do pisania, po czym jego asystent organizował zdigitalizowanie tak napisanego tekstu. Sprawdziłam ,na sobie’ i na mojej starej maszynie do pisania ( Łucznik 1303) , że przy moim cyklu pisarskim, czyli jakieś 30 do 40 godzin tygodniowo to taśma wystarcza na jakieś 3 miesiące, a maszyna gruntownej konserwacji co 6. Problemem jest i naprawa i serwis, bo fachowców brak, bo części zamiennych brak i trzeba je coraz częściej dorabiać … inna rzecz, ze napisanie scenariusza DocuSoap ( vide: Trudne sprawy, Dlaczego ja? Ukryta prawda) zajmuje mi jakieś 25-30 minut ale żaden z producentów nie przyjmie maszynopisu !?! Bo przy tempie produkowania tej sieczki nie ma na to czasu. Ale … maszyny do pisania dalej są produkowane, choć już głównie z elektrycznym napędem i mnóstwem przydatnych funkcji bo są pisarze którzy nadal je przedkładają nad laptopy i edytory tekstu. Oczywiście, widok maszyny do pisania jara ludzi - jak te newsy o księżach sprowadzających na plebanie te męskie prostytutki … i to nawet w kraju gdzie ludzie już praktycznie nie czytają książek. I już wręcz takim standardem jest, ze ludzie widząc faceta pochylonego nad klawiatura maszyny do pisania często przywołują Hemingwaya … bo nie wiedzą, ze ten zwykle używał maszyny do pisania listów i oficjalnej korespondencji zawodowej. Swoje powieści pisał ołówkiem, zwykle stojąc przy wysokim stoliku … Ale jako gadżet do nostalgicznych zdjęć - wręcz stworzona …
Kobieta • 3 miesiące temu