Przyjaciele dzielą się na kilka rodzajów:
1. Przyjaciel zbiornikowy - osoba zapewniająca dodatkowe punkty do rankingu.:-)
2. Przyjaciel wirtualny - osoba, z którą miło się pisze i wydaje się nam, że jest naszym przyjacielem realnym.
3. Prawdziwy przyjaciel - osoba, z która się zjadło beczkę soli i z niejednego pieca chleb jadło. Kłopot w tym, że ciężko go znaleźć.
Oj kłopot, to prawda.
No i mocno się coś ostatnio to słowo zdewaluowało...
takie paskudne czasy nastaly, że namiastka bliskości, zainteresowania, dobre slowo wydaje się być manną z nieba. Coraz trudniej znaleźć czas aby "zdążyć" pozalatwiać wszystkie sprawy i spędzić trochę czasu z przyjacielem. O wiele prościej jest ochrzcić tym zaszczytnym mianem kogoś, kto też wykrada chwilę żeby się wygadać. Szybciej nie znaczy lepiej.
Na szczęście i wirtualnego przyjaciela można awansować na prawdziwego przyjaciela, sprawdzilam :)
Mam przyjaciółki sztuk dwie:) totalnie realne. W necie znaleźć przyjaciela i żeby został wirtualny... eeee tam na co taki przyjaciel, to za wiele dla mnie znaczące słowo. Przyjaciel musi być namacalny:) Bo przecież może nie być netu, może nie być prądu, telefon mogą ukraść, można go zgubić. Dobrzy znajomi w necie i owszem, znajomi ze zbiornika owszem ale nie wirtualni przyjaciele. Chociaż nie wykluczam opcji wirtualność przenosi się na realność:) wtedy to inna para kaloszy:)
Przyjaciel, to ktoś, na kogo zawsze możesz liczyć. Ne ważne, czy widzicie się raz na ruski rok, czy codziennie. Wiesz, że jest i będzie. Chcesz dzielić się z nim każdą radością i wiesz, że kiedy świat Ci się zawali będzie przy Tobie.
"nie każdy, kto kocha jest przyjacielem, ale każdy przyjaciel kocha"
Mam jednego przyjaciela. Rozumiemy swoje potrzeby ;-/
ma wiecej niz 27 cm dodam...
...ten przyjaciel tiagooo...
dziewczyny..... okaz..... <mniam>
o przyjaciołach bym tu nie mówiła, ale o dobrych znajomych, również realnych - owszem
Przyjaciel to jest ktoś z kimś się ma więź emocjonalną z którym się spotykasz itd..:-)
Na zbiorniku i na innych tego typu portalach praktycznie nie możliwe poznać kogoś kogo można nazwać "przyjacielem" bo na to się długo pracuje:-)
Czy w dzisiejszych czasach czasem aby nie zawyżamy tych kryteriów na przyjaciela?
Jakoś dla niektórych przyjaciele to po prostu dobrzy znajomi i potrafią twierdzić, że przyjaciół mają z 10. Tymczasem wg takiej hmm... literackiej kreacji definicji przyjaciela, jest to ktoś tak unikalny, że wręcz całe życie mogłoby się czekac na jednego takiego. Ale wtedy jak nazywać tych, którzy są dla nas kimś więcej niż kolegami?
ja mam najlepsza przyjaciolke na swiecie:) moja kochana Basia:)
kocham Cie Basiu:) ******
A ja przyjaciół miałem - tak o sobie mówili ...
Pogoniłem, bo okazało się, że DUPA a nie przyjaciele.
I teraz nie mam - i dobrze mi z tym, hehe
ja mam Malucha...
przyjaciej internetowy to ktoś z kim można..... procesor zjeść.... albo kartę graficzną....twardy dysk w ostateczności....no kaman ....przenośnia taka.....taka sama paralela jak z tą beczką soli w realu.....też nieźle qrna wymyślili
na samotnośc skazują nas nie wrogowie, lecz przyjaciele:(
Może i ciężko znaleźć ale szukać na pewno warto!!!
A jak się już znajdzie tego właściwego to dbać trzeba i pielęgnować!
Ale warto!
Przyjaciele to tacy ludzie,którzy kiedy trzeba mówią nam najgorsze rzeczy o nas samych :)
DonErotica - nieźle ujęte, ale czasem przechodzi się od punktu 1 do 3 i to wbrew pozorom jest realne. A jak nie to przynajmniej od punktu 1 do 2. Pozdrawiam :)
błędem semantycznym twórców zbiornika było nazwanie profilu, któremu dajemy możliwość oglądania naszych zdjęć przyjacielem - teraz wiele osób traktuje to śmiertelnie poważnie i dosłownie... i jak czytam "na miano przyjaciela trzeba zasłużyć, przyjaciel to ktoś wyjątkowy", gdy tylko chciałbym zobaczyć fotki z literką F, to mnie strzyka...
naprawdę uważacie, że mamy ponad stu Przyjaciół? mamy kilku dobrych znajomych na zbiorniku, kilku średnio dobrych ale z perspektywami ;) i sporo profili, które podglądamy, a które dają fotki z F albo nas o to prosili i się zgodziliśmy...
co nie zmienia faktu, że w sieci można się naprawdę zaprzyjaźnić... zwłaszcza jeśli jest to podparte znajomością w realu... i na zbiorniku są profile naszych prawdziwych Przyjaciół (policzalne na palcach jednej dłoni i to bez kciuka)
pozdrawiam wszystkich :)
dessumek
A ja mam jednego przyjaciela i wiecej znalezc nie moge... Czy ze mna jest cos nie tak????
