Zbiór moich skojarzeń:

ta, która wie czego chce i to bierze, w duszy mając to, co powiedzą o niej inni,
przejawia szczyt asertywności - nie daje sobą manipulować, wręcz przeciwnie - to ona manipuluje innymi, uwodzi i wykorzystuje.
Gdy ktoś nazwie ją dziwką - cieszy się, to łechce jej ego - uważa, że mówią tak ci, którzy pragną jej ciała, ale jednocześnie wiedzą, że zbyt żałośni są, aby je dostać, ew. zostali przez nią skrzywdzeni (co ją również kręci w ramach ogólnej pogardy wobec płci przeciwnej), kobiety natomiast zwyczajnie jej zazdroszczą, są słabe, kury domowe. itp.
Nierzadko kpi sobie z mężczyzn (aktywnie), wg niej - żałosnych, napalonych imbecyli, lubi sobie pogrywać, dawać i zabierać, co jej się podoba.
Jest wyjątkowo seksowna, posiada spory temperament, lubi dobrą zabawę, jest ostra, ciężko ją zranić, brakuje jej wrażliwości. Zawsze stawia na swoim, bywa zawzięta i mściwa. Nie uzewnętrznia się zbyt szybko - jest tajemnicza.
Jest INTELIGENTNA (wraz z sexappeal'em to dwie cechy kluczowe)
Oczywiście każdy chce nią zawładnąć, lecz jako samica alfa ma charakterek dominacyjny i jest sporym wyzwaniem dla samców - dla większości niedostępna.

Osobiście nie spotkałam żadnej takiej, jest to taka kreacja literacka, bardzo trudna do zrealizowania w rzeczywistości, gdyż wymaga silnego charakteru i nieco zrytej na swój sposób bani ;] ale przecież podobnie jest wśród chłopców pragnących być "macho" - też większości nie wychodzi, ale to nie znaczy, że nie można się doszukiwać pewnych cech. Co sądzicie? Może by coś dodać?

hmm nie potrafei wybrac lubie takie i takie :)

Grzeczne dziewczynki można sprowadzić na złą drogę.
Niegrzeczne...pewnie wydrapią Ci oczy, jeżeli spróbujesz je poprowadzić tam, gdzie nie chcą iść.

Czyli 1:0 dla Grzecznych Dziewczynek :)

Cha cha cha ;) Fajny rys... Oczywgipsie są takie kobiety ;) (kobiety które mogłyby się z tą kreacją utożsamić... w jakimś stopniu :P ) Tak zwane Wampy... ,,Biorą nie dają" :/ Hehe Ale czy to ma sens? W efekcie i tak ,,dają"... :/ Chyba nie ma ludzi, w których nie drzemią żadne emocje?!? Nie wierzę w to... :/ Każdy CZŁOWIEK posiada w sobie pewne pokłady wrażliwości... Większość ludzi uważa to za swoją słabość... Bo tak chyba jest w większości przypadków? Ludzie bazują na emocjach... praktycznie we wszystkim :/ Wystarczy tylko jeden impuls (być może teraz ja kogoś dotykam swoją wypowiedzią? :P) Każdy ma takie miejsce, dlatego powinno się je szczelnie zakrywać, przed niepowołanymi ludźmi... Ale nie trzeba przy tym być osobą zamkniętą, tajemniczą, można odwracać uwagę i być przy tym osobą wrażliwą lecz mimo wszystko posiadać ten dystans... Hehe :P Dobra... bez sensu odbiegłem :/
Ja tam wolę kobiety otwarte, które przeszły wiele dróg, ale na żadnej z nich nie stoją... ;) Dlaczego ta ,,kura domowa" musi być taka, a taka? Czy założenie rodziny i dbanie o jego ciepło w jakiś sposób tą kobietę sprowadza do pewnych standartów? Ciepłe kapcie... usługiwanie mężowi, pranie, sprzątanie, gotowanie, a w nocy grzecznie po bożemu... :/ Przecież nie musi tak być! Dlaczego kobieta fatalna musi być tą wyzwoloną, a tak ,,kura domowa" musi być tą cichutką kobietkom, która nie ma swojego zdania... ? Znam parę ,,kur domowych", które to trzymają swojego starego za jaja i jak to się mówi: to one tu noszą spodnie... :D Mi to się trochę... :/ Związek chyba polega na kompromisie? Ale co ja tam wiem o małżeństwie? NIC :/ Tylko mogę się temu czasami przyglądnąć z boku... ;) Ale to nie w temacie :P
Taką kobietą nie da się chyba być przez dłuższy czas...? To jest skazanie się na samotność! Kto jest na tyle silny, żeby być zwalienowanym osobnikiem i odrzucanie tych myśli... Jakich myśli? Tych, które na kogoś czekają... Ale być może nie każdy chce być szczęśliwym? Albo nie chce się dzielić tym szczęściem? Moim zdaniem to może być tylko pewnym etapem w życiu, bo na dłuższą metę, to chyba nie ma sensu? Ale nie wiem? Nie orientuję się... ;)
Ja tam wolę kobiety, które mają już ułożony swój świat i nie sprowadzają wszystkiego do jednego... Ja może jestem dziwny, ale lubię jak jest miło... ;) Hehe

