Czym jest dla was orgazm ? Podobno u faceta jest czymś innym niż u kobiety, U niej to podobno głębiej zachodzi , doznania są mocniejsze. U mężczyzn można to porównać do wystrzału z kolta. Ładujemy broń, odpinamy kurek i potem trach naciskamy na cyngiel i następuje raptowny strzał i błogość. Wtedy ja facet najchętniej obróciłbym się na drugi bok i zasną.
Jednak jak mówi mądra książka, nie można tak robić bo to jest egoistyczne podejście do tematu. Z drugiej strony została kobieta , która może jeszcze nie doszła do kulminacji. Najlepiej kiedy oboje trafią do celu jednocześnie. Co wy o tym sądzicie. czym jest dla was orgazm ? Do czego go porównacie

jest to cos co ćięzko opisac słowami..
coś tak niesamowitego że trudno porównać do czegokolwiek..
i zbyt piękne by w ogóle porównywać do czegoś.. :)

orgazmmm....

lubię tylko prawdziwe nie udawane och ach

szał dwóch ciał

Orgazm można porównać do poprawnie napisanego tekstu. Wy niestety nawet lekkiego drgnięcia nie wywołaliście.

Facet ,który patrzy na swój orgazm i się odwraca ?
To nie facet !!!
Jest tyle wspaniałych sposobów ,aby Kobieta była usatysfakcjonowana ,aby przeżyła tą właśnie ekstazę w ramionach prawdziwego mężczyzny .
A taki osobnik jak podchodzi egoistycznie do tego ,to nie powinien mieć żadnej kobiety,aż umysł mu się wyprostuje...
Sex jest wspaniały ale też jego wspaniałość cechuje wzajemne poszanowanie .
Egoista nie szanuje partnera ,dlatego patrzy tylko na swoje przyjemności .
Orgazm to szczyt tego, do czego doszliśmy w seksie .
Nie każdy potrafi doprowadzić do wspaniałego orgazmu ,a dlaczego?
Bo może myśli ,że wystarczy włożyć i wyciągnąć ,może właśnie brak mu tego szacunku dla partnerki,a wtedy brak satysfakcji ciągnie za sobą problemy...

orgazm jest chwilą, którą wiele jednostek nie zna. Co do kobiet nie będę się wypowiadał, ponieważ nie mam prawa ;) Jednak zdradzę tajemnice, że wiele moich partnerek potrafiło dobitnie wyrazić swój moment najwyższej rozkoszy. Przeżyłem jednak kobietę u której nigdy nie miałem pojęcia czy w ogóle doszło do tego momentu. Kobiety potrafią okłamywać ale również jak moja przyjaciółka, potrafią w całkowitym milczeniu przeżywać ekstazę. Na temat mężczyzn ogólnie też nie będę wyrażał opinii, bo różnie to jest z samcami. Potocznie to wiemy - wsadzić, spuścić i zasnąć.

okłamują Was po to, żeby taki facet czuł się do końca spełniony.. bo jej już wszystko jedno co mu powie na koniec.. i tak satysfakcji nie miała, więc niech on rośnie w piórka, że się jemu udało.. a w myślach idzie spać z coraz wiekszym zniechęceniem..
najśmieszniejsze jest jak facet tuż po zapyta się, czy dobrze jej było, czy miała orgazm..
nic wtedy piękniejszego jak odpowiedzieć jemu: taaaaaak, było mi dobrze..

Prawdziwy mężczyzna nigdy nie zada takich głupich pytań.. To się czuje!

@sicret2 - spotkałaś na swojej drodze takiego jełopa ? Czy jest to z opowiadań wzięte. Też słyszałem o facetach zadających to durne pytanie, jednak w trakcie dyskusji z byłymi, żadna nie miała takiego przeżycia. Odwrotnie, faceci byli skryci i małomówni bo bali się o swoją reputację i negatywną odpowiedź.

Okłamywanie ma również dwie strony medalu. Ten wylew spermy większość pań bierze jako orgazm nie zważając na to, że efekt ten nie jest wewnętrznym zadowoleniem szczytowania.

Na szczęście darowane mi było przeżycie takiej chwili.. żebym musiała okłamać mężczyznę z którym sie kocham i wpierać jemu, że był cudowny..
Jeśli coś nie poszło.. to wolałam o tym porozmawiać, by wspólnie zrobić krok więcej i nie powtórzyć takiej akcji..
Przecież nie każdy z nas jest dysponowany każdego dnia czy nocy.. Czasami chęci są wieksze niż poczynania.. ale nie okłamujmy się, i nie zadawalajmy się byle czym..

