Udawanie w seksie łatwiej przychodzi kobietom, bowiem mężczyznom często utrudnia to fizjologia – brak podniecenia lub orgazmu wiąże się przecież z widocznym brakiem erekcji lub ejakulacji.
Kobiety chętnie i często udają orgazm. Ta tendencja może dziwić, bo nie ma fizjologicznych przeszkód, by zdecydowana większość kobiet (89 procent badanych) naprawdę osiągnęła maksymalną przyjemność podczas zbliżenia. Odgrywanie orgazmu stało się już niemal nawykiem aktywnych seksualnie Polek. To nie oznacza, że nie osiągają one wcale prawdziwej rozkoszy – nieudawane orgazmy miewają podczas zachowań autoerotycznych lub w kontaktach z innym niż stały partnerem, a niekiedy nawet z partnerką!
Dlaczego więc udają? Panie nie chcą sprawić mężczyznom przykrości. Boją się, że gdy one nie „zagrają orgazmu”, partnerzy poczują się niepełnowartościowymi mężczyznami i wpadną w kompleksy, a to będzie utrudniało dalsze współżycie. Czasem mocno działa na kobiety lęk przed uznaniem je za oziębłe. Wierzą, że udając, potwierdzają swoją seksualność i zatrzymują przy sobie mężczyznę.
Szkopuł w tym, że odgrywanie idealnej kochanki jest męczące. Trzeba się koncentrować na tym, żeby kłamstwo nie zostało wykryte, a to jeszcze bardziej ogranicza możliwość czerpania przyjemności z bliskości. I z całą pewnością źle wpływa na możliwość odczuwania jakiejkolwiek rozkoszy...
Przeczytałam i oniemiałam...
A Wy co o tym myślicie ???
my myslimy, że kobiety udawają, a uczniowie pisają :P
Czemu kobiety udają orgazm?? Bo myślą, że facetom na tym zależy;) hyhyhy
I do cholery nie UDAWAJĄ bo nie ma takiego słowa tylko UDAJĄ... jak próbujesz się silić na w miarę mądrze brzmiący tekst to chociaż pisz poprawnie!!! Poza tym na co się powołujesz podając dane procentowe?? Badanych gdzie?? Jak?? I przez kogo??
Udawanie orgazmu stare jak świat światem:) Tak zdarzyło się, że udawałam... dlaczego?? Bo miałam dość seksu, byłam zmęczona/ znudzona itp. a choćbym na głowie stanęła i danym partnerem bym go nie osiągnęła, a on się starał jak mógł i nie odpuściłby mi. Wiem wiem lepiej powiedzieć prawdę... ale co ta prawda zmieni w jego życiu?? Kompletnie nic... ja już z nim więcej bzykać się nie będę a jego następne partnerki mam w głębokiej estymie.
nie mam zamiaru kreować się na mądrą - to gdzie je masz :D?
w dupie:D
znaczy, czekaj:D
mam je w głębokiej estymie, czyli w głębokim poważaniu czyli w głębokiej dupie :D
wojtekidorota Dzisiaj 21:57
Odpadłam :)))
Kochana temat można powiedzieć ciekawy, ale jak już kopiujesz z jakiegoś źródła to przeczytaj dokładnie, bo w tekście masz wybitnie napisane "udają" a sama piszesz "udawają" tym samym kładziesz temat na starcie.
A my udawamy, że się zastanawiamy :PPP
Też możemy udawać, tylko nam się nie opłaca..:\
Później te wasze depresje, to poczucie winy, te niekończące się pytania...masz kochankę ? Co robi lepiej ? Te kozetki u psychologów, a NFZ tego nie refunduje..:\ eeee
To już lepiej szczytować..:\
znaczy szczytowamy?:))))
szczytowywujemy jeśli już:P hehehe
Ciekawe co tjagooo, na rypowujemy..? :))))))))))))))
to raczej w niepoważaniu - czyli niepoważujesz kolegi
bo mają partnerów do "estymy"
brak mi slów ...nigdy nie musialam udawac jak to robie to z serca ,nie znam slowo UDAWAC w sexie
Mam na ten temat trzy teorie:
Pierwsza - sa znudzone i chca jak najszybciej zakonczyc cały akt.
Druga - za wszelka cena chca sie przypodobac partnerowi i pokazac jakim to jest świetnym kochankiem.
Trzecia - tak już przywykły do udawania ,że juz inaczej nie potrafią....nie potrafia czerpac radosci z sexu, a jednoczesnie boja sie krytyki.
