Komplementy - często je prawimy innym osobom ale czy w istocie są one potrzebne? Czy nasze komplementy są oczekiwane i pożądane przez drugą stronę? Czy komplementy jakie prawimy czy też słyszymy pod swoim adresem nie są miałkie, błahe, powierzchowne? Na przykład kobieta mająca długie zgrabne nogi czy naprawdę oczekuje tego, że ktoś zwróci uwagę i pochwali jej nogi? Czy myślący i widzący homo sapiens sam nie jest tego świadomy i bez naszej pomocy się o tym nie dowie? Jakiego rodzaju komplementów oczekujecie? jakie komplementy uważacie, że należy prawić? Komu Waszym zdaniem warto prawic komplementy i w jakich sytuacjach? A może zamiast komplementów lepsza jest prowokacja CBA?:-)
No to ja sie nie dziwię, że jesteś singlem...znaczenie komplementów jest znane od starożytności...
Napisze tylko że komplementy są potrzebne , a resztę to sam się domyśl, to wcale nie jest takie trudne...
Komplementy SĄ miałkie - bo z samej definicją są "małymi kłamstewkami" mówionymi tylko po to, aby poprawić komus nastrój. Z tym że niektóre z nich totalnie po niektórych spłyną, a dane osoby uśmiechną się z grzeczności, jeszcze inni uruchomią swój krytyczny analizator i spytają się same siebie: Co on(a) pieprzy?! Przecież to gówno prawda! Wcale nad tym nie pracuję, ble ble ble
Ci, których rajcują komplementy, czują się niedowartościowani. Chcą być postrzegani, jako osoby wyjątkowe. Czemu? Bo się czują niedocenieni, szarzy, pomijani - to oczywiste.
Pochwała będzie zawsze silniejsza od komplementu, ponieważ jest zgodna z prawdą, daje powód do prawdziwej satysfakcji.
Komplementy to jedynie narzędzia manipulacji.
Od komplementów wyżej cenię słowa uznania za coś, co istotnie jest moją zasługą. I nie mam tu na myśli tego że ładnie się ubrałam...
wolę gesty i czyny niż słowa
Słowa ,słowa ale te słowka z pozoru banalne potrafią poprawić humor osobie do której są adresowane . A gdy są mile odebrane mogą sprawić przyjemność osobie która nimi obdarowywuje ... Niby mała rzecz a cieszy...
Faktycznie może to być jakiś sposób na manipulacje...
Tym bardziej jeżeli ktoś jest głodny na właśnie takę słowa i
"cały w skowronkach"..zdarza się!
JA sam się z tej grupy "ofiar" nie wykluczam;))
LUBIE bowiem usłyszeć coś miłego na mój temat.. (bo w sumie kto nielubi???) Effekt uboczny: Osobę która mi go sprezentowała dążę sympatia...
Wnioskuje sam dla siebie ze odpowiedni komplement w odpowiedniej chwili to klucz do wielu sukcessow.I tego się trzymajmy!!
U Kobiet jednak zauwarzylem "inne" reakcje na komplementy.
Zacznę od tego ze nigdy bym nieprawie "pieknej kobiecie" w chwilach zapoznania komplementów...
Czemu?
z dwóch powodów:
1) Piękna Laseczka słyszy je codziennie!!!
2) niema myśleć, ze gdyby chciała mogłaby mnie mieć....
Argumenty przeciw ich prawieniu "za szybko" są moim zdaniem tez takę ze Kobieta może sobie pomyśleć ze "facet chce ja szybko uwieść"
Byc może z tym idzie w parze dalsza myśl typu: "On w ten sposób słodzi tak każdej drugiej", co niestety wiąże się tym ze słowa Faceta tracą mocy.
Dlatego bądźcie oszczędni co do komplementów na początku znajomości, skoro macie zamiary by ja rozwinąć....
PS: Stwierdzam ze na zbiorniku Pytań co do relacji damsko - męskich jest
= Szanowne Panie, wbrew waszych myśli faceci, którzy zadają takę pytania nie są idiotami =
Przyczynow na blednę myślenie jest zbyt wiele by wyliczać.
Często wiąże się to z negatywnymi doświadczeniami, które siedzą w każdym z nas.
Z tego powodu zdecydowałem się do stworzenia nowej grupy.
