Czy poznając nową partnerkę/partnera i nawet mając ochotę na luźna znajomość nie czujecie nic do niej?Czy może emocjonalnie się wiążecie tą osobą?może jesteście kochliwi i później takie rozstania was bolą?

zeby sex byl udany , potrzebna jest magia a nania sklada sie szacunek ,lubienie i zaufanie wiec zawsze jest jakies zaangarzowanie;]

Niesamowicie Zakochałem się i jestem Nadal Zakochany w Swym Kochaniu:) Pragnąłbym z Nią dożyć Lat Wiekowych, lecz nie jest mi to dane.

ze wszystkimi kobbietami jak cos mialem pamintam jak dzis i mam dobre
uklady i dobre wspomnienia

a to dla pan
<*>DZIŚ ŚWIĘTO-DZIEŃ KOBIET<*>
»**«»**« »**«»**«»**«»**«»**«
»**«»**« »**«»**«»**«»**«»**«
____█████____████
___████__████_███
__███____████__███
__███_███___██__██
__███__███████___███
___███_████████_████
███_██_███████__████
_███_____████__████
__██████_____█████
___███████__█████
______████ _██
______________██.. Uśmiech
_______________█ ..jest jak
_████_________█ ...słońce,
__█████_______█ ...które
___████________█ ..spędza
____█████______█ ..chłód
_________█______█.z ludzkiej
_____███_█_█__█ .....twarzy.
____█████__█_█/Victor Marie Hugo/
___██████___█_____█████
____████____█___███_█████
_____██____█__██____██████
______█___█_██_______████
________███___________██
________██_____________█
_______█
______█
______█ ..WSZYSTKIM
_____█....PANIOM
____█....MIŁEGO
___█

kiedys
teraz nie
z milosci sie wyrasta, bo milosc jest wymyslona przez poetow
a w zwiazku powinno byc zaufanie, wsparcie i troska o siebie. moze to sie udac gdy ma sie wspolne cele lub wspolny "interes"

Wszystko zmienia się z latami.Kto teraz tego nie rozumie,to znaczy że jest młody i jak spoważnieje zmieni swoje poglądy na życie.

to zalezy tez kiedy przezylo sie pierwsze zakochanie czy jak kto woli zauroczenie

Nawet wiążąc się w luźnych związkach poznając daną osobę zawsze pojawia sie jakieś emocjonalne przywiązanie,a nawet czasami coś wiej....
Nie jest się tylko jakąś maszynką do seksu......

po trudnym dla mnie rozstaniu nie przywiązywałam się do żadnego z facetów z którymi się spotykłam.... aż tu pewnego dnia od zwykłego spotkania nagle pojawiło się drugie zwykłe spotkanie a potem kolejne i chcąc niechcąc przywiązałam się do takiego stopnia że teraz zamieniło się to w coś więcej... to wszystko zależy od drugiej osoby i od tego czy coś nas do niej ciągnie (prócz seksu oczywiście) ... :)

Ja tam nie wiem.. nie znam się na giejografjii

geografię ciała każdy zna ;)

z zaangażowaniem... emocjonalnie i to barrrdzo, ale... rozsądnie i nie na pół gwizdka!

a czy pytanie dotyczy również seksu grupowego? bo np. dwa dni temu zakochałam się w kilku panach...i wcale mi nie przeszkadzało że nie znałam ich imion :P

Zasady każdego związku/układu winny być ustalone na samym początku. Jeśli tylko sex to sex - i w uczucia się nie wciągać, bo potem trudno z tego wybrnąć. I tu pozostaje czysta fizjologia. Układ najprostszy i najwygodniejszy.

Jeśli zaś szuka się uczucia to sex bez niego nie ma smaku. Ale tutaj również trzeba uważać, aby z czasem nie okazało się to niestety jednostronne.

Teoretycznie opcje są dwie i bardzo proste. Praktycznie - trudno wykonalne. Ale nie niemożliwe :)

ja tam nie znam giełografji ciała... wiem tylko kiedy moja kobieta ma "globus"


:P

całkiem na zimno -- bryyy -- trzeba przynajmniej ta druga osobe lubiec :)

Pytanie zapewne nie jest skierowane do par, ale odpowiem w imieniu swoim i męża :)
Nie, nigdy nie zakochujemy się w parze. Jest miło i sympatycznie i tak ma być- dobra zabawa, atmosfera i świetny seks- nic podobnego, by się zakochiwać :)
Aczkolwiek mieliśmy kontakt z parą jak byliśmy nowicjuszami, że wyobrażali sobie coś więcej chyba niż my i skończyło się to bardzo nieprzyjemnie, bowiem nie potrafili pogodzić się z klasą z faktem, że nastąpił the end.

Nie dzielę się Bardzo Ładniejszaą Ode Mnie;-/. Nie ma mowy.

mimessa... a zdrowi byli ? a jaki akcent ? :DDDDD

akcent na przedostatnią sylabę ;)
czy zdrowi? jeden miał katar :D:D:D

poligloci znaczy... na dodatek pociągający..

