Akurat w sobotę jest chyba impreza dla par i singielek, więc pewnie będą ;)

To bardzo dobra i podniecająca wiadomość ;)

Więc cię nie wpuszcza

No już nie bądźcie tacy ;)

No niestety na takie imprezy samotnych panów nie wpuszczają 🤷‍♀️

No dobra zabiorę koleżankę :P

No widzisz - już będziesz miał parę 😂

Fakt, choć interesują mnie inne :D

Tylko nie mów głośno, bo koleżanka się obrazi i nie pójdzie 😂

Nie obrazi, z niej to też dobra suczka :D ;)

No my będziemy ☺️ liczymy na dobrą zabawę

Zgadzam się ! 🍒

rozmawiałam na ten temat z właścicielem i zgadzam sie z jego podejściem: te kluby maja to do siebie, ze nasze granice sie przesuwają:) więc po co wie opaskami ograniczać skoro mozna po prostu sie dogadać albo powiedzieć: nie

My 😈

my tez bedziemy,pozdrawiamy

....już tutaj nie mieszka 😀

Possała orzeszka 😉

Kolega w czerwonej sukience???🙄😳🤔🤔🤔

Tinder w swoim założeniu miał służyć do znalezienia partnera do szybkiego numerku, a teraz traktowany jest jak narzędzie matrymonialne. Z perspektywy klubu to nie ma znaczenia. Może się tam odbyć nawet zlot filatelistów. Zapłacone wejście? Zapłacone. Alko kupione? Kupione. Rachunek się zgadza :)

No tak. W czwartki często chodzi pewna Paulinka tylko na sauny i peeling. No bo jak za darmo to co ma nie chodzić 🤷

My idąc do klubu pierwsze raz zakładaliśmy że właśnie posiedzimy, napijemy się drinka i będziemy się oswajać. W naszym przypadku akurat atmosfera sprawiła, że bardzo szybko zaczęliśmy się angażować. Za to nadal uważamy, że każdy ma swoje tempo i poganianie może wyrządzić więcej krzywdy niż pożytku. Nie rozumiem w czym te osoby, które siedzą, piją drinka czy obserwują przeszkadzają innym 🤔

Dodam jeszcze - że na drzwiach klubu nie wisi tabliczka z informacją "tylko dla bzykających się" ;)

My też nie widzimy problemu z parami które tylko obserwują czy siedzę każdy ma inne potrzeby niektórzy przychodzą ta odpocząć i też to trzeba zrozumieć nie każdy chce się bzykać z kim popadnie może poprostu nie trafi na odpowiedna parę

No ale to jak chcecie odpocząć to można iść na sauny albo do baru kina. To jak chcecie odpocząć to czemu nie idziecie do warzywniaka ? Ludzie zrozumcie że to jest klub gdzie chodzi się na seks. A jak chcecie wybierać kto wam się podoba a kto nie to tindera zakładajcie. My jak idziemy do klubu swingers to idziemy na seks rżnąć się ile popadnie bo po to tam idziemy. Jak chcemy się zrelaksować to idziemy do hotelu na sauny. Jak chcemy iść na drinka to idziemy do baru 🙈 to właśnie jest Polska mentalność. Iść do swingers clubu napić się drinka i posiedzieć.

Widzę, że dla niektórych klub swingers wygląda jak taśma produkcyjna: wejść, rozebrać się, wziąć pierwsze wolne ciało i „odhaczone”. Tylko że swingowanie to nie jest pieprzenie się z kim popadnie ani sprint do pierwszego wolnego materaca. Niektórzy potrzebują chwili, drinka, rozmowy, złapania chemii – bo wbrew temu, co tu niektórzy sugerują, ludzie mają standardy, a nie refleks jak do windy. I serio, jeśli ktoś chce naciskać, żeby wszyscy „od razu działali”, to bardziej brzmi jak frustracja niż troska o klimat klubu. Klimat tworzą ludzie, a nie presja, żeby zaliczyć kogokolwiek, byle szybko. Swingowanie to gra, vibe i wybór, a nie „rżnięcie po omacku”. Jak ktoś chce seksu z automatu, to są inne miejsca. W klubach swingers liczy się coś więcej niż „byle było”.