Oczywiście wytrysk ,nie zawsze związany jest z orgazmem .
Różne rodzaje orgazmów miewają panowie i różne miewają panie ...
Co do udawania i tego słodkiego okłamywania to moje zdanie jest takie ,że chyba paniom jest łatwiej udać orgazm niż panom,podobnie jest z ukrywaniem podniecenia ...
Mężczyzna powinien wiedzieć kiedy partnerka ma orgazm ,bo tak jak Sic napisała to się czuje ,ale zaznaczyć też trzeba Mężczyzna,nie egoista ,bo egoista na pewno tego nie będzie wiedział i nie będzie to dla niego ważne.
Inna sprawa to ,panowie z małym doświadczeniem ,też czasami mogą mieć problem z tym pięknym wyczuciem.
Pięknym ,bo czyż to nie piękne ,doświadczyć rozkoszy swojej partnerki i tym samym wiedzieć ,że jest się prawdziwym mężczyzną...który stanął na wysokości zadania?

Myślę, że ile osób tyle różnych przeżyć orgazmów albo i nie. Każdy inaczej reaguje i odbiera bodźce związane w pełnią ekstazy uniesień, którego efektem końcowym jest orgazm. Kobiety mogą mieć nawet kilkanaście orgazmów pod rząd w tym samym czasie oraz osiągać różne orgazmy, najbardziej znane to: łechtaczkowy i pochwowy, jest też sutkowy oraz analny - choć nie każda kobieta potrafi poczuć jeden z nich, a co dopiero wszystkie. Są kobiety okazujące w różny sposób moment osiągnięcia orgazmu, ale też są te ciche, no i ta największa grupa udające. Dla większości mężczyzn oznaką osiągnięcia kobiecego orgazmu jest wijące się drgawkach ciało kobiety i odgłosy, choć jest to też zależne od miejsca gdzie cały akt spełniania odbywa się. Ponieważ hmmm... zdarza się też, że to mężczyzna potrafi uciszać głośną kobietę. Natomiast każda kobieta przeżywająca orgazm w ciszy bez widocznych oznak jest uznawana za kobietę zimna i niezdolną. No i ta największa grupa kobiet, która nie osiąga orgazmu, bo ma dupę a nie faceta - który tylko myśli o zaspokojeniu siebie. Dlatego Panowie nie dziwcie się, że co niektóre kobiety tak ładnie udają orgazm. Tylko, że mężczyzna który przedkłada przyjemność kobiety nad swoją i zna kobiety to bardzo szybko zorientuje się kiedy kobieta udaje a kiedy nie.

I o to chodzi !

@piotrus508 - gdybym osobiście nie przeżył to nie zasmakowałbym kobiety będącej cichutką jak myszka w kącie, w tak ważnym momencie. Tylko leciutki uśmiech, mała zmiana wyrazu twarzy jest wyrazem. A przecież nie będziesz przez cały ten czas obserwował jej twarzy ;)

..każdy orgazm zależy od dnia.. od nastroju.. od samopoczucia.. od narastającego pragnienia, ale też od partnera..
w wypalonym związku z pewnością nie będzie już wulkanicznych orgazmów.. jeśli już to takie aby Polska nie zginęła ;-))
jeszcze to, że nam ciągle wpajano, że trzeba służyć swojemu mężczyźnie i nie odmawiać obowiązków małżeńskich jakiekolwiek by one nie były..
Dobrze sie dzieje, że w końcu kobiety zaczęły krzyczeć i walczyć o swój prawdziwy orgazm, a nie tylko krzyczeć, żeby udać ten wymarzony orgazm i bić ego tego ''jełopa'' ;-))

@on_46 - ale chyba też żadnej kobiecie poduszki na twarz nie kładłeś aby jej nikt nie usłyszał - to jest też męski egoizm, bo skoro facet nie wydobywa żadnych dźwięków podczas orgazmu to dlaczego kobieta ma być głośna. Taki facet nie pomyślał o tym, że w tym momencie momentalnie odchodzi ochota do czegokolwiek.

owszem.. po mimice twarzy można poznać.. ale czy nie prawdziwsze są te (3) zaciski pochwy na penisie?
jeju.. ale zrobiłam się dosłowna ;ppp

uśmiech jak uśmiech.. każdy potrafi uśmiać się ;-))))