O to link do niej:
http://pl.zbiornik.com/group/3938/
Pozdrawiam Michal
chyba kazdy lub komplementy,lecz jezelito maja byc oszukane i tylko po to by cos zdobyc tlepiej niech ten ktos sie nie trud
"fajnego masz peniorka" wypada powiedzieć łasiczce gdy chce zapoznać jakiegoś bysiorka, "fajową masz piczkę" wypada powiedzieć bysiorkowi gdy chce zapoznać łasiczkę...
nie ma większego komplementu kobiecie do przekazania "jak ujrzeć w oczach kochanka dziki ogień porządania" nie ma milszego komplementu dla uszu faceta jak
"głośny jęk rozkoszy" którym komplementuje go kobieta...
Tak przeglądamwiele wpisów,komentarzy i widzę rożne zdania na temat prawienia kobiecie komplementów.
Z jednej strony słyszę, że należy mówić komplementy po to, aby laskę do siebie przekonać ale z drugiej słyszę, że nie należy, bo "piękna laska słyszy komplementy non stop i to dla niej nic nowego" lub, że rawienie komplementów powoduje że laska myśłi że nam na niej zależy i sobie będzie pogrywać jak chciała. Już sam nie wiem. Może się panie wypowiedzą, jak się czują w sytuacji gdy są zasypywane miłymi spostrzeżeniami.
Bo komplement, pozytywna wypowiedź o kimś, nie zawsze zgodna z prawdą.
Wymieniającu się się komplementami wydrapali by sobie slepia , gdyby wiedzieli, co naprawdę o sobie myślą.
Stary zanim przystapisz do akcji powinnienes kobiete "chodz troche" wyczuc...
Jaka ona jest wiele da się stwierdzić z powodów jej stylu bycia..
Przecież chodzisz po tym świecie otwartymi oczami, co nie? -w zwiasku z tym masz porównanie z innymi, Racja? - No i przecież jestes w stanie spostrzec JAKA ona tak w sumie jest...
Jeżeli się tobie nie uda- nie spuszczaj głowy- tylko popatrz na takich którym się udaje i ucz się porównywając.
Jezli jestes odwarzny - I tak wsumie powinno byc poniewaz w jej oczach masz byc Facetem
to wyprobuj sie sam w roznych rolach...
Postanow sobie poprzez jeden tydzien byc np. super milutki prawic komplementy slodzic kazdej "potencjalnej" ktora przekroczy twoja droge.
Znowu przez drugi tydzien niech bedzie dokladnie: Wczuj sie w role "Bad Boya" Maczo mow na laski bejbe i wal z mostu teksty ktore ci przejda po glowie... -tylko NIEPRZESADZAJ- bo zakladam ze niejestes psychopata...
Masz się po prostu wypróbować- i pod koniec tygodnia zobaczysz sam - jaka rola odnosisz większy sukcess..
Za wszystkie Panie nie mogę mówić, bo każda może mieć inne zdanie, ale....
Za przeproszeniem pieprzenie w bambus, że komplementy są potrzebne tylko tym z niską samooceną,niedowartościowanym i wcale nie jest to takie oczywiste. A może osoby tak uważające nie umieją przyjmować komplementów, peszy je to lub denerwuje i dlatego tak a nie inaczej do nich podchodzą?
Owszem nie należy nimi szafować, bo staną się oklepane i faktycznie kłamliwe, ale też nie powstrzymywać się od nich.
Nie czuję się szarą, pomijaną i niedocenianą, a lubię jak mi mój facet komplement powie - moje szczęście, że ma wyczucie i nie sypie nimi jak z rękawa, tylko mówi wtedy kiedy faktycznie są one na miejscu.
Pochwały to w szkole :) w dzienniczku:PP ewentualnie w pracy w formie słownej lub pisemnej zazwyczaj bez poparcia finansowego :)
Komplementy przede wszystkim winne być szczere. Najlepsze komplementy mają źródło w fascynacji z czegoś zwykłego codziennego, mające jednak dla nas wyjątkową wartość. Doceniając taki drobiazg wyjątkowym słowem, dajemy drugiej osobie znak że i ona jest dla nas wyjątkowa.
I co równie ważne... komplementów (tych szczerych) nigdy za wiele, ale najbardziej pożądane są te od najbliższej, ukochanej osoby.
(sądzę, że i faceci komplementem nie pogardzą)
no, nie wiem jak to odbierają inni
ale cos takiego cytuję co znalazłem:
"twoie ciałko nie smakowite, chciałbym cie wypieprzyc, bo jesteś najpiekniejsza"
To przykład z życia wzięty, od jednego z Panów, podarowany komlement
pod zdjęciami kikunastu kobiet na profilu, W różnym wieku 23 i 52.
pOprostu wklejał swoją myśl nie myśląc :)
Powiedzcie więc , czy te kobiety mają to uważać za KOMOPLEMENT ??????
