Faktycznie, porównanie z porodem nie ten teges...zupełnie
nie jestem w temacie... :/
Pyta dziewczyna chłopaka:
- Co jest twoim zdaniem ważniejsze? Rozmiar penisa, czy technika ?
Chłopak chcąc błysnąć :
- technika ...
A ona na to :
- Kurwa, następny z małym chujem ...
Constar
Rozumiemy się tylko inaczej odczuwam orgazm a inaczej wytrysk a jeszcze inaczej orgazm z wytryskiem ... tak naprawdę się da. Naprawdę to wszystko potrafi występować odrębnie.
Pisałem ze orgazm musi być po obu stronach aby stosunek był udany w 100% a nie 50%. Ale orgazm! nie WYTRYSK....!
Mówiąc orgazm mam na myśli miłosne/erotyczne uniesienie (bardziej psychiczne) zakończone dreszczykiem przeszywającym ciało podczas którego w tej głowie przelatuje w ciągu sekundy miliard przyjemnych myśli.
Definicja wytrysku chyba raczej jest oczywista :P
co do rozmiaru _just_a_woman_ to nie każda lubi łaskotki ,co do orgazmu to nie czuję tego w głowie a w cipie i tu pozostanę przy swoim .To ,że w jednocześnie jest mi dobrze i przeżywam pewien stan euforii związany z orgazmem nie znaczy ,że orgazm jest jest mózgu.
a jeszcze na marginesie chciałabym zobaczyć Twój mózgowy wytrysk
to tak a propos tej poprawnej polshczysny ;D
ladylu Dzisiaj 22:09
Bezpośrednim efektem orgazmu jest zaspokojenie seksualne objawiające się odprężeniem ciała, ustąpieniem przekrwienia organów płciowych i psychicznym uczuciem błogostanu oraz spełnienia emocjonalnego.
Nudzi mnie już, polemizowanie z tobą, i udowadnianie, jak bardzo natura się pomyliła, zamieniając Tobie cipę z mózgiem, i odwrotnie..:\
Idz kiedyś do łóżka z facetem, i myśl o sowieckiej agresji na Polskę..:\ Zobaczymy czy twoja cipa, będzie w stanie szczytować..:\
Love_protect_us
rzadko się z tobą zgadzam ale słowa ...
"Idz kiedyś do łóżka z facetem, i myśl o sowieckiej agresji na Polskę..:\ Zobaczymy czy twoja cipa, będzie w stanie szczytować..:\ "
urzekły mnie totalnie :D
Love
"Idz kiedyś do łóżka z facetem, i myśl o sowieckiej agresji na Polskę..:\ Zobaczymy czy twoja cipa, będzie w stanie szczytować..:\ "
To powinni na seksuologii wykładać:)))) Skąd ty to bierzesz ? Agresja sowiecka na Polskę, podczas rypania:))))) Jestem pełna podziwu!
Love_protect_us to może pokaż na początek swój wytrysk mózgowy a potem podyskutujemy o sowieckiej agresji na Polskę. Po za tym polecam umiejętność czytania ze zrozumieniem zanim popadniesz w kolejny samozachwyt .
Love trafiłeś w 10 z wielkiej odległości, a tekst z sowiecką agresją jest powalający.
No i znowu wychodzi, że jestem nie teges , na bakier z modą, nauką i czym tam jeszcze, ale dla mnie seks i to udany nie musi się kończyć orgazmem , przynajmniej jeśli chodzi o mnie samą, bo miło mi kiedy partner ma :) To się Erot22 nazywa umiejętność dawania z jednoczesnym przezywaniem niezwykłej przyjemności z tego dawania. Są dni, kiedy właśnie coś takiego mi odpowiada, ale powinnam się załamać, bo według Twojej teorii mam nieudany seks...
