potwór nie potwór wazne zeby miał otwór ;)

Dokładnie jest tak jak piszesz! Można zwariować. ...

Ha ha, mnie się już nawet na ten temat nie chce pisać (a napisałem :)

Co ci się chce?

Uściślę, to ja chętnie dołączę do parki ;-)

A chciałabyś się zabawić, jeśli miałbym kumpla?

Od roku ogłaszasz się dla panów i piszesz, że jesteś BI, więc chyba trochę nieaktualne już to "do tej pory hetero"... ;)

Ależ to jak najbardziej możliwe. Również ponad rok temu szukałem takiej przygody, ale finalnie nikt sensowny się nie trafił. Więc wcale się nie dziwię, że wciąż szuka.

Ja mówię o tym, że "DO TEJ PORY hetero" a już rok temu się zdeklarował, że niehetero :D

No tak, ale nomenklatura jest na tyle niejednoznaczna. Ech. Czy jak ktoś ma fantazję zobaczyć jak to jest z facetem albo TS czy sokolwiek (bo to czasami przecież trudno ogarnąć) to już jest bi czy homo? Nie wydaje mi się. Obszar ludzkiej seksualności jest nieprzebytym bezmiarem. Przynajmniej ja tak to postrzegam. Może człowiek po prostu chce spróbować. A co będzie potem któż to wie? W ogóle jestem przeciwnikiem tego typu szufladkowań. To że czasami myślę, że miło byłoby spróbować z facetem czy "jakąś jego hybrydą" - (nie umiem znaleźć lepszego słowa) nie czyni ze mnie osoby o jakichś konkretnych preferencjach. O, może po prostu kogoś bardziej otwartego na świat - jeśli tak - to się zgodzę. Jeśli jakiekolwiek określenie, którego użyłem zabrzmiało pejoratywnie - to nie miałem takiego zamiaru. Może mój słownik i moje doświadczenia są na tyle ubogie, że po prostu nie ogarniam niektórych sytuacji. Co nie znaczy, że je wypieram ze swojej świadomości czy oceniam. Jestem zwyczajnym gościem, który nie ma klapek na oczach. Tak przynajmniej chciałbym żeby było... Może to ten kraj tak nas piętnuje, że po prostu czasami nie ogarniamy. Ale - życie toczy się dalej! I sama tu obecność świadczy o większej otwartości na świat i ludzi. Taką mam nadzieję. Ale może to tylko złudzenie...

Nie zabrzmiało obraźliwie, dlaczego miałoby? :) Rozumiem Twój punkt widzenia. Z mojego jednak wygląda to tak: nikt nie nazywa marchewki cebulą i nie ma to niczego wspólnego z szufladkowaniem. Dla mnie nazywanie rzeczy po imieniu to nie to samo co szufladkowanie; szufladkowanie ma inny cel niż używanie właściwych nazw. Pociąg seksualny mężczyzny do mężczyzny wyklucza heteroseksualność, bo heteroseksualność to pociąg do płci przeciwnej. Oczywiście można mieć inne zdanie. Bo czemu nie ;) Ale skoro można mieć inne zdanie, to można się i podroczyć. Nikogo przecież nie obrażam. A jeśli ktoś uważa określenie bi, hetero albo homo za obraźliwe, to rzeczy, że ma problem ze swoją seksualnością. ;)
A droczę się, bo trochę bawi mnie takie naginanie rzeczywistości, tym bardziej, że to jeden z powodów, dla których takie posty mogą nie być traktowane poważnie (jako tzw. "realny"). Co z kolei nakręca falę ogłoszeniowego spamu ;)
Na temat otwartości wypowiadać się nie będę, bo bardzo różnych ludzi tu można spotkać pod tym względem.

Nie uważam określeń preferencji seksualnych za obraźliwe! Zwracam jedynie uwagę na fakt, że mnogość zachować seksualnych jest tak wielka, że nie specjaliście może być trudno nazwać niektóre zachowania. Zwłaszcza, że nasz język chyba nie do końca jest na to gotowy. Zresztą. Nie wszystko trzeba od razu nazywać. Fakt, że jak się coś nazwie, to łatwiej to "oswoić" :), ale mniejsza o to. W tym co napisałem nie miałem zamiaru przemycać żadnej krytyki - mam nadzieję, że się dobrze zrozumieliśmy. A co do wyobrażeń co mogłoby być na tym forum a co jest - to osobna kwestia... Napisać, że poziom zachowań niektórych członków jest nieakceptowalny to eufemizm :) - no ale nie będę przecież nad tym darł szat :) Miłego popołudnia, dzisiaj zakończenie festiwalu na Kazimierzu - warto wybrać się na spacer. Pozdrawiam.

Zgadzam się :)
Wzajemnie - miłego popołudnia!

ok