Tak oczywiście ,są przecież takie panie .
U panów też są różne grupy głośności ...
Ale wszyscy doszliśmy do tego samego wniosku...
Udany sex z orgazmem ,to nie takie proste ,a trochę złożone przedsięwzięcie :)
To branie ,a jednoczesne dawanie tej rozkoszy ,to poszanowanie partnera w tej ważnej chwili ,to coś co powinno zespalać (w sensie emocjonalnym)te dwie wybrane osoby,to wspólne przezywanie tego co jest kwintesencją rozkoszy...

udany orgazm to taki.. co się za nim tęskni.. co się cały następny dzień miło wspomina..

z orgazmem jak i z miłością..... tysiące i jedna noc a ta jedyna to najczarniejsza ;)
piotrus508 - pięknie piszesz, ale to zespolenie przeżywałem również z kurtyzaną a mówi się ogólnie, że tego rodzaju panie nic nie czują ;)

zagryzam facetów którzy odwracają się na drugi bok.
dla mnie orgazm - i to głośny długi i mocny - jest dopiero wstępem.
nie stać cię na kilka godzin zajęć z Kobietą - spierdalaj.
i nie ma co deliberować ani zawracać mi głowy.

poduszka na twarzy? albo ręka? bo ktoś usłyszy? nie radzę próbować.

hmm orgazm...
to tak jakby wznieśc sie do nieba i powoli opadac ku ziemi na spadochronie... wtedy pojawia sie uczucie spełnienia i naładowania pozytywna energia...

jak juz porównałem orgazm męski do strzału z rewolweru powiem, że im człowiek starszy to uzywa starszej broni, gdzie ładuje sie broń od lufy, nasypać prochu, trzeba to przybić, włożyć kulę , odciągnąć kurek i strzelić. W młodszych egzemplarzach pistolet jest wielostrzałowy. Np taki colt kaliber 9 mm w bębenku mieści sie 12 naboi i potem raz za razem strzela sie do celu. Nie mówie juz o broni maszynowej .

pamiętajmy też o strzałach ślepakami ;p

jasne ale .... ile przyjemności z wystrzału z takiej rusznicy ;-) a z automatu.... magazynek pusty zanim się zorientujesz, że się strzelać zaczęło. ;-)

nam strzelac nie kazano!
....... ;p

w kwestii formalnej...colt 9 to broń automatyczna, rewolwery (za wyjątkiem nagana są jednak sześciostrzałowe)

a tak w ogóle, to nie ważne jest ile razy się strzela, tylko ile razy się trafi...

tej nocy dam sie zastrzelić ;ppp

z tłumikiem czy bez ?

Heh... Ja tłumika nie używam ;D

hehehe.. nie przewiduję tłumu w sypialni ;ppp
tłumik też zbędny.. zresztą wszystko będzie zależeć od siły pocisku ;ppp

ojej moje wzruszenie nie opuszcza mnie...piotruś dziękuje Ci za tę piekne słowa... to naprawde wzruszające że są jeszcze mężczyźni którzy nie są egoistami w łózku i i tak zwane dobro kobiety stawiają ponad swoje...
A TYCH CO MYŚLĄ WYŁĄCZNIE O SOBIE I TUŻ PO ODWRACAJĄ SIE BY ODDAĆ SIE CHRAPANIU - WYSTRZELAĆ !!! :))
Niestety z mężczyznami jest łatwiej jeśli chodzi o orgazm.. :(
u kobiet to cała procedura nad którą nie każdy meżczyzna ma głowę by popracować. Bo dla jednych to przyjena praca a dla niektórych niewdzięczny obowiązek...
POzdrawiam wszystkich panów dla których kobiecy orgazm to początek przyjemnej i owocnej nocy, a nie jedynie obiecujące spotkanie z morfeuszem :***

orgazm ? To proste.... Szramy na plecach :D A facet który gada o zaspokajaniu kobiet, o tym jak wspaniałomyślnie zaspokaja czyjeś potrzeby nie myśląc o swoich.... sorki ale naszym zdaniem nie ma wzięcia i próbuje się przypodobać, bo prawdziwy facet to robi zamiast o tym pisać ;)

dzikkwrz.. jak dla Ciebie orgazm to prosta sprawa , to chyba nie masz o tym pojęcia...

