Być zawsze pod ręką, zawsze gotowy, cierpliwym, i zawsze chętny. Zawsze jednak mniej ważnym, zawsze na drugim miejscu. Powód do dumy, czy wstydu dla faceta ? Kiedy się wycofać, i w jakich okolicznościach ? Jak głęboko się angażować ?
Pytań dużo, ale też temat stary, jak sam sex.
Ps. Celowo nie poruszam kwestii kobiet.
Z doświadczenia:
Żadna duma, prędzej wstyd.
Dorabiać drugiemu facetowi rogi to skur...o. Bo taki dorabiający chyba nie chciał by sam mieć poroża jak dwunastoletni jeleń.
Ja osobiście nigdy mężatki nie obracałem, ale bywałem facetem zastępczym - tzn. takim pocieszycielem po nieudanym związku. Nie podobało mi się to.
Gorzej jak mężatka po jakimś czasie opamiętania wyrzuci cię do śmieci:(
Jednak czy któraś wyrzuca Wibrator:D
Wahooo:) Czy zostałeś wyrzucony.
Ale wibrator nie ma żadnych oczekiwań, a kochanek jednak jakieś tam ma.
Nie nie zostałem wyrzucony, i nigdy w taką rolę nie wejdę. Wszystko, albo nic.
... i też nie chce mi się raczej wierzyć, żeby kobieta wyrzuciła ulubiony wibrator...
E tam,,, ja swój oddałam koleżance
hmm ja nie używam wibratora:p
a ja lubię zabaweczki
też lubię .. zwłaszcza jak są posłuszne:)hehe:)
Kochankiem mężatki?
Masser nie zgadzam się z Tobą.
"Dorabiać drugiemu facetowi rogi to skur...o. Bo taki dorabiający chyba nie chciał by sam mieć poroża jak dwunastoletni jeleń. "
Mężatka kobietą jest. Nie będziesz dbał to ktoś dorobi Ci rogi. To działa w dwie strony.
Warmiaczek nie do końca.
Nie dbać można z różnych przyczyn.
Np. zap...dalasz gdzieś tam daleko od domu na chleb i nie ma Cie przez cały tydzień w chałupie, a żona nie mogąc wytrzymać, bo jest temperamentna, spotyka innego, czarującego, przystojnego kolesia, który nie zważa na to, że ma do czynienia z mężatką i zabiera się za nią, a ona z w.w. przyczyn ulega.
Na każdego kozaka znajduje się lepszy kozak, a na każdego jebakę lepszy jebaka. A pewność siebie jest zgubna.
Dlatego uważam, że dorabianie komuś rogów to sku....o. Powinno się za to takiego ch..a po ryju nap....ć. Niestety wsadzają za to do pierdla.
Jeżeli jednak kobieta uważa, że mąż o nią nie dba wystarczająco, wystarczy powiedzieć sobie "do widzenia" i sprawa załatwiona.
A tłumaczenie "bo on nie dbał" czy "ona nie dbała" (w obie strony to chyba powinno działać), jest tylko uciszaniem swojego sumienia.
Takie moje zdanie, ale przecież nie mam wyłączności na posiadanie racji.
zdrówko
mausser ale nie zawsze chodzi o kwestie dbania, sa tez takie malzenstwa ktore sa z soba ze wzgledu na dzieci , dla ich dobra tworza fikcyjna rodzine, i jesli kaze z nich ma swojego kochanka to tez to jest przyprawianie rogow? albo jak zona sie dowiaduje ze jest zdradzana to cowtedy? ma tylko wybaczyc? jej sie juz nic nie nalezy, niech bedzie sprawiedliwie i niech ona tez ma,to takie tylko moje przemyslenia nie zebym byla w takiej sytuacji, poprostu tak mysle.
w pełni się zgadzam z niegrzeczni13.znam ze swojego przykładu.
malo jest takich malzenstw,gdzie ktores czasem nie ma kochanka,nie rozumie oburzenia niektrorych z was.Takie czasy niestety :)))
temat jest o czymś zupełnie innym. Jak się ma odnieść facet do stawiania go w roli kochanka. Czy zawsze chodzi tylko o nadrabianie braków w łóżku ?
to nie oburzenie, po prostu może ja żyje według dziwnych zasad, ale jeśli komuś coś obiecuję, to staram się dotrzymywać.
heh
jeżeli ktoś ma czas na kochankę/kochanka to kiedy znajduje czas dla dzieci?:D
no bo ci kochankowie i ikcyjne małżeństwo to przecież dla dobra dzieci jest:D.
Dobra inaczej, czy dla dobra dziecka, dzieci i fikcyjnego małżeństwa, można cynicznie wykorzystywać drugiego człowieka ? Przecież wiadomym jest, że kochanek, nie jest tym samym co popychacz z netowego ogłoszenia, czy kolega z pracy, którego poniosło na spotkaniu integracyjnym.