Myślałam o tym, aby dać jeszcze pośrednią opcję, ale stwierdziłam, że wtedy za dużo osób poszłoby na łatwiznę :P

Dlaczego użyłam takich słów jak "kura domowa" ? Jako kontrast.
Femme fatale jest anty-bohaterem. I to bardzo jaskrawym. Ogólnie gardzi wszystkimi, którzy jej nie dorównują i w jej oczach spokojna dziewucha, realizująca się rodzinnie to właśnie domowa kura.

I vice versa... :/ Ja to zrozumiałem! :P Tylko dlaczego tak jest? Tak być musi? Hehe Ja rozumiem też, że to ma na celu tylko nakreślenie pewnej sytuacji, ale po co się ograniczać? Hehe I tak tu będzie jechał z tematem tak jakby go nie było, więc ja sobie też pozwoliłem, trochę odbiec od prototypu ;) Ani kobieta fatalna, nie musi być zła... (może być zagubiona) Ani też ta ,,kura domowa" nie musi być oddańcza (może chcieć uwić sobie miłe gniazdko) To pierwsze nieogranicza w żaden sposób? A to drugie ma mieć swoje nakazy i zakazy?




;)

Wydaje mi się, że kobiety już dawno nie mają takiego zapatrzenia w sprawach damsko - męskich... ? Że udany związek to musi być wedle ,,starych przepowiedni" (żona, mąż, dzieci = rodzina | żona zajmuje się domem, mąż przynosi do domu pieniądze | żona buduje te ciepło rodzinne, a mąż ma przynosić pieniądze | żona ma się starać, a mąż ma mieć... :/ ) A kobieta frywolna to w starym pojmowaniu ,,starszego ludu", to stara panna na wydaniu, ktorej nikt nie chce bo jest rozwiązła... :/ Hehe Czasy siania propagandy już chyba minęły? :/ Choć nie do końca... Teraz robi to się bardziej subtelnie :/

Wydaje mi się, że kobiety już dawno nie mają takiego zapatrzenia w sprawach damsko - męskich... ? Że udany związek to musi być wedle ,,starych przepowiedni" (żona, mąż, dzieci = rodzina | żona zajmuje się domem, mąż przynosi do domu pieniądze | żona buduje te ciepło rodzinne, a mąż ma przynosić pieniądze | żona ma się starać, a mąż ma mieć... :/ ) A kobieta frywolna to w starym pojmowaniu ,,starszego ludu", to stara panna na wydaniu, ktorej nikt nie chce bo jest rozwiązła... :/ Hehe Czasy siania propagandy już chyba minęły? :/ Choć nie do końca... Teraz robi to się bardziej subtelnie :/

Powiem szczerze...nie ma kobiet fatalnych, sa tylko zle zarzadzane. Pozdro! ;-/

Aj są są takę sztuki, muszę przyznać ze nie jeden raz padłem ofierze właśnie takiej... kurcze krrrrrrrrecily mnie to jak skurczybyk...