a ja tam wole zrobić najlepiej na świecie , kobiecie a pózniej dojść patrząc jej w oczy a najpiękniej jak dochodzi sie razem jak ona już jest po paru orgazmach:)) cudownie jest wtedy:))

orgazm to bardzo złożone zjawisko((((porównywalne jest do wielu innych bardzo przyjemnych doznań niekoniecznie związanych bezpośrednio z sexem((((wszyscy się tu skupiacie na szczytowaniu kobiety,jej zaspokojeniu i ukojeniu do snu((((doznania orgazmu u różnych osobników są inne((((u jednych jest to płytkie u innych głębokie i zależne od temperamentu oraz pobudzenia((((w świecie zwierząt takie pojęcie jak orgazm samiczy jest tylko śladowe((((ogólnie temat rzeka i ilu osobników tyle orgazmów((((

heh nie musze się o tym rozpisywać i nic udowadniać. Orgazm jest prosty do osiągnięcia jeśli ludzie się dobrze znaja i przedewszystkim są w 100% rozluźnieni. Dla naszej piękniejszej połówki orgazm to nie jest żaden problem jak i nigdy nie był problemem kilkukrotny. ot poprostu już tak ma. Dlatego jest łatwo, lekko i przyjemnie i faktycznie jeśli chodzi o jakieś zblokowane emocjonalnie damy, które mają z tym problem to faktycznie nie mam doświadczenia.

jedna jaskólka wiosny nie czyni...
a jak wytłumaczyc kobiet ktore są w z związku lata długi i biedulka nie wie co co to jest orgazm i nivby powini znac się jak łyse konie i co wtedy... wychodzi na to że jest zimna nie czuła i zblokowana... łatwo przełożyć to na kobiete niz przyznac sie do własnej porażki...
na szczęście wiem co to jest orgazm... i mnie pól środkinie interesują a panom leniwym i egoistycznym twardo mówie NIE :)
POZDRAWIAM WYTRWAŁYCH HIHII

też ich pozdrawiam:))

racja ale nie odbierz mnie źle. Daleki jestem od jednoznacznego osądzania tych którym się to nie udaje. Każdy jest inny itd. To, że kobieta nie ma orgazmu nie znaczy dla mnie zaraz, że jest oziębła czy nieczuła. Nawet jeśli jest zblokowana niekoniecznie musi to być jej wina. Może atmosfera, partner tworzy dystans, może nie wie co i jak. Oczywiście jeśli jest leniem i przez to kobieta nie dostaje tego co powinna... Dyskwalifikacja :) Ale wiele kobiet chyba nie zna sama siebie i tutaj też jest problem. Coś w stylu : myśli cały czas kiedy będzie miała orgazm zamiast się otworzyć i poprostu go mieć.

nie jestem tu po to by Cię oceniac ani osądzać...
ale w ostatniej kwesti zgodze sie z Toba...
Nie chodzi tez tu o to bysmy sobie przypisywali badz umniejszali...
i wiadomo że idealnie było by żeby oboje partnerzy mieli wspaniałe przezycia a już nalepiej oboje w tym samym czasie..
niesetety nie zawsze jest tak...ale to też nie tragedia...
bo jeśli ktoś sie stara to inaczej to wygląda..
wiadomo sa rózne sytuacje, różni ludzie ... ale starania sa jak najbardziej mile widziane i lepiej postrzega ne niz zrobić co swoje i do spania a biedna kobieta eży i zastanawia sie oje co sie dziejej hehe
należy pamiętaj o jednym... dajmy z siebie jak najwiecej... nic wiecej sie nie liczy... :))

Pytanie nie ma sensu Kazda odpowiedz bedzie inna Kazda odpowiedz bedzie genialna Kazda odpowiedz bedzie prowadzila do klotni

alleluja :)

no własnie!!! teraz powiedzcie jakie odgłosy wydajecie w czasie swoich orgazmów : ja krzyczę ooooooooooo !!!!!!!!!!!!!!! i spadam z łózka oblany potem ale nie zawsze to tak przebiega

jak Meg Ryan .... nawet nie trzeba dużo ćwiczyć, a widok miny dumnego z siebie faceta .... bezcenny!
http://www.youtube.com/watch?v=5nNhOH4Y0bI

ja też dam sie zastrzelic hehe :))

a czym wy kobietki zastrzelicie nas w zamian za te przeżyte wasze orgazmy ( nie udawane ) ???