Był sobie chłopiec, który zetknął się z rajstopami i zachwycił się ich gładkością i przyjemnym dotykiem. Od tamtej pory gdy tylko miał okazje zakładał je na siebie. Lata mijały a upodobanie do rajstop stawało się coraz silniejsze. Zawsze zwracał uwagę na rajstopy w kreacjach koleżanek czy kobiet na ulicy. Nawet pończochy sąsiadki wywieszone na lince do prania przykuwały jego wzrok. Z biegiem lat chłopiec dorósł i stał się mężczyzną. Mężczyzną świdomym swojej seksualności i cielesności. I choć nie zawsze jest rozumiany, to czasem lubi przywdziać rajstopy by móc znów poczuć ich gładkość na sobie.