Pozdrawiam serdecznie.
jeszcze można chcieć zatrzymać kochanka przy sobie - niech się czuje macho;)
ja w ogóle niepoważywuję wszystkich i wszystko:P
A czy macho zależy na orgazmie partnerki?
może go utwierdzać w przekonaniu, ze jednak może jest dobry
hmm a to takie perfidne:D hehehee ok przyjmuję odpowiedź:) zapamiętam, wpiszę do pamiętniczka i przy najbliższy maczu wykorzystam :P
się "może" namnożyło od tego szczytowania :D
Tiagooo sorry przekręciłem twój nick...:\
R.
To przez te udawane orgazmy..:\
Od tego udawania,szczytowania przyszła mi ochota do zorgazmowania...
Ja nie udaje, albo mam, albo nie. Sporo zależy od mojego nastawienia. Jeżeli facet nie "siada" mi na przywitanie, to może być mistrzem świata, i nic z tego nie będzie. Dlatego unikam takiego seksu. Inna sprawa, że są faceci, potrafią mnie nakręcić maksymalnie, i to już przy pierwszym kontakcie. Wtedy nie mam problemów.
zdarzyło mi się takie małe przejęzyczenie uniżenie proszę o wybaczenie wszystkich wrażliwych, wykształconych bez zmazy poczętych...
http://www.joemonster.org/art/1859/Dlaczego_kobiety_udaja_orgazm_
kobiety udają orgazm gdyż sądzą że mężczyznę to obchodzi. czy mają czy nie.
dlatego ja nie udaję. mam albo nie mam. przynajmniej mam uzasadnienie dla "spierdalaj i zapomnij o 2gim razie ze mną".
oportunistka_69 Dzisiaj 12:40
po co się silisz na złośliwość?
Tak kochana wykształcony to najpierw sprawdzi potem w sieć puści
Na cholerę coś udawać? Po to, żeby się chłop lepiej poczuł, bo taki z niego buhaj? Litości.
No faktycznie, w przypadku kiedy facet jest beznadziejny to może byłoby nawet uzasadnione - szybciej się skończy i szybciej będzie można mu dyplomatycznie dać do zrozumienia, że czas już na niego. Ale ogólnie to bezsens.
everything_sweet Dzisiaj 12:49
otóż to
nie silę się na złośliwości pszczólko07
ja poprozdu tempa szczała jestem dostosowuję się do ogólu...
no fakt .....nie zaprzeczę zwłaszcza ....a dobra, co mi tam, nie warto
słuchaj zdarzył się błąd który nie ma wpływu na życie ludzkie po co te złośliwości , masz rację nie warto ...
Biedne Kobiety. Ja tylko pstrykne i mam orgazm...kiedy chce ;-/
no tak i tym sposobem wszyscy piszący niezależnie od zasad przyjętych w języku ojczystym mają super wytłumaczenie: przecież od tego życie ludzkie nie zależy.....
udawamy, że nic się nie stało
Dobrze to na znak pokuty wdzieję opończę i będę się biczować ...podobno niektórzy to uwielbiają...
Z życiowych przypadków o jakich słyszałem to najbardziej się śmieje jak facet po seksie patrzy na swoją niewiaste i zadaje pytania o orgazm,ich ilość itp wiedząc,że chodziło mu tylko o siebie :/ :)
Jeśli się nie jest młotem pneumatycznym i się nastawi na dawanie to będzie "nagroda" :P
Oportunistka i pszczoła skończcie tą farse bo przez kolano przełoże :P :)
mmmm dasz mi klapsa ??? och tak zrób to ;-)
Dziewczyny do tańca, jak to mój Maluch mawia..:\
http://www.youtube.com/watch?v=5m12OA-BUvE
A tak poważnie... torall ma sto procent racji... Jeżeli dasz, to będzie..:\
Jeżeli chcesz wytrzepać wór..:\ Cienko to widzę, i wtedy spierdalaj jest jak najbardziej na miejscu..:\
Torall słusznie napisał :
[...] Jeśli się nie jest młotem pneumatycznym i się nastawi na dawanie to będzie "nagroda" :P [...]
Dodał bym tylko jedno - kiedy facet dobrze "zna" swoją partnerkę, szybko odkryje fałszerstwo.... Nie rozumiem tego udawania... poprawcie mnie jeśli się mylę - czy udany sex zawsze musi się kończyć orgazmem (czyt. wytryskiem) ??? - NIE.
Bo może kobiety też chcą coś z tego seksu w końcu mieć....a ileż to razy....facet się męczy, sapie, tak dziwnie wzdycha....i te debilne pytania: dobrze ci, dobrze?...powiedz jak ci dobrze....więc trzeba w odpowiednim momencie sięgnąć po ten... najcudowniejszy afrodyzjak jakim jest kobiecy orgazm....
bo przecież to nie jest trudne....ba! bardzo łatwe wręcz...
http://www.youtube.com/watch?v=5nNhOH4Y0bI
A inna sprawa że tak niewielu factetów w swojej "dumie" zadufanych nie zdaje sobie z tego sprawy..
