Gwałt to zboczenie, a trupek może być w szoku.
źle mnie zrozumieliście chyba, albo jaja sobie robicie.
chodziło mi o sex z upitą w tzw trupa drugą stroną.
Aaa to oto chodziło... ;) Dalej uważam, że jest to nekrofilia ;P To tak jakby walić zwłoki... ;) Hehe No pewnie, że to jajca są :/ Hehe ;) Ale tak poważniej, to moim zdaniem jest to gwałt! Ja właśnie nie rozumiem takich ludzi, którzy upijają dziewczynę, żeby ją ZGWAŁCIĆ... :/ To muszą być jakieś zakompleksione mastodonty... Takich się powinno kastrować!
Gwałt i molestowanie wobec mężczyzn istnieje ,nie jest to bagatelny problem i jest "pipą" jak to jakieś niedojrzałe jabłuszko stwierdziło mężczyzna zgwałcony lub molestowany.
Każde seksualne zachowanie wbrew woli mężczyzny jest molestowaniem a stąd już blisko do gwałtu.
Nie każdy mężczyzna i nie każda kobieta rozumie słowo nie.
Według większości słowo nie oznacza teraz nie ale jak ją lub jego "podkręcę" będzie tak, to jak ktoś wcześniej zauważył problem specyficznego charakteru, mentalności oraz psychiki gwałciciela lub kobiety gwałcącej.
Co ciekawe to gwałcicielka uznawana jest za błąd w samym swoim słowie ,tak naprawdę nie ma odpowiednika rodzaju żeńskiego.
Sytuacja kiedy ktoś działa wbrew naszemu ciału , uzmysłowi i naraża nas na przeżycia ,których sobie nie życzymy jest gwałtem lub molestowaniem w zależności do ,którego punktu ktoś się posunie.
Szydzenie z tego tematu jest mocno nie na miejscu i pokazuje poziom empatii co u niektórych .
Warto słuchać i o ile to nie zabawa z góry ustalona, że NIE znaczy NIE
Mężczyzna molestow
"przepraszam za błąd ,"nie jest to bagatelny problem i nie jest "pipą" "
powinno być
,,Niedojrzałe"! Uderz w stół, a nożyce się odezwą! ;) Hehe ;P Moim zdanie jest ową ,,pipą", bo ja nie rozumiem jak kobieta może zgwałcić faceta? Chyba jakiegoś niedołężnego, albo jakąś flejtę za dychę! ;) Hehe Oczywiście poza jakimiś kartelami, że np. wrzuci mu coś do kieliszka i on będzie nieprzytomny, albo oszołomiony... Jakiegoś psychotropa, czy coś w tym rodzaju :/ Mi to się w głowie po prostu nie mieści, że facet nie będzie się mógł obronić. Przynajmniej ja, a ja się nie uważam za jakiegoś Bóg wie co! Jakiegoś 100% mężczyznę, a mimo wszystko zdążyło mi się parę razy odmówić dziewczynie i dać jej do zrozumienia, że nie ma na to szans i czasami nawet dosadnie... Raz mi nawet kolega opowiadał, że jakaś satanistka chciała go zgwałcić, ale jej uciekł... Hehe Nie no ja po prostu tego nie potrafię zrozumieć... Może jestem jakoś ograniczony myślowo, albo jestem faktycznie tym owym ,,niedojrzałym jabłuszkiem", który zbyt szybko spadł z drzewa i zapewne upadł przy tym na głowę :/ ;P
Drogi szerszenio. Ta sytuacja jest zbyt złożona, aby ją sprowadzać do prostego "ja się obronię". Weźmy sobie na ten przykład taką Iwonkę Guzowską (przytoczyłem nazwisko tylko dla jej predyspozycji fizycznych), obawiam się że gdyby kobieta z takimi umiejętnościami i siłą fizyczną chciała Cię powalić, nie potrzebowałaby żadnych pigułek gwałtu i raczej nie miałbyś zbyt wiele do powiedzenia. Oczywiście zdaję sobie sprawę że to przykład raczej skrajny, ale tego typu sytuacje się zdarzają. Miałem kiedyś znajomą która pijana zaatakowała sama trzech dorosłych facetów, znokautowała i jeszcze okradła.
Poza tym, molestowanie bądź gwałt, nie ogranicza się jedynie do takich z użyciem przemocy fizycznej i "środków przymusu bezpośredniego" ;).
Kobieta jest zdolna do użycia nieco bardziej "subtelnych" metod, w celu uzyskania całkowitej kontroli nad mężczyzną, którego sobie obierze za "cel". Może to być szantaż, (emocjonalny, sytuacyjny itp), wykorzystanie miejsca i sytuacji, jak np popularny "dywanik" u szefowej. Wszystko zależy od perfidii i pomysłowości takiej kobiety. Może to być groźba typu: jak........ to cię zwolnię, powiem twojej żonie że ........, oskarżę cię o gwałt itp. Takie akty zwykle mają miejsce w sytuacji sam na sam i bardzo trudno jest udowodnić że faktycznie miały miejsce bo przecież.... kto uwierzy facetowi.
Czasem jak w przypadku twojego znajomego, ucieczka może okazać się najrozsądniejszym wyjściem z sytuacji. Zakładając oczywiście że jest to możliwe, czyli że jeśli masz dokąd uciec....