Nie chlapie mózgiem...:\ Głowy używam w innym celu..:\ Do myślenia, do gry w piłkę..:\ Czasami do samoobrony..:\
Chlapię, tym czym powinienem, z niezłymi efektami, w postaci 7 - letniego faceta..:\
Najprościej zrozumiesz, to może na łatwym przykładzie... Cóż warte są mięśnie, jeżeli nie otrzymuję impulsu z mózgu..:\? Nawet palcem od nogi, nie ruszysz..:/
Agresja sowiecka, jest na topie, dlatego podałem ten przykład. Mogłem napisać, o wojnach Punickich. Ale obawiam się, że dla kogoś kto cipą szczytuję, mógłby to być próg nie do przeskoczenia..:\
To jest oczywista oczywistość,że orgazm jest w mózgu jak i cały seks,jak i to,że trzeba uważać przechodząc przez ulice ;)
Samymi słowami podanymi w odpowiedniej formie i czasie można zdziałać cuda,po dobrym koktajlu słownym czasem wystarczy musnąć partnerke pare razy by zobaczyć i usłyszeć szczęscie na jej twarzy :)
kobiety nie udają orgazmu,mówią ze udają z czystej złośliwości. Wy żmije paskudne haha. Wiecie po co Bóg wymyślił węża? otóż żeby oszukać kobietę, z kolei kobietę by oszukać mężczyznę... i tak rypiemy się w kółko by się oszukiwać nawzajem hehe
Love protect droga Ladylu (lejdilu jak sadze) nie jest narcyzem... to miano mnie się należy ba świadomy egocentryk ze mnie haha
udaja sie pisze hehhe
kobiety udaja orgazm tylko w sytuacjach, kiedy faceci udają miłość:P
chyba jednak źle to ujęłam, sorry...kobiety udają orgazm, aby mieć miłość, a mężczyźni udają miłość, żeby mieć orgazm:)
dobre stwierdzenie;] i niestety czaem prawdziwe;[
Stwórca wymyślił węża żeby było przed czym pitać ( w gwarze śląskiej :uciekać, zmykać) podczas zbierania grzybów choćby czy innej wycieczki do lasu. Ale po co on mu był w raju potrzebny? I tak wogóle....zaraz wielki mi Raj.....jeden facet....i zaraz Raj...bardzo qrna śmieszne.... very funny
ladylu Wczoraj 22:08
"co do rozmiaru _just_a_woman_ to nie każda lubi łaskotki "
Pokaż mi proszę gdzie ja pisałam o rozmiarze, bo chyba ślepa jestem :/
no i ta ściema z orgazmem to zaczęła się właśnie w Raju ( wielki mi Raj....). Ten jeden facet ( ale mi Raj....)jaja jakieś....)... Protoplasta ( ależ mu nicka przyszyli) to przecież też nie zawsze.... choć się starał. No to Ewka ( Nie płacz Ewka bo tu miejsca brak, na twe babskie łzy...) litowała się na bidulkiem....trochę posapała....popiszczała... i było git...Szedł w końcu spać. A cóż miała laska robić jak był tylko jeden ?.Na całym turnusie!.. Jeszcze by się uniósł honorem i sobie poszedł i co by sama w tej dżungli zrobiła....fakt że all inclusive....a jeszcze jakiś wąż...brr. No i mamy ten udawany orgazm i do dzisiaj...podobno że coś ok. 45 % factetów to ani nie rozpozna...hi,hi,hi...
Love_ podziwiam Twoją elokwencję :)
Jak miło móc poczytać mądrości pochodzące z głowy... a nie - jak u niektórych - z cipy ;)
nieważne czy z głowy, cipy czy penisa byleby mądrze hehe
A tak już zupełnie na marginesie ladylu... jeśliby nie mózg to Twoja cipa nawet by nie wiedziała, że potrzebny jej orgazm :/
Ale ktoś kto wybiera wagary zamiast lekcji biologii w podstawówce, nie może takich rzeczy wiedzieć...
czyli reasumując... bez mózgu nie ma orgazmu...
zatem cóż ona miała? Czkawkę? :DD
"Literatura opisuje przypadek człowieka, który w 1999 roku zapadł na trudną w leczeniu czkawkę. Dni mijały a nic nie skutkowało. W końcu, cały czas czkając, mężczyzna kochał się z żoną – i to go wyleczyło. Jego lekarz wkrótce po tym opublikował w Kanadyjskim magazynie artykuł o tytule “stosunki seksualne lekarstwem na dokuczliwe czkawki” gdzie na koniec proponował samotnym czkającym spróbować masturbacji".
