Jasne, mieszkam na pustyni i najbliższe położenie nadajników to 10 km... Mieszkam w mieście, w którym jest kilka nadajników w promieniu 1-2 km.

Ech... tak się składa, że jestem inżynierem telekomunikacji, więc proszę mnie nie karmić jakimiś regułkami zaczerpniętymi z BOK, bo doskonale znam zasadę działania telefonii komórkowej.
Wiem, że chciałeś błysnąć wiedzą, ale piszesz głupoty, bo nie ma takiej możliwości, abym został przełączany tylko z powodu zmiany pokoju o 20 km. gdybym by l w jakiejś krytycznej sytuacji i odległość pomiędzy mną a najbliższym nadajnikiem rzeczywiście wynosiła te 10 km i to w każdą stronę, to byłoby możliwe, ale nie w gęsto zurbanizowanym terenie, gdzie nadajniki widać niemal z każdego miejsca.

Ty Donaldem Trumpem nie jesteś na pewno, a ja inżynierem telekomunikacji jestem na pewno.
O jakich niepowodzeniach ty mówisz? Piszesz głupoty po prostu i tyle.

Przełączanie połączeń pomiędzy nadajnikami nie jest żadnym niepowodzeniem, ale normalna procedurą.