Klub swingerski to klub gdzie przychodzi się na seks to pierwsze. Nie mówię że od razu lecieć kto pierwszy do materaca bo rozmowa jest wskazana żeby się poznać my też zawsze zaczynamy od rozmowy i później jak jest vibe to idziemy na seks. Ale ja piszę o czymś innym więc przeczytaj jeszcze raz.
Zastanawiam się czy jak chodzicie do kina to też tylko zjeść popcorn a nie oglądać film 😂 no bo przecież popcornem można się delektować i odpocząć. Po co film oglądać 🤷

Idąc tym tokiem wy też nie musicie iść do klubu, rżnąć możecie się w domu 🤷 bez pretensji do innych skoro wam ludzie przeszkadzają. Tam ustalacie własne zasady, to kogo wpuścicie i czy pozwolicie tym osobom napić się drinka.

Idąc do kina liczyła na film, idąc do apteki liczymy że kupimy leki, idąc do libertyn liczymy na ….. ?

...na to co oferuje klub. W kinie możesz kupić popcorn, w aptece cukierki eukaliptusowe.

To idziemy do kina? Kupisz mi popcorn a ja Ci loda zrobię ? Bo po co film ?

Jeśli to pisze dziewczyna, to jestem za :)

I wszystko Itak się sprowadza do seksu 😜 i po co tyle wiadomości i komentarzy. Ok w takim razie możemy się zgadać

Wielu się tylko lansuje - bo byłam w klubie swingerskim i o.k. Ogladanie też może być ok tylko najgorsze jest jak sie przygladają i gadają. To mnie razprasza kiedy dobrze sie bawimy a ktos obok stoi i gada o bzdurach. Do tego najlepszy jest bar.

Nazwa klubu to „libertyn” a nie „swing”, idea klubu jest dobrze rozpisana na stronie internetowej klubu - to ze ktos chce sobie podpiąć swoja ideologię do miejsca STWORZONEGO dla libertynów a nie swingersów to już jest problem osoby, która nie umie widocznie czytać 😉 każdy ma swoje tempo i swoje fetysze - klub umożliwia realizowanie ich WSZYSTKIM, którzy są na to otwarci. Teksty o aptece itp są naprawdę żałosne - to w takim razie idąc tym tropem połowa użytkowników tutaj źle korzysta z windy bo zamiast nią jeździć to robili albo otrzymywali w niej loda 😅 I co z tego, ze ludzie przychodzą sobie pogadać… mi też ktoś robił dobrze w jacuzzi a dwóch kolesi obok rozmawiało o nowych kartach graficznych do komputerów - to że mam podzielną uwagę nie zmienia faktu, że miałem to kompletnie gdzieś w trakcie tej sytuacji bo co mnie to obchodzi jak się kto koło mnie relaksuje w takim miejscu… no bądźmy poważni, albo w sumie na odwrót - wyluzujmy trochę ludzie 😅✌️🫡

No przeczytaj jeszcze raz mój wpis i się wyklaruje wszystko. Bo i ja lubię porozmawiac o klejeniu pierogów 😜

Wszystko ok ale wielu rozpraszają pogaduchy. Ja uwazam ze sa w klubie miejsca do rozmów. Pozdrawiam.

Dokładnie. My tu dochodzimy a para stoi i podgląda nas i słyszymy że ktoś był w Egipcie i na wielbłądzie jeździł …. Żenujące.

Polska mentalność jest taka, że się wpieprza w nie swoje sprawy. Jak wam coś przeszkadza, to przecież nie musicie tam chodzić :)

Właśnie my chcemy chodzić do klubu na sex. Wyobrażasz sobie jak by w jeden dzień przyszli wszyscy „tylko popatrzeć” ….

Nie wyobrażam sobie, bo nigdy tak nie będzie :) A wam się tak zdarzyło? Z pewnością nie, więc po co uciekać w jakąś fantastykę?