Spać nie moglem...było złe...

Ale wycwanilem sie ;PPPPPPP
(przejrzalem na oczy)

ten jej styl bycia ma tez ukryta ( czasami ciężko) do przejrzenia druga stronę medalu...
która jest jest żałosna!

Kocham Ją, kiedy myśli, że ma wszystkie atuty w ręku..:/
Za każdym razem, mogę Jej sprawić większą przyjemność, utwierdzając w tym przekonaniu..:DDDDD

@gala8 [on] chyba prościej nie można tego ująć. Wg. mnie najważniejsze aby sobie wzajemnie sprawiać przyjemność :)

tylko,że 90 % tych fatalnych jest takimi przez coś, przez kogoś lub przez własne kompleksy i niepowodzenia. Boją się zranienia , więc pokazują pazurki. A jeśli jeszcze się z tym obnoszą to potwierdza tą tezę.

A wódka ma 40% zawartości alko... :/

femme fatale to to wg. mnie rodzaj zaburzenia psychicznego. Zachowania ludzkie kształtują się na bazie doświadczeń. Jeśli kobieta, która została mocno zraniona przez faceta którego kochała to: a) może to jakos przeboleć i żyć normalnie, b) zostać femme fatale w ramach rewanżyzmu i dla połechtania swojego ego, c) może zostać zagorzałą feministką feministką, d) może zostać wyrobem bipodobnym :)
Większość kobiet jest wrażliwych. Niektóre bardzo ładnie to maskują. Ubierają się w płaszczyk ostrej suki, niedostępnej, pogrywającej czyimiś uczuciami. Ale nie wierze żeby taka były naprawdę. Nikt taki nie jest. Każdy ma uczucia. Tyle że niektórzy uważają, że okazywanie uczuć to rodzaj słabości. Trochę to smutne. ale co zrobić.
Inny przypadek, niejakiej nastasji filipowny jest opisany w "idiocie" Dostojewskiego. Odpycha od siebie ludzi, pozuje na największą ladacznicę, osobę do cna zepsutą. Ale taka nie jest. Robi to tylko dlatego, bo lubi zadawać sobie cierpienie w ramach "pokuty". Dotrzeć do prawdziwego "ja" takiej osoby jest trudno. I trzeba wiele wysiłku, gotowości do nagminnego odpychania i zranienia. Nie każdemu chce sie bawić w psychoterapeutę. Ot co. Mi sie nie chce. Spotykam na swojej drodze grzeczne i poukładane dziewczyny. A te o których wyżej - ani mnie nie pociągają ani nie podniecają.

To niejestes wcale takim ostrym Hellem ;))))

jestem... w mowie i piśmie ;)

niegrzeczne sa smaczne :)

ja bym tylko do pierwotnego opisu skrajny egoizm wpisany w kod genetyczny owej damy ;)

ups, zjadło 'dodała' ;)

A jednak sonda pokazuje (pod warunkiem, że wszyscy głosujący choć trochę zagłębili się w temat), że takie jednostki Was kręcą.

Co mianowicie?

kasia19wro
... tak jak napisał Tiagooo i tak, jak napisał Ostry Hell...
Żadna kobieta nie rodzi się suką, i żadna być, takową nie zamierza...
To pancerz ochronny... Kwestia tylko jak go skruszyć... Faceci z natury lubią wyzwania, dlatego też lubią kobiety, które mają osobowość...:/

o kurde to ja od dzisiaj jestem niegrzeczna... taki wynik sondy... chłopy trzymajta się!