O żyjący w nieświadomości...z Listu Pawła do Efezjan ( chyba rodział 4, werset 17 do 32 ale mogę się mylić)
Cha...
I teraz dotykamy sedna sprawy..:\ Czy kobieta, i to co czuje w łóżku ma jakieś znaczenie dla facetów..:\?
Jeżeli poczytać tutejsze ogłoszenia, zaproszenia itp... Żadnego!
Dla wielu wystarczy miarę kutasa w profil wpisać, i to on ma zapewnić kobiecie orgazm..:\
Tylko, że barachło nie rozumie, że orgazm rodzi się w głowie nie w c...:\
Wielokrotnie takiego stanu rzeczy winne są kobiety, które nie bardzo potrafią, wartościować facetów... A później płacz...:\ Albo dźwięki z podwójną decybelom, żeby już buty ubrał, o ile zdjął przed..:\
butów lepiej nie ściągać, bo jak mąż wpadnie to trzeba mieć zryw dobry.... nie rozumiem przecież kazał się zoną zaopiekować.....
.... dlaczego tak bardzo generalizujecie facetów..... ?
hej Love... dobry gust muzyczny ma Twój Maluch
Maria Magdalena... leci :)
"[...]poprawcie mnie jeśli się mylę - czy udany sex zawsze musi się kończyć orgazmem[...]", Constar, powiedz to co poniektórym facetom:/ Patrz pierwsza wypowiedź ZokienkaPanienki...
Czasem nawet lubię sobie przypomnieć, takie błogie szczęście wtedy na mnie spływa...:) że to już za mną, i że nigdy więcej...:))
Love_protect_us, tak na marginesie, w co ma te buty ubrać? ;)
aiii i tu się mylisz facet tez może udawać... I niech sobie kobiety raz w życiu do głowy wbiją ze facet może mieć orgazm bez wytrysku... u jednego będzie to spowodowane przez stres a u innego np przez to ze dopiero co maił kilka stosunków i po prostu sperma "wyszła" a organizm nie zdążył jeszcze "na produkować" :)
Pozdrawiam
Papryczka69 Dzisiaj 19:27
Przepraszam...:\ Założył buty na nogi..:\
Dzięki!..:\
Constar
Co do twoich słów:
Nie rozumiem tego udawania... poprawcie mnie jeśli się mylę - czy udany sex zawsze musi się kończyć orgazmem (czyt. wytryskiem) ??? - NIE.
TAK!!! Udany sex to taki w którym Kobieta i Facet mają orgazm.!!!!
A tłumacze to jednym przykładem ... Udany poród to taki w którym bez komplikacji matka i dziecko przechodzą cały "zabieg" a nie jedno z nich.
ps. sami sobie dopasujcie kto jest matką a kto dzieckiem :P
Ja jestem zdania, że udany seks nie musi zawsze (czytaj w każdym przypadku) kończyć się orgazmem. Owszem w większości przypadków tak ale od święta i sam akt może sprawić tyle przyjemności, że szczytować nie koniecznie trzeba.
Ale do tematu wracając. Idiotyczny jest pomysł by orgazm udawać. A niby po co? Nigdy mnie to na myśl nie przyszło. Swoją drogą - stały partner powinien poznać kiedy orgazm jest udawany. I założę się, że nie byłby zadowolony z takiego "teatrzyku" odwalonego przez jego kobietę (mam tu na myśli tylko i wyłącznie osobników płci męskiej, których zadowolenie drugiej połówki ma znaczenie :) )
Love, buziak do Ciebie leci! Łap!
Erot22 wszystko sprowadza się do kwestii czym dla Ciebie jest sex.... i czy orgazm to tylko dosłowne wylanie z siebie nadmiaru nasienia. Jeśli pozostawimy tylko fizyczną stronę .... to po co się kochać - lepiej kupić sobie lalkę - efekt ten sam.
Porównanie do porodu wg. mnie całkowicie nie trafione..... chyba że masz na myśli stosunek, który dostarcza mnóstwo cierpienia i wysiłku, no i nie wiem czy niemowlak tak bardzo jest happy ze zmiany środowiska... i w końcu - nie potrafię opisać co czuje kobieta po porodzie, ale raczej jest daleka od stanu, jaki wywołuje udany sex... Wiem co czuje tata - nieopisane szczęście, które powtórzyć się może tylko podczas kolejnej męczarni kobiety.
i jeszcze raz powtórzę za Torall'em
Jeśli się nie jesteś młotem pneumatycznym i nastawisz się na dawanie to "nagroda" Cię nie ominie
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.