Dla mnie to załosne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
biestek :) to jest temat o komplementach a nie bełkocie skończonych idiotów :) Ale w sumie dziękujemy za przykład. Myślę, że nie trzeba się wypowiadać czy takie słowa ma się uważać za komplement :/
A znacie to?
Idziesz do fryzjera, przeglądasz się w lustrze jest fajnie, ok, cieszysz się. Potem idziesz do szkoły/ pracy i...
- O! nowa fryzura!
-O! jaka fajna fryzura!
- O! Jak ci ładnie!
- O!...
- O!...
A ty w myślach powtarzasz tylko "Nosz kur.. wiem!!! 10. raz to już dziś słyszę!!!"
szlag trafia :D
A spróbuj tylko okazać, że cię ten komplement kompletnie nie interesuje... xD
Hmm no tak, Polacy kutwa mać, są komplementy jest źle, nie ma komplementów jest źle... słowo komplement złe, słowo pochwała złe... wszystko jest złe.
Ciekawa jestem ile z bab poszło do fryzjera, zrobiło odważną zmianę, która wam się podoba, przyszło do domu a wasz małż, chłopak, brat, kolega, koleżanka, siostra, matka, ojciec czy pani ze sklepu nic nie powiedzieli... i ile z owych bab było przeszczęśliwych z tego powodu, że nikt zmiany nie zauważył:D
Ciekawa jestem ile bab na codzień marudzi, że nikt im nic miłego nie powie, albo, że każdy im słodzi a chłop w domu milczy na temat ich wyglądu. Ciekawa jestem ile facetów nie słyszy na co dzień czegoś miłego? I czy im tak dobrze??
Komplementy są potrzebne każdemu:) tak jak dotyk pełen ciepła, jak uśmiech, jak mały podarek od osoby, ktorą darzymy uczuciem, jak miła pani w urzędzie, która nam pomaga, zamiast szkodzić.
Lubię dostawać (oczywiście tylko te, które mi odpowiadają:P) i lubię też prawić komplementy... jeśli podoba mi sie nowy fryz koleżanki to jej o tym powiem i nie dlatego, że włażę jej w dupę tylko dlatego, że mi się naprawdę podoba. Jeśli by tak nie było to nic bym nie powiedziała... albo powiedziała prawdę gdy zostałabym spytana o zdanie.
Jeśli rzeczona kobieta o długich nogach ma dosyć komplementów na ich temat i rzyga juz tym tematem niech założy luźne spodnie to dadzą jej ludzie spokój. Wiem, że kotka można zagłaskać, ale któż z nas codziennie słyszy ten sam komplement?? Któż jest aż tak rozchwytywany i podnoszony pod niebiosa i ma dość chwalenia za coś??
Skąd się bierze niedowartościowanie?? Między innymi z tego, że nikt danego człowieka nie docenia, z tego, ze wszystko co on robi (w jego świadomości) jest złe, paskudne i beznadziejne, bo nikt nie chwali. A to dzieje się przez ludzi zadufanych w sobie, którzy uważają, ze komplementy/ miłe słowa są zbędne, bo przecież krytyka jest lepsza bo zagrzewa do bycia coraz lepszym... a to się nie zawsze sprawdza... system nagród jest lepszy, a nagordą często bywa miłe słowo:) uśmiech, spojrzenie.
Ja ostatnio zobaczyłam komplement w oczach faceta:) i dostałam skrzydeł:)
Ja lubię komplementy..:/
Najbardziej od jednego Pana, który zwraca się do mnie cioto..:/
iskierka wystarczy... ;)
Pojawiaja sie komplementy, miłe słowa, a kiedy dochodzi do sytuacji ... nie masz szans na spotkanie czy cos w tym stylu, to nagle pojawiaja sie puste profile i same 1 pod fotkami ... a na zakonczenie dana osoba laduje na liscie wrogow :D
Oprocz komplementow ktore wiadomo ze pojawiaja sie, wystepuje jeszcze cos takiego jak podlizywanie sie czy lizanie d... :)
ZokienkaPanienka wyjęłaś mi słowa z ust. To jest tak... ktoś pisze wiersze, maluje, tworzy arcydzieła na szydełku i chowa do szuflady. Ktoś podpiera ściany na zabawie, bo wstydzi się że zrobi z siebie idiotę. Trudno jest pokazać światu swoje prace czy umiejętności, bo mało kto wierzy w siebie na tyle, żeby się ujawnić. Krytyka pobudza i motywuje?? Wątpię, żeby ktoś słysząc: :ale gniota napisałeś" w podskokach brał się za kolejny. Komplement daje nam poczucie, że nie wysilamy się bez potrzeby. Ostatecznie nawet ta nowa fryzura jest bardziej dla innych niż dla nas samych.
nie zgadzam się z Tobą, ramia. Wygląd jest przede wszystkim dla nas samych. Wiele kobiet to potwierdza.