Powracając do Tematu:) Jestem Kochankiem Swej Mężatki, zaś Ona Kochanką Swego Męża. Obyśmy Wzajemnie Byli Kochankami do Końca Świata i o Jeden Dzień Dłużej:)
to nie chodzi tylko o braki w lozku,to chodzi o wszytko,czasem facet przed slubem jest inny,pozniej staje sie inny.I Niestety Kobiety z regoly nie odchodza od mezow maja poprostu kochankow i zostaja dla dobra dzieci tak sobie to tlumacza.
Przepraszam, że się wypowiem mimo iż jam nie facet :)
Wahooo a do czego Ci potrzebna opinia innych? Zapytaj siebie czego Ty pragniesz od takiego związku. Połóż na bok walory tejże mężatki (wygląd, inteligencja, sex appeal, i co tam Cię jeszcze w niej kręci...)
Najważniejsze w każdym związku jest to, aby oboje pragnęli tego samego. Bez względu na to czy jest to uczucie, czy tylko sex. I największa porażką dla kochanka mężatki jest moment uświadomienia sobie, że jest tylko tym drugim podczas gdy miał nadzieję, że będzie tym pierwszym.
Jeśli masz wątpliwości, doprecyzuj z ową mężatką na czym ten "układ" polega i czego ona tak na prawdę od Ciebie chce. A potem porównaj to z Twoimi oczekiwaniami. Jestem pewna, że wtedy wybór będzie prostszy.
Najczęściej jest tak..Że kochankiem mężatki jest żonaty..Mają swoje życia, rodziny, światy w których egzystują i nie za bardzo chcą z nich rezygnować . Ale..jeśli dojdą do porozumienia..od czasu do czasu, dają sobie to czego im na co dzień brakuje. Widocznie współmałżonkowie w szarej codzienność zatracili tą wrażliwość jaką ma ten ktoś drugi, kiedy widzi nas/ich raz na jakiś czas... Czasem chcemy nic więcej niż to żeby być dopieszczonym..i nie mówię tylko o sexie..
"Czasem chcemy nic więcej niż to żeby być dopieszczonym..."
... i zrozumianym.
Nie sądzę jednak, by autor tematu roztrząsałby problem gdyby sam był w związku małżeńskim. Takowe bowiem układy uchodzą za najbezpieczniejsze (teoretycznie oczywiście). Oboje są w związku małżeńskim, oboje potrzebują tylko dopieszczenia i dowartościowania, obojgu zależy na własnych rodzinach i zazwyczaj oboje nie mają względem siebie żadnych zobowiązań. I jedyne na czym im najbardziej zależy to dyskrecja.
Ale w opisanym przeze mnie przykładzie nie ma dylematu. A tenże dylemat przecież jest istotą topicu.
ja sie zgadzam na taka propozycje
just_a_woman
Nie wiem skąd taka sugestia w twoich ustach, że temat bezpośrednio dotyczy mnie ? Nie za szybko oceniasz ludzi ?
Czy temat, jest zbyt płytki sam w sobie na portal erotyczny ?
_just_a_woman_ Dzisiaj 22:11
Nie sądzę jednak, by autor tematu roztrząsałby problem gdyby sam był w związku małżeńskim
Nie chce wycieczek osobistych, ale nie sądzisz, że przekraczasz granice dobrego smaku ? Że zaczynasz indywidualizować temat ? Temat, gdzie nigdzie nie jest opisany konkretny przypadek. Jest poruszony temat relacji międzyludzkiej.
just_a_woman_ Dzisiaj 22:11
Jeżeli chcesz dyskutować z takiego pułapu, to zamknij temat, bo to nie ma sensu. Indywidualnie takie przypadki rozpatrują psychologowie i poradnie małżeńskie. Temat jest do dyskusji nie do pracy dyplomowej z dziedziny socjologii.
Co do tej kwestii zgadzamy się z Mausser i to w 100 %.
Nie chcemy nikomu rogów przyprawiać , brudzić komuś sobie w życiu.
Jaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Być kochankiem mężatki to naprawdę niska pozycja, bardzo niska... Nawet się jej nie da opisać słowami! Idźmy więc w zaparte, że seks powinien przodować w naszym życiu. Naparzajmy się jak zwierzęta! Wyzbądźmy się moralności! Bo przecież zasady są po to, żeby je łamać... :/ Po co je w ogóle mieć? Przecież one tylko nas krempują, są naszymi słabymi punktami... :/ Więc lepiej być bezduszną istotą :P ,,Obracać" mężatki, bo przecież takie jest przyzwolenie, więc jeżeli jest taka szansa to czemu nie?!? Mężatka jak każda inna, co z tego że ma męża, dzieci, ogólnie rodzinę. To przecież nie wasza sprawa :/ Masakra jakaś! Aaa jeszcze tu padło takie stwierdzenie, nie wiem już kogo i nawet nie chce mi się już dalej w to wnikać... Być w iluzorycznym małżeństwie, ze względu na dzieci... Taaak toż to jest wzorowe podejście i takie, takie, istne oddanie się w ofierze dla ,,dobra" dzieci... A dzieci przecież tego nie zauważą, że pomiędzy rodzicami nie ma miłości! Nie zauważą tych kłutni, bo przecież póki są młode, to nie rozumieją sensu wszystkich wypowiadanych słów... Nie będę tutaj przeklinał, ale wiadomo o jakie miłe słowa tu chodzi... :/ I tu jest największa głupota! Bo nie tylko marnują sobie (oboje) życie, ale co chyba nawet i gorsze, dziecią zabiera się dzieciństwo... :( Później skąd takie dziecko ma czerpać swe wzorce? Skąd ma wiedzieć jak okazywać uczucia? Co to jest w ogóle? Z telewizji ma się tego nauczyć! Albo daleko nie odbiegając... Z sieci gdzieś sobie później o tym wyczyta? Ja tu naprawdę nie chce nikogo nawracać! Daleki jestem od tego :/ Ale czy czasami tak trudno myślami, wyprzedzić skutki? Nawet jeżeli już się doprowadziło do takiej sytuacji, wydaje mi się, że należy dać sobie szansę (i nie tylko sobie), i poszukać miłości gdzie indziej... Dać sobie szansę na miłość i stworzyć to ciepło ogniska domowego... :( Najbardziej to tych dzieciaków mi szkoda, bo osoba dorosła sama odpowiada za swoje czyny! Naprawdę można o tym długo, ale czy to coś zmieni? ,,Głupich się nie sieje, sami się rodzą"... ;( Ale, któryś głos mi się tutaj spodobał i to chyba, o dziwo! był mężczyzna? Otóż prawdą jest to, co ten ,,pasterz" prawi ;) Zdrada to istne skur......two! I powinno się takich napierwszyraz, co wkraczają w cudze łoże... Ale myśli są wtedy dalekie od tego, jakby taki właśnie delikwent się poczuł, gdyby tak jego żonę, ktoś równy jego skur......twu ,,pielęgnował" :/ Ale z reguły, tacy ludkowie nie posiadają żon... :/
Apropos... Gdzieś słyszałem takie twierdzenie, iż fizyczna zdrada nie jest żadną zdradą... Pogratulować tylko takim ludziom :/ Pewnie podczas stosunku z innym, myślami jest przy kochanej swej osobie. I zapewne ta miłość się wtedy umacnia, cementuje? Hehe To tak jakby powiedzieć, że wsadzając, od tyłu nóż w żebra, tak naprawdę się nikogo nie rani... :/
Apropos... Gdzieś słyszałem takie twierdzenie, iż fizyczna zdrada nie jest żadną zdradą... Pogratulować tylko takim ludziom :/ Pewnie podczas stosunku z innym, myślami jest przy kochanej swej osobie. I zapewne ta miłość się wtedy umacnia, cementuje? Hehe To tak jakby powiedzieć, że wsadzając, od tyłu nóż w żebra, tak naprawdę się nikogo nie rani... :/
Szerszenio miałem nadzieję, myślałem, że ludzie zrozumieją co mam na myśli bez pisania wielu słów. Wytłumaczyłeś im to dokładnie i dobitnie. Bardzo dobrze.
Sory kochani, ale dla mnie kur...o zawsze będzie kur...stwem i nic tego nie zmieni, żadne maskowanie za "dobrem dzieci", "przyzwyczajeniem", "zaniedbywaniem".
Dotyczy to oby dwóch stron.
Mogą mnie teraz co niektórzy zapluć, mam to gdzieś, bo zdania nie zmienię.
Powiem szczerze... na kozaka lepszy kozak, na jebake lepszy jebaka a na tych wszystkich wypierdkow SUMIENIE BOGA ZWANE TIAGOOO ;-/ Pozdro!
rżnąć na max nie myśleć to związek nie podlegający myśleniu
:)
a zapomniałam o jakości musi być bardzo dobrze
ladylu Dzisiaj 01:00
...a jak się zepsuje, wymienić na lepszy model, albo oddać koleżance.
