
Nie będę bajerował – lubię kobiety, które potrafią być sobą i nie boją się bliskości. Cenię konkret, dyskrecję i wzajemne przyciąganie. Jeśli coś kliknie – działamy, bez zbędnego przeciągania.
Ważne jest dla mnie, żebyś przy mnie czuła się bezpieczna i zaopiekowana – tak, jak tego chcesz lub potrzebujesz. Tantra seksualna? Tak, ale bez zadęcia. Uczę się jej po to, żeby kiedyś naprawdę zaspokoić kobietę, która na to zasługuje.
Lubię kobiety, które potrafią mówić o swoich potrzebach i się nie krępują. W dzień są jak aniołki, a w nocy otwierają bramy, o których większość mężczyzn nie ma pojęcia. Uwielbiam, gdy spojrzeniem potrafi rozkleić, a figurą rozpalić — zwłaszcza gdy ma w sobie ten naturalny wdzięk.
Nie lubię, gdy kobieta zatraca w sobie kobiecość – fizycznie lub emocjonalnie. Gdy ciało staje się obojętne, a spojrzenie puste, trudno o jakiekolwiek napięcie. Nie kręci mnie chłód, narzekanie i ciągłe „nie wiem” – lubię, gdy kobieta wie, że jest kobietą.
Kobieta, która działa na wyobraźnię. Reszta? Wyjdzie w praniu – albo w pościeli. Oczywiście zainteresowań jest sporo więcej ale opowiem o nich na spotkaniu.
Aktywność? Zależy, o czym mówimy. Jeśli chodzi o codzienne rzeczy – zostawmy coś na spotkanie, żeby było o czym pogadać. A jeśli o sferę intymną... pomijając ciężki BDSM i zabawy z tyłu, jestem otwarty na prawie wszystko. Delikatny klaps czy lekka dominacja? Czemu nie – jeśli jest napięcie, chemia i zgoda z obu stron.
Lubię muzykę, która lekko wciąga – coś do wyczilowania, do tańca i do połączenia. Słucham prawie wszystkiego, z pominięciem tych strasznie ciężkich klimatów. Liczy się vibe, nie etykietka
Dla nas obojga? Coś z kategorii „magia siedmiu świec” – byle klimat się zgadzał. Lubię sci-fi, fantasy i filmy, które zostawiają coś więcej niż efekty. Marvel, Star Wars, Star Trek, „Battleship”. A czasem... zamiast kiczowatej produkcji wolę dobrą animację z emocjami – jak „Jak wytresować smoka”, „Shrek” czy „Zaplątani”. Horrory? Tylko jeśli kończą się w objęciach. Komedie – zdecydowanie tak. Romantyczne – czasem, dla atmosfery. A jeśli lubisz coś bardziej zmysłowego… „French Woman” też się znajdzie.
Bo czasem wyobraźnia daje więcej niż fabuła. Zwłaszcza we dwoje. 😉
Rzadko sięgam po papier, wolę audiobooki, które działają na wyobraźnię. Sapkowski i „Wiedźmin” – ten klimat mi siada. Zwłaszcza czarodziejki… kobiety, które potrafią wkręcić się w miejsce w ciele, o którym człowiek nie miał pojęcia, że istnieje.
Sapkowski - " Wiedźmin".
„Nie muszę niczego udowadniać. Nikomu.”
Ale jeśli już staję do walki – robię to po swojemu.
„Zło to zło. Mniejsze, większe... wszystko jedno.”
Dlatego nie wybieram kłamstwa tylko dlatego, że ładniej wygląda.
„Miłość to też umiejętność, a nie tylko uczucie.”
A z kobietą, która zna swoją siłę i pragnienia – można dojść dalej, niż się wydaje.
„Nie każdy potwór wygląda jak potwór.”
Dlatego cenię kobiety, które mają piękno, ale i rozum.
„Czasem lepiej ugryźć się w język. Ale częściej lepiej powiedzieć prawdę.”
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.