Witam, niedawno wyczytałem w necie że można sprzedać nasienie za jakieś 3 tyś.
Czy ktoś już ma jakieś doświadczenie w tej sprawie?
Czy komuś wiadomo jak dokonać takiej transakcji ze skutkiem pozytywnym?
Jeśli ktoś coś wie na ten temat - bardzo proszę o wypowiedzi.
A co, chciałbyś zostać ojcem i nie znać swoich dzieci ?
lepiej się tym nie interesuj. najpierw Cię podpuszczą odpalą Ci kasę a rok później dostaniesz polecony z sądu w sprawie ustalenia ojcostwa potem zabulisz dwa razy tyle za badania genetyczne wynik oczywiście będzie pozytywny a Ty przez najbliższe kilkanaście lat będziesz płacił alimenty. radzę Ci daj sobie spokój
a jak masz za dużo szmalu to kup sobie konia wyścigowego który ma dobre osiągnięcia i handluj jego spermą. cokolwiek by się stało Ty na wszystkim możesz tylko zyskać ale swoją spermą nie handluj
Lepiej wyjdziesz jak z tacką pod kościół pójdziesz...
Może lepiej krew honorowo oddaj?
Będziesz miał satysfakcję... możesz odliczyć od podatku...
I czekolady dostaniesz....
Oooo, a może dawcą szpiku kostnego zostaniesz? oczywiście honorowo, tyle dzieci czeka:( czekolady nie dostaniesz, ale jakaż satysfakcja, uratowac komuś życie
Dajcie chłopakowi spokój ... Pytanie tylko zadał :D
a nerkę gdzie można sprzedać i ile można dostać?
No spoko, jak ma odstawiać robótki ręczne i marnować towar, niech lepiej sprzeda, tylu ludzi nie może mieć dzieci:)
A ja bym sprzedał do laboratorium za złotówkę... są ludzie ... pary które maja ogromne problemy w związku z niepłodnością itp. Moim zdaniem fajnie pomóc takim ludziom. Nawet mimo ze anonimowo i nie wiedząc czy mamy córkę czy syna to pomagasz "stworzyć" nowe życie a to jest bezcenne.
Pozdrawiam
spróbuj w garmażerce...
Erot22...już Cie lubię
misieklegnica-może lepiej już nic nie pisz , bo zdecydowanie na starcie przesadziłeś....
klient naogladal sie tvn superwizjer i teraz chce dorobic
a czemu nie mialby sobie dorobic? jest popyt i jest towar to zasady wolnego rynku ;), a tak na serio to wcale nie jest tak latwo jak sie wydaje, przynajmniej u nas w Hiszpanii, chociaz jest wielkie zapotrzebowanie na sperme, i wielu chetnych, to nie malo takich ktorzy spelniaja wszelkie wymagania, tzn., pobranie spermy jest poprzedzone kilkoma badaniami, w ktorych sprawdza sie zdrowie tak fizyczne jak i psychiczne, brak uzaleznien, wypelnianie roznego rodzaju ankiet dotyczacych zdrowia rodziny, to jeszcze latwo zaliczyc, pozniej trzeba przejsc test przydatnosci samej spermy( badaja ilosc i ruchliwosc plemnikow), a z tym jest trudniej, naprawde niewielki odsetek mezczyzn sie nadaje niestety, i jesli to wszystko sie zaliczy mozna smialo stac sie dawca i placa sporo po przeliczeniu to i moze do 3 tys pln by i doszlo, a jesli chodzi o ustalenie ojcostwa, to spokojnie , tutaj przynajmniej robi sie to calkowicie anonimowo, tzn. figuruje sie w bazie danych kliniki, ale sperma jako taka jest tylko kolejnym nr, nie powiazanym z dawca, opisana jedynie ogolnymi cechami jak rasa, kolor wlosow skory itp.
tak to mniej wiecej wyglada w hiszpanii, mam nadzieje ze zaspokoje czyjas ciekawosc na ten temat, mysle ze w innych krajach nie rozni sie to wiele, mozliwe ze jedynie co do anonimowosci, ale na ten temat nie mam pojecia
malaczarna47 ... nie lubisz :P wierz mi jestem cholernym materialistą i uważam ze życie jest zbyt krótkie aby żyć skromnie czy być dobrym dla wszystkich. Wyjątkowo po prostu mnie ta sprawa porusza bo może kiedyś sam będę potrzebował takiej pomocy i co wtedy ?