Jeśli ubieram się w coś ekstra, robię coś z włosami, makijażem- robię dto dla siebie. Gdybym sugerowała się opinią innych- nie byłabym tym, kim jestem.
Na co Marian odwrócił głowę, wypluł papierosa, zatrzepotał rzęsami i powiedział ochrypłym basem:
- KOCHAM CIĘ... wzięte z opowiadania erotycznego, i to jest dopiero komplement !!! wypluć z gęby papierosa ! zatrzepotać rzęsami i powiedzieć kobiecie ochrypłym basem: Kocham Cie..."
hmm zastanawiam się tylko kobietki, czy żyjąc w miejscu odciętym od świata też poświęcałybyście tyle czasu na makijaż, fryzurę i strój. Raczej wątpię. Zaznaczam - nie mówię o higienie i estetyce, tylko o całych godzinach w toalecie. Każda z nas wychodząc od fryzjera łapie podświadomie spojrzenia przechodniów zastanawiając się, o myślą.
Hmm no Ramia nic Ci z paszczy nie wyjmowałam;) wypraszam sobie:P
Zgadzam się w pełni, że to co robimy z własnym wyglądem powinno być przede wszystkim dla nas samych (choć są wyjątki ale o tym później) :) robię sobie nowy fryz, ładnie się ubiorę, zrobię peeling i mam buzię jak dupa niemowlaka gładką ... i czuję się wtedy świetnie, samopoczucie poprawione w 100%... a jak ktoś inny zauważy zmianę, moje starania samopoczucie poprawia się na 150% :)
kasia19wro to, że wiele kobiet coś potwierdza nie znaczy, że coś jest w 100% prawdą:) i ot prosty przykład "miliardy much nie mogą się mylić, gówno jest pyszne" :)
I inna sytuacja... baba ma chłopa, chce chłopu niespodziankę zrobić... robi się na bóstwo, pazury, peelingi, maseczki, seksowne ciuszki, których bardziej nie ma niż są, wysokie szpile... i wtedy robi to 100% dla siebie?? Ojjj nie:) robi to by chłopu swemu zrobić dobrze:) i nie ma w tym nic złego:)
...jeszcze nikt mi nie zrobił dobrze wysoką szpilą :P
to jakaś perwa ZoP :P
Ramia pytanie jest jeszcze takie czy każda baba spędza wiele godzin przed lustrem jak "się robi" ...:) ja nie potrzebuję takiej ilości czasu:)
Poza tym śmiało przeżyłabym bez mazideł, tuszów, świecidełek... :) co nie znaczy, że czasem nie mam ochoty "się zrobić":)
I tak na marginesiku... odchodzimy od tematu:D
Ty Beornot musisz zawsze swoje złośliwe 3 grosze wrzucić co??:P
Mi się raz zdarzyło zrobić dobrze facetowi za pomocą wysokiej szpilki nawet dwóch... pożyczonych bo swoich nie mam;) z tego co widziałam był zadowolony... spróbuj kiedyś a nie mnie od perwersów wyzywasz:P
Złośliwie? Absolutnie... raczej z ciekawością stwierdziłem... :P
Hmm, wysoka szpila - a nawet dwie... brzmi dość obiecująco :DD
Już chyba mam takie spaczenie, że cokolwiek piszesz do mnie czy do kogoś odbieram to jako złośliwość:D spaczasz ludzi:P
No ba :D
niechaj to bedzie - jak w temacie - komplement :DD
hej od tematu nie odchodzimy, tylko go rozwijamy, bo wciąż przecież chodzi o komplementy pod naszym adresem i wybaczcie, ale nie uwierzę w tak do końca czyste intencje kobiety starannie dobierającej strój. I nie uwierzę, że chodząc w 12 cm szpilkach, którymi niszczy nogi, robi to dla własnej przyjemności a nie dla komplementów.