Drgawki? Może z zimna drżała :)
khali ale pisał tam o tym, że ów stosunek musi się zakończyć orgazmem? A może można go udawać tylko - i wtedy też skutkuje? :)
Może czkawka minęła ze zmęczenia, bo żona nie potrafiła dojść, a by orgazm udawać to jej na myśl nie przyszło :> Za mało faktów podałeś o tej czkawce :)
Beo wiesz, moja elokwencja ostatnimi czasy, to tylko, i wyłącznie siła perswazji Malucha. Inaczej pisząc, zostałem poproszony, o nie używanie na forum słów powszechnie za obelżywe..:\
Pewnie gdyby nie to po wpisie ladylu, kolejny mój byłby ostatnim w tym temacie, a w galerii zbanowani przybył by kolejny nick..:\
W samym temacie, zastanawia mnie co innego..:\ Dlaczego kobiety są tak święcie przekonane, że to one, podczas zbliżenia są sprawczyniami naszych orgazmów..:\ Że, to, niby My ( faceci ) tylko dajemy dupy w łóżku..:\
Jakoś żadna kobieta nie bierze pod uwagę, że w odpowiedzi na jej beznadzieję w łóżku, niejednokrotnie posiłkujemy się...erotyczną fantazją..:\ Ona wtedy jest wielka...:\ Pociekło, facet maił orgazm..:\
No niestety nie zawszę z tą w której się ruszał..:\ Czy to jest udawany orgazm..:\?
Love orgazm, który opisałeś jak najbardziej udawany nie jest. Ale przyznać muszę, że można go postawić na równi z udawanym orgazmem kobiety. Dlaczego? Ponieważ i w jednym i w drugim przypadku przyczyna i cel są te same: "beznadzieja" partnera/ki w łóżku oraz jak najszybsze ukończenie aktu.
De facto nieco to przykre. Lepiej starać się wyeliminować tą "beznadzieję" niż udawać, tudzież posiłkować się wyobrażeniami. Praca dla dwojga i to w delikatny sposób, ale jeśli jest chęć po obu stronach to efekty będą na pewno dobre.
_just_a_woman_ Dzisiaj 22:06
To co opisałem, nie dotycz mnie, bowiem mam stałą partnerkę, na ile odległość pozwala..:\ I w takich układach, nie wyobrażam sobie, zabawy w podchody..:\
Raczej chodziło mi o przypadkowe rypanie..:\
Love a czy ja napisałam, że dotyczy to Ciebie? :)
Jako już wcześniej wspomniałam, też nie wyobrażam sobie "teatrzyków" w łóżku. Ale niestety takowe sytuacje są i to u stałych partnerów też (nie tylko podczas przypadkowego rypania). Zaś przyczynę, którą przytoczyłeś, można chyba postawić na pierwszym miejscu.
Ja za siebie (co do przyczyn) wypowiedzieć się nie mogę. Nie lubię udawać niczego - ani w życiu codziennym ani tym bardziej w łóżku. Tym bardziej nie mogę zrozumieć, po co udawać?
justy
To nie była wycieczka, pod Ciebie..:\
Raczej precyzowałem mój wcześniejszy wpis..:\
I vice versa :)
Nie ma to jak sobie wzajemnie doprecyzować. Btw, ciekawe czy byś sprecyzował gdybym nie skomentowała :))
Ok już milczę bo powiesz, że się czepiam.
to skąd tych 45% facetów o których seksuolodzy mówią że są stale nabierani na ściemę z orgazmem....ciekawe...ja przecież nie....teatrzyków....ja nigdy....wolę nie ..niż....bardzo ciekawe.
A może to faceci tak tylko kręcą i nami manipulują i udają że nie wiedzą że my udajemy żeby udawać że nic nie jest udawane.