A ja tam rucham mezatki, i jakos to nie robi zbyt specjalnego wrazenia na mnie. Maja one pare plusow jak: maja meza i zapewne drugiego nie szukaja :-D, na ogol maja dzieci: i tez zapewne na boku ich sobie nie chca dorobic :-D. Poza tym tym wszystkim kazdy ma prawo do zycia jak mu sie podoba. I nie za bardzo rozumiem czemu bym sie mial jakims mezem przejmowac? Primo ja mu zony nie wybieralem, secundo jak sie dba o kobiete tak sie ma, tertio nalezy dbac o zwiazek a nie miec klapki na oczach typu kasa etc.
Poza tym... dobre sa w lozku :-D a szczegolnie jak robia skok w bok. I tak sobie mysle ze dalej je bede ruchal....
hahahhahahaah !! ;D ;D Dobre! ;D No jakby nie patrzyć..sama prawda, niestety. Co więcej, dziwne dylematy " czy być kochankiem mężatki" jak na zbiornik..
zonka Dzisiaj 07:34
dziwny, dziwny.... świat, dziwny, dziwny... czas
Masz rację wszystko się popier.....Tylko, komu i gdzie ? Dziwnie próbujemy o tym pogadać...Taka odskocznia, od przyziemnych zbiornikowych zagadnień..."Mam 14 cm i jestem zrozpaczony"
PanBDSM
hahaha
lepiej zdychać na bezrobociu niż się za robotę wziąć. Dla mnie takich powinno się usypiać (tych co nie robią bo nie chcą, a nie co nie mogą). pogoń za kasą, ale się uśmiałem.
taaaa.... a jak nie masz kasy to cię baba w rogi będzie walić, bo nie masz kasy, a tamten ma.
o w dupę, od razu radośniej mi się zrobiło jak to przeczytałem.
jasne, każdy żyje tak jak chce, tylko nie zdziw się jak trafisz na lepszego kozaczynę niż Ty :D:D:D
...a tam się będzie przejmował, lepszym kozakiem...dołączy do grupy na zbiorniku. "Oddam żonę i popatrzę jak ja ruchają". Żonie, jak się znudzi kochaś, wróci do ciepłego domku z ogniskiem i rodziny. Czy czymś tam górnolotnym.pozdro.
Wahoo 100% racji:D
I teraz owego pana BDSM powinno się zwyzywć od najgorszych, bo chyba o to mu chodzi... Później jak już ,,rękawica" zostanie podjęta, to się dopiero zacznie! Zaczną się wyzwiska, utarczki słowne i jak w prawie każdym temacie tutaj, zakończy to się na odbiegnięciu w inny świat... Świat wygenerowany przez jakiegoś patafiana, gdzie słowa już nie przenoszą w sobie żadnych wartości... Więc koniec świata jest już bliski... Pozdro 2012 ;)
To nawet nie powinno ulegać żadnemu komentarzowi, ,,jaki koń każdy widzi"... Lecz czasami bywa tak, że usta zamknąć się nie chcą... Więc ,,ruchaj" se chopie, ,,ruchaj", do ciebie nic nie mam, bo ty tylko jesteś narzędziem... Nie ty to będzie inny, to jest proste jak budowa cepa! Zazdroszczę ci braku sumienia, ale pewnie to i lepiej... Takich jak ty jest wielu, tylko nie każdy ma odwagę się do tego przyznać. A szczerość się ceni, lecz nie zawsze tym samym kruszcem ;) Ale jak dla mnie to bije ci brawo... Słyszysz te klaki? Okupione są one, mym wyrazistym śmiechem... ;)
Powiem szczerze. Jakbym mial takiego krzywego pisiora, to bym go odcial od swojego pieknego tiagooowskiego ciala. Pozdro ;-/.
no i zeszlo na moralnosc zamiast odpowiedziec na pytanie:)do autora postu:sluchaj wg mnie w kazdy zwiazek potrzeba sie angazowac, nie wazne czy to skok w bok z mezatka czy jakas wolna kobieta,bo jaka jest przyjemnosc z sexy skoro nie ma zadnych emocji, zadnego zaangazowania, przeciez kazdy z nas ma uczucia nikt nie jest zimny, dla mnie taki sex bez zadnych uczuc jest zwierzecy jeszcze w dodatku pozycja od tylu zeby nie widziec swoich twarzy , co to za zabawa wtedy????? dla mnie musi byc jakies zaangazowanie, wtedy dopiero cala zabawa nabiera smaku, pikanterii etc etc.........zobaczyc w oczach kochanka podniecenie, pozadanie bezcenne za wszystko inne zaplacisz karta masterCard :)
Wahoo a skąd ten atak?
Moja wypowiedź jest luźna, bez oznak krytyki w Twoją stronę. Więc o co Tobie chodzi? Nie podoba się moje zdanie? Masz prawo tyle, że taka reakcja świadczy tylko o jednym.
Czyżby o tym, o czym i ja myślę ? :/
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.