Beornot...było minęło :D:D
uczucia są....ulotne :>

chodzi o to że poruszyłem taki temat ponieważ bo utraconej tej prawdziwej miłości przestałem wierzyć w to uczucie i chciałem traktować przedmiotowo każdy związek ..... fakt już straciłem kompletnie zaufanie do wszystkich i jak się okazuje słusznie ,ale znów spotkałem "koleżankę"która miała być przedmiotem to zaspokojenia moich potrzeb i nie tylko sexualnych ale także wspólnego spędzania czasu i rozmów ... okazało się iż zacząłem za nią tęsknić ..hmm
ja tego nie pojmuję :D ale jak z kimś jest dobrze nam i umiemy z tą osobą także rozmawiać i spędzać czas to rośnie jakaś więź którą ciężko zerwać ,fakt miłości nie ma ale strata bywa podobnie bolesna ..mieliście tak?pary też mogą się wypowiadać ,czy jest u was zazdrość?miłość?co was łaczy?

uczucia sa wazne w zyciu i w seksie tez wtedy seks nabiera kolorow ;)

musi być to "coś" jakoś chemia ... każdy nazywa to inaczej

lub alchemia? ale bez tego można się obyć :D

Ja to nazywam oczywiscie rypaniem ;-/

hehehe tiagooo widzę że oszczędzasz papier - kupujesz bardzo cienkie słowniki synonimów :)

tiago nie kupuje słowników bo nie wie do czego służą, a nawet jak już się dowie to i tak nie będzie potrafił skorzystać. przeważnie nie dołączają do słowników instrukcji obsługi.

obrazków też tam nie wiele... i przede wszystkim prawie nic o rypaniu :D

a szkoda...niektórym przydałby się instruktaż :>

Uważam,ze jakaś więż emocjonalna,sama przychodzi,tego nie da sie wcześniej ani zaplanować,ani wykluczyć,a uczucie pojawia się w najbardziej nieoczekiwanej chwili nawet najdziksze i najgrozniejsze zwięrzę z czasem sie oswaja i przywiązuje,a co dopiero zwykly człowiek,tym bardziej kobieta..która jest bardziej podatna na emocje..chyba,że jest to tylko mechaniczny zwykły sport.,.

zgadzam się mimessa... zwłaszcza jeśli ktoś nie rozróżnia kochania (uczucia) od bzykania...

to pierwsze ciężko narysować ale to by i tak nic nie dało jeśli tego uczucia się nie zna :>

ha ha ha...dokładnie justy ;)
ale może jakieś serduszka załatwiłyby sprawę? jak w kreskówkach disneya...

każdy słownik powinien mieć legendę -to coś w rodzaju instrukcji obsługi ale i ją trzeba umieć rozszyfrować, ... ktoś kiedyś mi powiedział ,że zaczyna się doceniać "COŚ" dopiero gdy "TO" się straci uważam iż to prawda na własnej skórze się przekonałem ....żałowaliście utraty takiej luźnej znajomości po później okazało się iż brakuje wam tej osoby w życiu codziennym ??

oj znowu błędów narobiłem :( PRZEPRASZAM

Pewnie.... iźli tylko ktoś bajkami żyje - voilà! Mogą być kreskówki Disneya :)

A ja Bardzo Ladniejsza Ode Mnie z kazdym wschodem poranka kocham mocniej bo poznalismy sie tam, gdzie slonce styka sie z ziemia. I razem tam dojdziemy...

Kociaki Ty i tak nie wiesz co to rypanie. Jestes za to mistrzem w...

cykaniu...fotek zonie i umieszczaniu ich w zbiorniku. Ciekawe czy o tym wie ze Ja oglada cala Polska i pol Europy...

uważam osobę która choć raz w życiu się nie zakochała za niepełnosprawną emocjonalnie.
Tego uczucia nie da się porównać z niczym innym, a bzykanie podobnie jak z kasą - dzisiaj jest jutro nie ma, za tydzień znów jest

krzysztof33 z tym bzykaniem to prawda!! uzmysłowiła mi to osoba z którą byłem ... ważniejsza , jest obecność tej osoby i ciepło jakie Ci da niż sam sex...wg. mnie osoby którym zależy wyłącznie na sexie są niedojrzałe emocjonalnie albo nie maja z sexem wiele doświadczeń i jak zwierzęta rzucą się na każdy kawałek mięsa

idealnie to nakreśliłeś popieram

Krzysiu może w łóżku też się tak dobrze dogadamy?????:)

dobra żart ;]...albo przejaw słabości hahahaahhaha

normalnie lekko się zarumieniłem hehe
ale na wszelki wypadek kobiety są u mnie na pierwszym miejscu ;-)

więc są i kolejne miejsca :)

Zakochanie....to powazna deklaracja....ale bez zauroczenia, fascynacji i wzajemnej sympatii i akceptacji.....nie ma mowy o udanym sexie....

agusia nie bylbym taki pewny.
Sex sam w sobie może być niezwykle udany jeśli obie strony chcą tego samego.
Smakuje zapewne inaczej niż ten naładowany emocjami zwiazanymi z zakochaniem ale smakuje niewątpliwie.

tak jak kurczak....