
Zapachy, które potrafię zapamiętać i odtworzyć. Zycie.
Krzywdy zwierząt. Serio
ycie – w wersji degustacyjnej. Smakuję je w gestach, czynach i słowach, czasem nawet z łyżką ironii.
Epikureizm
ajrzyj do mojego Shazama, jeśli masz odwagę. Polski HH, trochę USA, czasem francuski – bo rap po francusku brzmi jakby ktoś recytował poezję o złamanym sercu przy espresso. A jak nikt nie patrzy – soundtracki filmowe, żeby życie miało lepszą ścieżkę dźwiękową
Takie, które potrafią rozśmieszyć.Lubię, gdy film robi ze mną to, co życie: bawi, a potem pyta, co właściwie robię ze swoim czasem
Sapkowski, Tyrmand, Przybysz, Łysiak, Grzesiuk, Sempé-Goscinny… czyli półki pełne charakteru. Mam je wszędzie: przy łóżku, w samochodzie, w pracy, na stole i – tak, pod stołem też.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.