Mimo wszystko dalej będę szedł w zaparte mając te swoje klapki na oczach... ;) Ale potrafię się bronić i podejrzewam, że taka ,,Guzowska" oczywiście mogła by mnie powalić, nawet jednym celnym ciosem w szczękę, skroń, czy też jakieś inne miejsce, które działa negatywnie na mój błędnik, ale tu jeszcze daleka droga do gwałtu... Hehe Pobicie owszem, ale żeby od razu...? Nie no dla mnie to śmieszne jest, może jest tak, że ja nie potrafię podejść do tego realnie? A sytuacje typu, ,,zwolnienie albo psikus", ,,dywanik", czy też ,,powiem twojej żonie", do mnie zupełnie nie trafiają, gdyż jeżeli ma się czyste sumienie, to dlaczego miałbym ulegać? Nie rozumiem? Pracę można znaleźć, a z reszty można się wytłumaczyć :/ Tylko chyba jakaś osoba w ciężkiej sytuacji, w jakimś dołku emocjonalnym, nie znająca swego ja, da się zastraszyć i uledz zwykłemu szantażowi :/ Ale oczywiście mam tego świadomość, iż nie byłem nigdy w takich sytuacjach i mi jest łatwo o tym mówić, ale wydaje mi się, że moja reakcja byłaby właśnie taka jak w/w. To jest tylko moje zdanie, być może jeszcze nie dokońca ukorzenione, ale już w pewnym stopniu ukształtowane ;)
a jak obroni się nawalony jak szpadel facet. prawie trupek. do tego zmierzałem w poprzednich postach. takie sytuacje też się zdarzają.
szerszenio, patrzysz tylko ze swojej subiektywnej pozycji.
Oczywiscie że faceta można zgwałcić. Może to zrobić zarówno kobieta, jak i inny facet. Na przykład zmuszając do seksu oralnego, pakując cokolwiek w tyłek, czy szantażem zmuszając do stosunku.
Molestowanie przez kobiety istnieje, tyle że najczęściej faceci na to po protu lecą, a co pomysłu że można kogoś udupić kłamiąc w sądzie - ot, właśnie z tego powodu nie sypiam z przypadkowymi laseczkami, których kompletnie nie znam i nie zabieram na stopa plastikowych panienek, choćby nie wiem jak się wdzięcznie uśmiechały :)
Jak facet będzie ,,ugotowany", to gwałcicielka będzie się musiała mocno postarać, żeby postawić maszt i odpłynąć przy pomyślnych wiatrach... Hehe. Nie no ja tego pojąć nie mogę. Nie no mnie też raz wyrwano z rąk jakiejś przysadzistej i o wątpliwej urodzie kobiety, ale koledzy czuwali, tylko że ,,film mi się urwał", później przez pewien czas, byłem obiektem drwin ;) Ale sam się z tego śmiałem ;P Bo jak to mówią... ,,Nie ma brzydkich kobiet, tylko czasem wina brak" :/ Normalnie poezja śpiewana ;) Dlatego do klubów też należy chodzić z ludźmi, których się dobrze zna i im się ufa... Bo to mogło się tak skończyć jak w ,,poranku kojota" i już by mi nie było do śmiechu. Jednym zdaniem... Życie, a raczej nasze przeżycia czegoś muszą nas uczyć :/ Od tamtej pory już nigdy nie doprowadziłem się do takiego stanu, bo było mi naprawdę wstyd... ;( A co do mojego zdania, to i owszem jest ono subiektywne, jest też suwerenne i nie twierdzę, że tak jest i musi tak być! Po prostu mi się to w pale nie mieści ;)
hmmm molestowany, zniewolony facet...myślę, że to zdarza się często, ale w miejscach odosobnienia, chyba że mamy do czynienia z pedofilią, ale to osobny temat. Ja w każdym razie nie słyszałam, żeby ktoś faceta molestował lub zgwałcił...chociaż kilka lat temu była taka głośna historia nie pamiętam już gdzie to było, ale 3 panie, tzn babcia, matka i wnuczka wywiozły faceta do lasu i tam go wykorzystały, po czym grzecznie ubrały i odwiozły do domu:p
Matka, babcia, wnuczka! Matko! Perwecha niezła...
Czyli taki miks pokoleniowy... ;) Nie no można się śmiać, ale podejrzewam, że jemu nie było do śmiechu :/
szerszenio jest to możliwe, niektóre maszciki maja tzw ciągłostój. i po problemie.
hm, znam to z autopsji (nie mylić z sekcją zwłok)
ups, reklama
nie tak miało być. chciałem tylko powiedzieć, że różne są przypadki i nie jesteśmy wszystkiego ogarnąć
Jak się chyba małykasz kg. wiagry, tylko nie wiem jakie może mieć to zastosowanie z alkoholem? ;)
Ups... Zdradziłem Twój sekret? ;P
Nałykasz* :P
Słyszałam, że kiedyś gdzieś tam jakieś laski powsadzały kolesiowi w fiutka jakieś pręty czy cuś, żeby mu stał.
ja słyszałem o wkładzie do długopisu.
tak, wiec panowie pilnujcie się, żeby nikt nie musiał wkładać Wam do fiutków :)
Zwłaszcza, że przy dobrym ciśnieniu takim wkładem można komuś wybić oko!
(Wiem, wiem... musiałam... xD )
No o tym wkładzie też coś słyszałem... Ale to sprawa stara jak świat :/ To chyba z jakieś 10 lat temu... Hehe albo i jeszcze później... ? :/ Pamiętam tylko wtedy, że z paroma kolegami wyobrażaliśmy sobie jaki to musi być niewyobrażalny bóóól! Czesze banie, oooj czesze... ;)
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.