Czysta ciekawość. Miał ktoś takie doświadczenia, albo o nich słyszał?

wystarczy zgasić światło :D

Ja słyszałam, co prawda nie mam teraz czasu aby pisać, ale wieczorem jak zasiądę, to napiszę.

anoni-jakoś mało dowcipne z Twojej strony ;/

Słyszałem w audycji radiowej wynurzenia kobiety, która zdecydowała się na seks z niewidomym. Była zachwycona. Ludzie niewidomi są szczególnie delikatni, czuli, wrażliwi na dotyk, zapach. Dla nich (pewnie nie wszystkich) seks to rodzaj mistyki, a nie rżnięcia.

Zacznijmy od tego, ze znowu robicie syf i burdel z kolejnego tematu ;/

A wracając ... słyszałam wiele, jednak przyłączę się do jednej z opinii, że niewidomi nie skupiają się na rżnięciu jako takim, jak większość facetów.
Oni skupiają się właśnie na dotyku, zapachu, strukturze, wszystko powoli, poznając każdy zakątek ciała.

Nie wiem skąd w Was tyle jadu i chamstwa, sami piszecie w swoich profilach, ze właśnie chamstwa najbardziej nie lubicie, a jacy sami jesteście ? Brak szacunku do drugiej osoby, do osoby zakładającej kolejny temat i to wcale nie głupi.
Macie ochotę na durne pogawędki, to załóżcie jakiś śmietnikowy temat i tam piszcie o dupie maryny.
Dziękuję, skończyłam

nie rżnę, i nie skupiam się na takowym...
każdy facet, chcący dobrze rypać musi być, poniekąd "niewidomym"..:/ bez urazy dla nikogo..:/

Heh.. z jednej strony "nie śmiejmy się z kalek", a z drugiej "taki to fajne rucha bo jest w tym coś 'bardziej', bo nie widzi.." Myślę, że to czy są dobrzy zależy od umiejętności konkretnego pana. Niektórych panów kręci widok tak, że by mogli gapić się godzinami a niektórzy wolą dotykać i zgłębiają tą sferę. Niewidomy nie może się gapić ale wąchanie i obmacywanie też może być fajne. Może być fajną odmianą dla zawodowych ruchaczy także.
Zamiast szukać wolnego niewidomego można sobie urozmaicić sex taką o to zabawą. Oboje mają zawiązane oczy, całkiem ubrani. Zadanie polega na tym, żeby rozebrać się jednocześnie nawzajem i ubrać z powrotem tak jak to było pierwotnie. Ciuchy trzeba ściągać delikatnie i odłożyć w takie miejsce, żeby potem nie było problemu z założeniem. W żadnym momencie gry kochankowie nie widzą siebie nago. Moga tylko dotykać.
Mała gra, dużo radości z poznawania, przypominania sobie pierwszych doświadczeń z młodości kiedy to każdy dotyk wywoływał szybsze bicie serca :) - polecam.

nie muszę stymulować szybszego bicia serca, i grać jakąś dziwną pantomime..:/
Lubię ją dotykać...

kasia19wro
nikt normalny nie ma brania bo jest w łóżku taki czy siaki. Jak kogoś poznajesz to robisz wywiad jaki jest w łóżku?
To czy ktos ma branie zależy od wyglądu fizycznego albo osobowości a nie jego zdolności manualnych w łóżku.

nadal "eeeee..."

ogladaliśmy taki wyciskacz łez ale fajny z Val Kilmer-em "Dotyk Miłosci" oparty na autentycznej historii
http://www.filmweb.pl/f39/Dotyk+mi%C5%82o%C5%9Bci,1999

CZyżby? No to nie szukajmy daleko, to chyba nawet Twoje słowa, Hell.
Panuje pogląd, że kobieta lepiej dogodzi drugiej kobiecie, czego efektem jest, że bardzo wiele kobiet nagle zaczyna spotykać się z kobietami.