Tutaj panuje niesprawiedliwosc.... kobiety nie komentuja zdj, Rzadko akceptuja zaproszenia..
Może jesteśmy starej daty i inaczej nas wychowano. Przyjaciel musi być namacalny i faktycznie taki z którym można wszystko. Miło się z nim rozmawia i rozumie nas tylko po samym spojrzeniu. Tutaj wszystko jest wirtualne tak samo jak na czacie i "naszej generacji" lub " naszej klasie" choć w tym ostatnim wiele osób się zna a mało jest przyjaciół. Pozdrawiamy wirtualnych przyjaciół.
dessum - macie 100% racji
Nie wyobrażam sobie aby ktokolwiek na Portalu Zbiornikowym nazwał mnie Przyjacielem. To Słowo wymaga dużego poświęcenia. " Znajomym ", " Dobrym Znajomym " owszem dla Tych którzy mnie widzieli, przekonali się kim jestem i co jestem w stanie uczynić:)
od przyjaciół spierdalam jak najdalej..:/ pozdro Self
- mily38
"...Przyjaciel musi być namacalny i faktycznie taki z którym można wszystko..." - masz ochotę mnie namacać - ale ze mną można prawie wszystko niestety tylko, a może aż!
Drogi przyjacielu - veracrus. Już tylu się tu pozbyłem przyjaciół, że nie mam nic do stracenia - szkoda, że najwartościowsi odeszli sami! Trudno ocenić tych, co pozostali - możesz się nim stać również!
self_again nie dość jasno się wyraziłeś - "od przyjaciół spierdalam jak najdalej..:/" - tych, których TY nazwałeś przyjaciółmi, czy tych, którzy nazwali CIEBIE swym przyjacielem, czy w końcu tych, którzy nazwali się TWOIMI przyjaciółmi?
BO na takie kategorie podzieliłbym - nie tylko tych wirtualnych - przyjaciół!
Pozdrawiam - z.
PS
Czy tu, czy w realu jestem lojalny wobec swych przyjaciół.
Szlachectwo zobowiązuje - niestety!
gdzieś ostatnio czytałam, że przyjaźń może trwać bez przerwy maksimum 10 lat.. (uśrednione oczywiście)
Dlatego tak ciężko w małżeństwie wytrwać długo.. to przysłowiowej grobowej deski..
a z przerwami - 15 lat??? chyba nie chcę takiej dziurawej jak ser szwajcarski...
"od przyjaciół chroń mnie boże, z wrogami sam sobie poradzę"
jak już Dessumek dawno temu wyraził, Przyjaciel zbiornikowy, to tylko "takie coś" bo nazwa jest bardzo nietrafiona.
Przyjaźń, to naprawdę duza sprawa, a tutaj zostaje sprowadzona do bardzo małego poziomu.
zbiornikowych przyjaciół mamy setki, ale to często ludzie których wcale nie znamy, ale spełniaja pewne kryteria, by zaakceptować ich zaproszenie.
Na przykładzie Dessum właśnie: przyjaciółmi wg zbiornika jesteśmy od dawna.
udało nam się ich spotkać po wielu miesiącach na żywo i ich bardzo polubiliśmy. to są nasi świetni znajomi, ale kolejne spotkania potwierdzą dopiero, że są naszymi przyjaciółmi (nie, że jakieś tam oczekiwania i mają się wykazać. Po prostu poznamy się jeszcze lepiej).
jak na razie, to wypiliśmy i pobyliśmy chwilę razem i bardzo wystraszyłem ich córeczkę (taki ze mnie drań). trzymamy jakiś kontakt i jest ok.
ale prawdziwą przyjaźń trzeba zbudować. ona opiera się na zaufaniu, zrozumieniu i wielu innych sprawach.
Przyjaciel ze zbiornika, to nie przyjaciel życiowy.
często to tylko ktoś, kto spełnił, czesto przypadkowo jakies tam warunki.
PS. na serdeczną i prawdziwą przyjaźń z Dessumkami bardzo liczymy, bo to fajni i rozsądni ludzie. i zapowiada się, że takich znajomych i przyjaciół życzymy wszystkim
Mam kilo soli , chleba świeży zakupię zapraszam chętnych ;)
Moim przyjacielem jest trend. Nic tak nie buduje dobrego samopoczucia jak spuchniete konto w banku.
Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.