Mirka wiesz, że dla wielu życie w ułudzie, jest wykładnią życia, bowiem inaczej nie potrafią..:\
Justy
Pewnie, że nosiłem się z zamiarem doprecyzowania, nawet bez twojego komentarza...;-)
Udajemy orgazm? Przecież to zupełnie bez sensu... Buziaki! M.
a jak się udaje orgazm :P ?? ehh..ohhh uuuu yeee :)
pzdr
Po co udawać orgazm? Nie ma sensu...niech facet widzi że jest do niczego:)
stwierdzenie, ze udaja aby nie bylo przykro facetowi to wymowka. wymowka umozliwiajaca podniesienie wlasnej, niskiej samooceny, jesli ktos udaje to nie jest pewien jak na to zareaguje druga strona, mysli sobie, o boszz, a moze cos jest ze mna nie tak... tylko ludzie moga spieprzyc tak prosta sprawe jak sex:) a powodem jest to, ze za duzo mysla... koty nie maja problemu z seksem :) no chyba ze te wykastrowane :0
moze byc tez druga opcja... facet jest tragiczny, a kobieta uwaza ze szczescie sie osiaga przez materialne uciechy, wiec wybiera zycie w fikcji...
jest to chore... ale sklaniam sie ku opcji pierwszej:) ze czesciej wystapi... zapewne znajda sie tez inne powody:) bo w koncu, co czlowiek to powod;)
mysle ze jesli dwoje ludzi sie kocha to sie akceptuje, to raz, a dwa jesli nie maja kompleksow, to nawet jesli cos jest nie tak, beda pracowac nad tym aby nie trzeba bylo udawac.
tak sobie czytam różne wypowiedzi, artykuły itp i z kobiecego podejścia najwyraźniej wynika, że my faceci jesteśmy w sytuacji beznadziejnej :]
- jeśli kobieta nie ma orgazmu - tzn że facet jest do dupy, nie umie albo ma za małego.
- jeśli facet nie ma orgazmu - tzn że facet jest do dupy, niepełnomęski, jest impotentem, gejem albo jest chory psychicznie
bardzo to wygodne podejście moje drogie Panie :) Wciąż mam jednak głęboką nadzieję, że została jeszcze taka część pięknej płci, która nie zatraciła się jeszcze tak głęboko w ideologii "facet myśli tylko o sobie", że same zapomniały o swojej roli i możliwym wpływie na przebieg zbliżenia :)
Co do samego udawania... pewnie nikogo nie zdziwię jak napiszę, że to nie ma sensu, a nawet na dłuższym dystansie pomaga osiągnąć efekt odwrotny od zamierzonego. Sam miałem kiedyś taki związek, w którym pozornie coś się w łóżku "nie kleiło". I pewnie gdyby któreś z nas udawało to tak by zostało. Ale dzięki spontaniczności i szczerości reakcji szybko znaleźliśmy odpowiednią ścieżkę i wszyscy żyli długo, szczęśliwie i upojnie ;)))
pozdrawiam
Rudebway święte słowa....
Zbyt często wina spada tylko na nas.... :))))
W końcu po to jesteśmy! Facet to zło konieczne... a Kopernik też była kobietą :P
trochę poudajemy i zaraz wielkie Halo....jak by było o co....
A udawajcie do woli :> tak też jest fajnie :PPPP
ekkhmmmm Daniel, czyżbyś wiedział coś o tym? :D Podziel się wrażeniami :)
jak to jest kiedy ona udaje i myśli że on nie wie.... A on wie i myśli sobie, że ona nie wie że on wie, bo przecież nie da jej tego po sobie poznać... I tak oboje udają :D
Sorki :) taki jakiś scenariusz mi się nasunął :)
Ale swoją drogą to ciekawa jestem jak faceci reagują na to, kiedy się zorientują :) I czy stały partner da się nabrać (moim zdaniem nie powinien) Chyba wypróbuję - w celach czysto naukowych oczywiście :P
udawają dobre sobie :D
orgazm kobiecy to niezwykle silnie na mężczyzn działający afrodyzjak...a nawet jak trochę sztuczny i udawany ....to też zwykle silnie działa.....ten afrodyzjak
Moje 'doświadczenie' podpowiada mi raczej że nie należy psuć sobie nawzajem zabawy... a nie każda gra jest udawaniem, nie każde udawanie oszustwem. Kiedy więc partnerka wije się z rozkoszy, konia z rzędem temu kto doszuka się czy to autentyczna potrzeba, czy może subtelne udawanie! Czy takie doszukiwanie nie jest w istocie oznaką że facet ma problemy z samooceną?
Nie chodzi mi o egoizm, ale pewną beztroskę obydwu stron :P
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.