Jeśli panuje przekonanie, że niewidomy jest lepszy w łóżku, bo jest wrażliwszy na bodźce dotykowo-słuchowo-węchowe, a do tego sex traktuje, jako coś "mistycznego" - to jak myślisz, jaki powinien być efekt?

Ja się na poważnie zastanawiam, czy taki facet czasem nie ma wielu propozycji z racji, iz jest niewidomy. Myślimy, że jest biedny, bo żadna go nie chce, a może być zupełnie odwrotnie!

Nie wpadłaś jeszcze na to, że z reguły kobiety odpycha kalectwo i nie pisz, że tak nie jest.
Z resztą facetów też, każdego.
Bo człowiek odczuwa czyjeś kalectwo jako coś obrzydliwego, odstraszającego, jakby to miało być zaraźliwe.
Ja mam inny stosunek do kalectwa ale nie o tym temat.

Kasia-jeśli robisz to co wszyscy, to jak Boga kocham(a kocham) współczuję CI.

Za to wpadłam na coś takiego jak instynkt opiekuńczy
i samozachowawczy.

Komu bardziej zaufasz? Pewnemu siebie kozakowi, który chce Cię zaliczyć? Czy może komuś, nad kim jednak będziesz miała jakąśtam przewagę?
RAczej mamy coś takiego, że litujemy się nad pokrzywdzonym.
Nie wzbudza on w nas takiej wrogości.
A dając pewnego rodzaju szczęście osobie potrzebującej, same czujemy się bardziej potrzebne i doceniane.

To sobie współczuj. Bardzo to miłe z Twojej strony (aczkolwiek pewnie koło nosa Ci to lata). W każdym bądź razie dzięki.

Przestań bajki opowiadać, że poszłabyś do łóżka z niewidomym chętniej niż z kozakiem, który widzi, słyszy i patrząc na Ciebie mu staje.

Oczywiście, że bym poszła. Tylko musiałby być ładny.
A na szczęście niewidomy brzuszki robić może. Jedynie kwestia - skąd wziąć niewidomego.

Zakładam przy tym, że nie istnieje ktoś taki, jak niewidomy kozak.

"A na szczęście niewidomy brzuszki robić może. Jedynie kwestia - skąd wziąć niewidomego."
hahaha. Kasiu, proponuje jechać do Lasek. Tam sobie wybierz ładnego-niewidomego (i najlepiej nie biednego) i wyłaź z tego forum bo ludzi ich własnym śmiechem zabijesz.

Naprawdę pójdziesz do łóżka z niewidomym tylko dlatego, bo szanse na to, że będzie delikatny są duże? Masz jakąś wścieklizne macicy czy o co chodzi?

"Jeśli panuje przekonanie, że niewidomy jest lepszy w łóżku, bo jest wrażliwszy na bodźce dotykowo-słuchowo-węchowe, a do tego sex traktuje, jako coś "mistycznego" - to jak myślisz, jaki powinien być efekt?"
To co piszesz jest całkiem logiczne. Pod warunkiem, że dotyczy to kwestii tylko seksualnych. Więc te kobiety, które tak jak ty, jaką kałużę w głowie, lubią bzykać i mieć nowe doznania (np popychanie laską dla niewidomych - w końcu taka długa)..., lubią seks bez zobowiązań i nie liczą na nic więcej - mogą dobierać sobie kochanków wśród niewidomych.
Jeśli chciałaby taka zbudować z nim związek to tu sie zaczynają schody i nie sądze by wiele kobiet chciało zabawiać się całe życie w mamusię.
Nie wiem czy byłabyś taka wyszczekana, jakby niewidomy po seksie, rypnął raz i drugi o ścianę i spadł ze schodów.
Dla mnie Twoje podejscie jest tak idiotyczne, że aż mi się nie chce po tobie jeżdzić

Proponuje wrócić do meritum tematu, ale w bardziej cywilizowany sposób - bez wycieczek osobistych.