Post miał na celu uświadomić społeczności że to klub w którym przychodzi się na seks a nie na drinki … ja chcę być zerżnięta w takim klubie a nie słuchać że prosicie było dobre 😂

Wydawało mi się że główną dewizą takich miejsc jest wszystko możesz nic nie musisz....chyba że się mylę

@Mizie2 widzę wielka akcja edukacyjną:) swing to nie apteka, nie sztywnych ram ani wielu zasad, tak długo jak wszystko odbywa się za zgodą każdego z uczestników jest ok i nikomu nic do tego. jedni przychodzą po A inni po B a jeszcze inni po Z i jeżeli cokolwiek wam nie pasuje to polecam zluzować albo znaleźć miejscem gdzie dostaniecie właśnie to, co chcecie. nigdy nie bedzie tak ze wszyscy będą zadowoleni, a różnorodność jest piękna

No też tak wynika z naszych rozmów 🤷😜

Macie rację, klub swingerski to miejsce gdzie przychodzi sie żeby sie pomiziać, a jak jest ochota to tez pobzykac.

Dokładnie. Przychodzi się na mizianie i bzykanie a nie picie i jedzenie albo darmową saunę

Mizie2 jak darmowa, skoro trzeba płacić za wejście? Czepiacie się pierdół. Ktoś inny ma inne oczekiwania wobec tego lokalu, Wy macie inne. Ale co komu do domu, jak chata nie jego?

Darmowe darmowe ☺️ zobacz sobie na stronie.

To nie jest dobry pomysł. Dużo par jest aktywnych ale np. bawią się tylko sami bo lubię jak ktoś patrzy, albo lubią pogafacyz ludźmi w seksownej bieliźnie, albo wystarczy im jeden numerek z fajną parą q nie z byle kim i tacy co idą na ilość a nie jakości. Ale jak by nie było to jest jakaś aktywność.

nie, to nie byłby dobry pomysł i obsługa już o tym myślała 😉

Nawet jeśli będę miała opaskę, że chce się bawić, nie oznacza to, że ze wszystkimi i że może to ośmielać kogoś do wymuszania interakcji z nim. Chodzę do klubu spotkać znajomych, porozmawiać z super obsługą 😉 i oczywiście zaszaleć z tym, na kogo akurat mam ochotę. Dla mnie to miejsce, gdzie można spełnić się towarzysko, wygrzać dupkę w jacuzzi i wybzykać. A jeśli ktoś uważa, że płacąc za wejście ma zagwarantowany seks, to zdecydowanie innego powinien szukać. Z resztą ilość komentarzy próbująca pokazać, że Wasze podejście jest nie takie jak powinno, pokazuje że faktycznie dla większości to coś więcej niż mechaniczne ruchanie. Pozdrawiam

Z waszego podejścia wynika iż chcielibyście mieć „ gwarancję” seksu , jeśli tak to chyba wy musicie zmienić klub swingerski na burdel . Samo przybycie nie gwarantuje niczego , każdy ma inny gust, tempo, oraz priorytety, a uszanowanie woli innych to podstawa . Proponuje targ klaczy, wtedy nawet nie zobaczysz z kim się będziesz bzykac .

A no i jeszcze jedno, jeśli jakimś cudem nikt kto podziela wasz punkt widzenia się nie znajdzie, to nie zapomnij zgłosić się do właścicieli o zwrot kosztów za zmarnowany wieczór 🤣🤣🤣

Tylko jak to rozliczyć na fakturze ?

Mizie2 – bardzo cieszy nas fakt, że tak wiele osób się z Wami nie zgadza, bo pokazuje to, że w Libertin można spotkać naprawdę wspaniałych ludzi. Z drugiej strony to miejsce nigdy nie spełni Waszych oczekiwań, więc zamiast próbować zmieniać klub na siłę, poszukajcie takiego, który będzie bliższy temu, czego szukacie. Jesteśmy przekonani, że bez trudu taki znajdziecie.
Libertin ma klasę i styl – tworzą go nie tylko cudowni właściciele i sam klimat miejsca, ale przede wszystkim Wy, ludzie, którzy tu przychodzicie.

Oj. Ominęła mnie debata :( może to i dobrze. Wszak jestem poza spektrum zainteresowań powodów rozprawy :)

Ktoś około 22 się wybiera w czwartek? 😋