szoolu : napisałeś/aś
"a czemu nie miałby sobie dorobić? jest popyt i jest towar to zasady wolnego rynku ;)"
to czemu kobiety wyznające takie zasady nazywa się kur..mi a facetów dzi..karzami ?
szoolu : napisałeś/aś
"a czemu nie miałby sobie dorobić? jest popyt i jest towar to zasady wolnego rynku ;)"
to czemu kobiety wyznające takie zasady nazywa się kur..mi a facetów dzi..karzami ?
burzycie marzenia!
kolega myślał, że raz w miesiącu natrzepie do czystego pojemnika i się z tego utrzyma, a wy co?
sorki :D
(FrancJ)
Hehe :)))))))))
No piękny zawód...
A jaki rozwojowy...
A i choroby zawodowe się z tym wiążą:
otarcia naskórka, niedowład ręki i dłoni, zapaść wyobraźni, ból nadgarstka, wybicia kciuka, itp.
Nie ma lekko.
Zawodowe trzepańsko to nie jest lekki kawałek chleba :)))))))
zapomniałeś o szczękościsku...
No wkońcu każdy musi działać "na własną rękę" ;-D
Po jakimś czasie to już nawet na dwie... :p
Ponoć ręce mdleją...
Ćwiczyć trzeba ;-D
Aaaa to stąd pobyt na zbiorniku.... szukający weny do ćwiczeń znaczy się ;)
Że ja ? ;-D
Nieeee....autor tematu :)
No bo ja tylko polszczyznę szlifuję oburącz na klawiaturze, ćwiczę ręce na Zb. znaczy się ;-D
mystic Wczoraj 23:09
a renta za to jakaś jest?:P
jak ma natrzepane trzy wanny... To zawsze parę złoty dostanie z ZUS-u. Chyba że walił na "czarno"... A jak mniej to Miejski Ośrodek Opieki społecznej...:/
Love, z tego co wiem... ani ZUS... ani nawet NFZ nie refunduje efektów masturbacji ;) a z nadprodukcją tegoż produktu, to na pole... :DD
No to lipa Beo...:/
Zostaje tylko "trzepiące podziemie" i wkalkulowane ryzyko zawodowe..:/
jeśli ryzyko, to z pewnością świadczenia emerytalne w grę wchodzą - jakby nie patrzeć - warunki szkodliwe :)
Hehe, na pole... To że niby ziemię nawozić ? A jak potem wyrosną słoneczniki z dziecięcymi twarzyczkami ? Toć to horror prawie jak Dzieci Kukurydzy.
M_L... o buraki mi chodziło bardziej :DDD
ta, lekko genetycznie zmodyfikowane...
Tak mi się skojarzyło... od tych słoneczników... i spermy...
Kiedy kobieta jest podobna do słonecznika?
Kiedy ma nasienie na twarzy :/
a do arbuza? :D
Do arbuza po solarium ekonomicznym...:/ Albo ze źle nałożonym fuidem..:/
Hi hi hi ja mam spermę za darmo zaoszczędziłam ;)
A wczoraj właśnie oglądałam jakiś program na ten temat :) Co za zbieg okoliczności.
Jakaś podstawiona para dziennikarzy spotykała się z kilkoma panami i kupowała spermę. O ile dobrze pamiętam płaciła od 500zł do 4tysięcy.
Panowie zapewniali, że to nie ich pierwszy raz, że już jest kilka ciąż z jego nasienia, że są zdrowi, że jak się nie uda za pierwszym razem to kolejne są za darmo.
Wypowiadał się też lekarz z laboratorium w klinice leczenia niepłodności.
Oddane próbki w takiej klinice są przechowywane pół roku i jeśli w tym czasie nie wykryje się żadnych chorób to dopiero wtedy idzie do jakiejś pani. Twierdził też, że po tym pół roku do "użytku" idzie tylko 10% a reszta odpada z wieli powodów.
Panie, pary, które korzystają z usług takich panów to raczej desperacja. Jeślibym była w takiej sytuacji zdecydowanie wolałabym iść do kliniki, zapłacić więcej ale być pewnym, że pan był zdrowy
No i koniec tematu, wystraszyliśmy autora:p
poszedł do "trzepiącego się podziemia"... a tylko mógł dobrego dla ludzkości zrobić...:/
Brzydale Wy... wystraszyliście typa ;p
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.