Oczywiście, że to komplement, najszczerszy z najszczerszych:D i tylko Ty takowy umiesz docenić:P
ZoP... nawet gdy Ty, ironii nutkę do tego dodajesz ;)
Hmm nie jestem facetem co prawda, ale nie zdarzyło mi się powiedzieć komplementu odnośnie chodzenia na 12 cm szpilach... no chyba, że ktoś za komplement wziąłby tekst "o ja pierdole, że też się na tych szczudłach sobie ząbków nie powybijasz" ;)
A co do intencji... jak już napisałam "przede wszystkim dla siebie" bo to zdrowe psychicznie jest:) a, że trafić się może w tym intencja dla męża/chłopaka/dziewczyny/urodziny/imieniny/koleżanki/kolegi/ofiary:P:P:P... też nie widzę w tym nic złego:) tylko żeby to bez przesadyzmów było... bo robić coś ze sobą tylko i wyłącznie, zawsze i wszędzie dla kogoś innego jest chore. To przede wszystkim nasze ciało, nasze samopoczucie:)
Nie mam w zwyczaju robić się na bóstwo, bo zwyczajnie szkoda mi na to czasu i pieniędzy. Wolę przeczytać książkę albo iść do teatru.
I jeśli w rozmowie jakiś facet nazwie mnie mądrą, oczytaną i obytą- nie będzie to komplement, a właśnie pochwała. Pochwała i docenienie mojegpo wysiłku włożonego w rozwój wewnętrzny.
Widzisz BoN :D tu akurat ironii nie było wcale a wcale:D hyhyhyhy Spaczaczu Ty:P
Ok i tego się trzymajmy... :)))
Możecie mnie mądrzy i inteligentni ludzie oświecić... jaka jest różnica (tylko tak dokładnie i rozlegle) między komplementem a pochwałą i gdzie jest granica między jednym a drugim??:)
Poważnie proszę i pytam:)
Bo dla mnie pochwałą jest... "Marta zrobiłaś zajebistą pomidorową" a komplementem "Martuś ładnie dziś masz włosy zrobione" ...ale spokojnie w postrzeganiu mogę je zamienić miejscami i też będzie ok;)
wg Kopalińskiego: komplement grzecznościowa pochwała, duser, przymilne słówka, pochlebstwa;
a więc na to samo wychodzi
Powiedziałem jej że lubię jak kobieta nosi wysokie obcasy, kupiła (męża naciągnęła żeby kupił he he) chociaż nie lubiła szpilek bo nie wygodne, powiedziałem że lubię jak ma na sobie bluzeczki z dużym dekoltem, zakładała je dla mnie wcale nie wymagałem tego tylko powiedziałem kiedyś że lubię bo sama pytała, to było miłe a ja jej się odwdzięczałem też drobnymi przyjemnościami, miło jest wymieniać się przyjemnościami, czemu robicie z tego taki wielki problem ??? Ktoś lubi dla siebie, bo nie ma dla kogo to ok, ktoś robi to dla kogoś też ok, bez sensu są niektóre wątki...
z Wikipedii: W powszechnym mniemaniu komplementy często mylone są z pochlebstwami. Poprzez komplement wyrażamy pozytywne uczucia, dzięki czemu podtrzymujemy więź z partnerem. Najważniejsza jest w tym przypadku szczerość i bezinteresowność. To odróżnia komplement od pochlebstwa, które jest nieszczere i manipulatywne (jego celem jest ukryte osiągnięcie korzyści). Przyjmowanie i wyrażanie komplementów często sprawia problemy. Jest to jednak technika asertywna bardzo pomocna w codziennej komunikacji.
Zasady
1. Nawiązać kontakt wzrokowy, który wyraża otwartość, szczerość i serdeczność.
2. Zwrócić uwagę na szczerość wypowiadanych słów.
3. Mówić konkretnie, w swoim imieniu, unikać ogólnikowych prawd.
4. Unikać przesady, schlebiania, ukrytych podtekstów.
Komplement jest jedną z form reakcji sprzężenia zwrotnego.
To może sama pochwała nie jest grzecznościowa:P
Ramia dzięki za definicje:D
ZokienkaPanienka Dzisiaj 17:25, dziękuję za ubranie moich myśli w słowa :)))
Pisałyście o iskierkach w oczach... tak, zachwycone spojrzenie ukochanego mężczyzny jest jednym z najpiękniejszych komplementów. Może nawet najpiękniejszym...
hihi sama moglaś je znaleźć więc żadna moja zasługa, ale thx a konkludując... nie ważne kto, jak,kiedy, dla kogo i w jaki sposób.. ważne, że istnieje komplement, bo bez niego życie jak łąka bez kwiatów, las bez ptaków a niebo bez słońca... jednym słowem beznadziejnie.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.